Donatien Alphonse François de Sade: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne
sortowanie
Linia 9:
 
* Czyż nie więcej to warte niż konanie w otoczeniu księży, którzy zakłócają ostatnie chwile życia niepokojem, groźbami i rozpaczą? Nie, chcę pokazać twoim bigotom, że można umrzeć spokojnie nie upodabniając się do nich; chcę ich przekonać, że nie religii potrzeba, aby skonać w równowadze ducha, ale tylko odwagi i rozsądku.(...)
 
* Gdzie nie ma zrozumienia, tam wiara jest martwa i w takim przypadku ci, co utrzymują, że rozumieją, są oszustami.
 
* Pośród dwojga z pewnością większym ślepcem musi być ten raczej, co nakłada sobie przepaskę na oczy niźli ten, co ją zdziera. Ty budujesz, wymyślasz, mnożysz: ja burzę i upraszczam.
 
* Skoro możliwe jest, że natura sama jedna stworzyła to, co ty przypisujesz swemu bogu, po co chcesz dać jej pana?
 
* Gdzie nie ma zrozumienia, tam wiara jest martwa i w takim przypadku ci, co utrzymują, że rozumieją, są oszustami.
 
===''Historia Julietty, czyli Powodzenie występku''===
Linia 22:
* Całe szczęście człowieka polega na wyobraźni.
** Zobacz też: [[szczęście]]
 
* ileżIleż działań uchodzi za haniebne, a przecież jakże często jedynym powodem takiego ich mianowania jest właśnie przesąd!
 
* Jedyne czego nie mogę wybaczyć człowiekowi to stworzenia religii.
 
* ileż działań uchodzi za haniebne, a przecież jakże często jedynym powodem takiego ich mianowania jest właśnie przesąd!
 
* Kurwa jest drogim dzieckiem natury, porządnisia zaś jej odpadkiem.
Linia 37:
* Błędem byłoby sądzić, że to uroda kobiety pobudza najbardziej świadomość libertyna. Działa tu raczej rodzaj występku, który w świetle praw wiąże się z jej posiadaniem. Dowodem na to jest fakt, że im bardziej posiadanie jakiejś kobiety staje się występne, tym bardziej jest rozpalające. Mężczyzna sycący się kobietą odebraną mężowi czy dziewczyną porwaną rodzicom jest bez wątpienia bardziej upojony niż mąż korzystający z łask swojej żony; a im czcigodniejsze są zrywane więzy, tym rozkosz jest większa...
** Zobacz też: [[kobieta]], [[rozkosz]]
 
* Cóż widzę w początkach chrześcijańskiej doby? Wojny, zawieruchy, bunty, masakry, owoce chciwości i ambicji zbrodniarzy, którzy ubiegali się o papieski tron; już to rydwany ciągnęły w Rzymie dumnych arcykapłanów twego przerażającego Kościoła; już to plamiły ich zbytek i lubieżność; już to okrywali się purpurą.
 
* ... miłość to sentyment błędnych rycerzy, którym do głębi gardzę i którego nigdy nie doświadczyłem. Posługuje się kobietą z konieczności, podobnie jak okrągłym i pojemnym naczyniem w innej potrzebie; nie żywię wobec indywiduum, które dzięki mojemu bogactwu i mojej władzy służy mym żądzom, ani tkliwości, ani szacunku...
Linia 47 ⟶ 49:
 
* To wyłącznie głupota książąt i ludu umacniała wielkość papieży i pozwalała wam w niezrozumiały i zuchwały sposób rościć sobie pretensje równie sprzeczne z duchem religii, co oburzające dla rozumu i szkodliwe dla polityki!
 
* Cóż widzę w początkach chrześcijańskiej doby? Wojny, zawieruchy, bunty, masakry, owoce chciwości i ambicji zbrodniarzy, którzy ubiegali się o papieski tron; już to rydwany ciągnęły w Rzymie dumnych arcykapłanów twego przerażającego Kościoła; już to plamiły ich zbytek i lubieżność; już to okrywali się purpurą.
 
===''Sto dwadzieścia dni Sodomy''===