Józef Gosławski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
TR (dyskusja | edycje)
Alessia (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne
Linia 5:
* O sprawach politycznych nie mogę nic napisać, a dlaczego? Możesz się domyśleć. Sztuka – jest wojna, ale to Włochom nie przeszkadza w tym, aby stawiać pomniki, urządzać konkursy i dbać naprawdę troskliwie o młodych twórców i aby wnikać w najdrobniejsze szczegóły, które w całości stwarzają warunki pracy. Zapewne już wiesz o tym z I.K.C., że założyliśmy Zw. Polskich Art.Plastyków w Italii z siedzibą w Rzymie (zostałem obrany v-prezesem tego związku). Do związku należą stare i młode dziady, ślepe, kulawe i garbate – paleta typów i wartości mocno kolorowa.
** Opis: fragment listu do Witolda Chomicza z kwietnia 1936 roku
** Źródło: Wojciech Włodarczyk: „... modlę się do rzeźb Egiptu”. W: Anna Rudzka: ''Józef Gosławski. Rzeźby, monety, medale''. Wyd. 1. Warszawa: Alegoria, 2009, s. 21. ISBN 978-83-62248-00-1.
 
* W numizmatyce naszej jest luka, a jeżeli ktoś z plastyków robi to za pieniądze. Pewne sprawy bolą, ale najwięcej to abyśmy nie byli sądzeni przez przyszłe pokolenia, że umieliśmy tylko niszczyć, a nie tworzyć.
Linia 17:
* Muzeum Narodowe w Krakowie już zakupiło cztery medale, natomiast Muzeum Narodowe w Warszawie mimo entuzjazmowania się przez Dyr. Lorentza, Kust. Jodkowskiego, Kust. Szemiothową i innych odmówiło zakupu. Stało się to na skutek interwencji warszawskich kacyków. Mimo zaskoczenia sprawa ta jest do przeżycia, jest tylko żywym przykładem jacy ludzie decydują w tworzeniu naszej kultury.
** Opis: fragment listu do Witolda Chomicza z 18 grudnia 1949 roku.
** Źródło: Anna Rudzka: ''Józef Gosławski. Rzeźby, monety, medale''. Wyd. 1. Warszawa: Alegoria, 2009, s. 46. ISBN 978-83-62248-00-1.
 
* W Warszawie dowiedziałem się, dlaczego komisja odmówiła zakupu moich medali. Zdziwi Cię to, ale jest to prawda, co Ci napiszę. Delegat Ministerstwa Kultury i Sztuki mgr... nie zgodził się mówiąc: „Gosławski jeszcze nie umarł, aby kupować jego prace”. Wobec tego przepraszam, że żyję.
** Opis: fragment listu do Witolda Chomicza z 18 grudnia 1949 roku.
** Źródło: Anna Rudzka: ''Józef Gosławski. Rzeźby, monety, medale''. Wyd. 1. Warszawa: Alegoria, 2009, s. 46. ISBN 978-83-62248-00-1.
 
* ... ciekawi mnie, jak uporałeś się z trudnościami pierwszej, jak i drugiej reorganizacji Uczelni. Jeżeli chodzi o mnie, to nie miałem z tym wiele kłopotu – po prostu zostałem zwolniony, a moja pracownia zlikwidowana.
** Opis: fragment listu do Witolda Chomicza z 20 grudnia 1950 roku, w którym artysta opisał skutki jakie w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu wywołała reorganizacja przeprowadzona w związku z narzuceniem doktryny socrealistycznej.
** Źródło: Maryla Sitkowska: ''Rzeźby Józefa Gosławskiego na MDM-ie w Warszawie''. W: Anna Rudzka: ''Józef Gosławski. Rzeźby, monety, medale''. Wyd. 1. Warszawa: Alegoria, 2009, s. 29. ISBN 978-83-62248-00-1.
 
* Po pierwszych dość ciężkich przeżyciach doszedłem już do równowagi. Jednocześnie zdałem sobie sprawę, że pewne idee mają na zewnątrz kolorowe szyldy i szumne hasła w głębi zaś – nie dotykajmy tego, bo zbyt jest bolesne. O pracy pedagogicznej przestałem nawet myśleć, chciałbym tylko zdobyć pracownię, aby móc rzeźbić.
** Opis: fragment listu do Witolda Chomicza z 20 grudnia 1950 roku, w którym artysta opisał skutki jakie w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu wywołała reorganizacja przeprowadzona w związku z narzuceniem doktryny socrealistycznej.
** Źródło: Maryla Sitkowska: ''Rzeźby Józefa Gosławskiego na MDM-ie w Warszawie''. W: Anna Rudzka: ''Józef Gosławski. Rzeźby, monety, medale''. Wyd. 1. Warszawa: Alegoria, 2009, s. 29. ISBN 978-83-62248-00-1.
 
