Magdalena Cielecka: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m +1, formatowanie automatyczne
Alessia (dyskusja | edycje)
m +1, formatowanie automatyczne
Linia 12:
 
* Dziś często ważniejsze jest bycie osobą publiczną czy popularną, a mniej istotne, co się zrobiło i z jakiego powodu. Żenuje mnie to, i bardzo nie chciałabym wpaść w taką pułapkę. Mam nadzieję, że dbam o to wystarczająco. Najpierw jest mój zawód, a potem związana z nim reszta – wywiady, bywanie na premierach. Ważne, by zachować właściwe proporcje.
 
* Jeśli jakiś aktor twierdzi, że takie sceny nie są problemem to ja mu nie wierzę. W każdym człowieku tkwi jakaś naturalna bariera wstydu oraz potrzeba intymności, której nie chce się przekraczać. Ale w naszym zawodzie czasami trzeba to robić. Chyba najlepszy sposób na uporanie się z rozbieranymi scenami polega na całkowicie zawodowym podejściu do nich. Mam czasami wrażenie, że niektórzy ludzie wyobrażają sobie, że aktorzy czerpią z grania takich scen przyjemność. Nic bardziej mylnego. Proszę mi uwierzyć, nie ma nic bardziej stresującego od grania scen erotycznych.
** Źródło: [http://www.stopklatka.pl/wywiady/wywiad.asp?wi=24645 Wywiad, 2005]
 
* Kiedy ktoś daje mi jakiś rodzaj emocji, jakieś uczucie, ja to odbijam jak lustro. Nie jest tak, że ktoś mnie kocha, uwielbia, adoruje i otacza opieką, a ja nic, zimna ściana. Ja rezonuję! I myślę, że w relacjach między mężczyzną i kobietą właśnie o taki przepływ emocji i energii chodzi.