* Proszę wymyślić beton, który by szybciej wiązał, a my przyznamy panu Nagrodę Nobla. A odznaczenia robię sobie sam.
Linia 59:
* Po krótkim odpoczynku brat mój zajął się mną serdecznie i zaczął przygotowywać mnie do tego pięknego zawodu.[...] chciał prowadzić ze mną zajęcia praktyczne, ale brak narzędzi nie pozwolił na to.[...] Zacząłem wykuwać dłuta, a brat mój [...] doprowadzał [je] do idealnego wyglądu.[...] Po wykonaniu dłut brat mój Józef zaczął projektować przedmioty przemysłu artystycznego. Były to różnego rodzaju talerze, patery, kasetki, papierośnice, kałamarze. Wszystkie [...] były wykonane z dużym smakiem, żeby jako tako żyć.
** Opis: wspomnienia Stanisława Gosławskiego, brata Józefa.
** Źródło: Anna Rudzka: ''Józef Gosławski. Rzeźby, monety, medale''. Wyd. 1. Warszawa: Alegoria, 2009, s. 24. ISBN 978-83-62248-00-1.
 
* Realizm wraz z tendencją do syntetycznego ujmowania tematu, zerwanie z klasycznymi regułami kompozycji, śmiałe stosowanie nowych, nie zawsze regularnych kształtów, lapidarność ujęcia, prostota połączona z monumentalnością, a przy tym niezwykła siła wyrazu – oto główne przesłanie Gosławskiego dla młodego pokolenia polskich medalierów.
Linia 71:
* [...] pięciozłotówki z lat 1958–1959 sprawiły kolekcjonerom wiele kłopotu swymi wadami menniczymi. Zbieracze zaliczają je bezpodstawnie do ''odmian stempla'', określonych nazwami: ''wąskie ramię rybaka'' lub ''brak liny, zwisającej z sieci''. A już szereg zapytań spotykaliśmy w prasie codziennej na temat ''słoneczka pod pachą rybaka'' [...] i jeszcze rzadszego ''słoneczka za plecami rybaka''. Te ''słoneczka'' były rzeczywiście rzadkim w mennictwie aluminiowym przypadkiem przebicia miękkiego krążka monetarnego stemplem na wskroś, przy czym na rewersie wystąpił w postaci niby-słoneczka rysunek przepaski na skrzydłach Orła i piór z awersu, co dało złudzenie ''promienistego słoneczka''.
** Opis: zagadnienie wad menniczych na monetach z wizerunkiem rybaka zaprojektowanych przez Józefa Gosławskiego w 1958 roku.
** Źródło: Tadeusz Kałkowski: ''Monety najnowsze (wiek XX)''. W: Tadeusz Kałkowski: ''Tysiąc lat monety polskiej'', Wyd. 3. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1981, s. 432.
 
* Odmiennie rozwijała się twórczość Józefa Gosławskiego [...], nadzwyczaj oryginalnego i uzdolnionego medaliera.[...] Gosławski dokonał w powojennym medalierstwie polskim istnego przewrotu. Jako jeden z pierwszych zerwał on w sposób radykalny z tradycyjną formą oraz kształtem medalu klasycznego. Jego dzieła wyróżniają się rzeźbiarską fakturą oraz próbą syntetycznego ujmowania tematów.[...] Gosławski jest klasą dla siebie. Jego sztuka – wstrząsająca, dramatyczna, ale jakże prawdziwa – była na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych czymś zupełnie nowym, zapowiedzią zbliżających się nieuchronnie zmian.
** Autor: dr Adam Więcek o twórczości Józefa Gosławskiego.
** Źródło: Adam Więcek: ''Medalierstwo połowy XX wieku i czasów najnowszych. 1945-1985''. W: Adam Więcek: ''Dzieje sztuki medalierskiej w Polsce''. Wyd. 2. Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1989, ss. 232–234.