Neil Gaiman: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Jos. (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Linia 3:
 
==''Amerykańscy Bogowie''==
{{osobne|Amerykańscy bogowie}}
* Przeprogramowaliśmy rzeczywistość, język to wirus, religia – system operacyjny, a modlitwy to jedynie wkurzający spam.
* Uwierz - rzekł bawół. - Jeśli masz przeżyć musisz uwierzyć.
 
* Nikt nie jest Amerykaninem - odparł Wednesday. - Nie z pochodzenia. Właśnie o to chodzi.
* A, tak. Era informacji.(...) Nie żeby, oczywiście, kiedykolwiek istniała inna era. Informacja i wiedza: oto dwie waluty, które nigdy nie wyjdą z mody.
* Ten kraj od dziesięciu tysięty lat stanowi jeden wieelki punkt przesiadkowy. (...) Nie ma niczego niezwykłego w przybyciu do Ameryki.
** Postać: Panpan Ibis
* Wykorzystuje chciwość i zachłanność. Jak wszystkie wielkie oszustwa
** Postać: Wednesday
* To nie jest kraj dla bogów
 
** Opis: człowiek-bawół o Ameryce
* Jest wiele dobrych miejsc - odrzekł tamten. - W tym właśnie rzecz. Posłuchaj: Bogowie umierają, gdy zostają zapomniani. Ludzie także. Ale ziemia, ona zostaje. Dobre miejsca i złe. Ziemia nigdy nie odejdzie.
** Opis: Whiskey Jack
* Przeprogramowaliśmy rzeczywistość, język to wirus, religia – system operacyjny, a modlitwy to jedynie wkurzający spam.
* [Ameryka] to jedyny kraj na świecie, który martwi się o to, czym jest.(...) Inne dokładnie wiedzą, na czym stoją. Nikt nie musi szukać serca Norwegii albo duszy Mozambiku. Wiedzą, czym są.
** Postać: Wednesday
 
* Była sobie dziewczyna i jej wuj sprzedał ją w niewolę – starannie wykaligrafował pan Ibis. Oto opowieść, reszta to szczegóły.
** Opis: Pan Ibis w opowieści o Wututu
 
* Pomyślmy. Dziś mamy środę, a że to mój dzień, nazywaj mnie Wednesday, panem Wednesday. Choć, zważywszy na pogodę, równie dobrze mógłbym nazywać się Thursday.
** Opis: Pierwsza rozmowa Cienia z Wednesdayem
 
* – W porządku – rzekł. – A zatem pokazała się tu twoja martwa żona. Boisz się?<br />– Odrobinę.<br />– Bardzo mądrze. Martwi zawsze doprowadzają mnie do szału.
** Opis: Wednesday i Cień w Motelu America
 
* Wy, ludzie, mówicie o życiu i śmierci, jakby to były rzeczy wzajemnie się wykluczające, jakby nie istniała rzeka, będąca również drogą, czy pieśń, będąca kolorem.
 
* Żaden człowiek nie jest wyspą – twierdził Donne i mylił się. Gdybyśmy nie byli wyspami, zginęlibyśmy, utonęli w otchłaniach obcych tragedii.
** Opis: Pan Ibis w opowieści o Wututu
 
* Jeśli pracuje się w zakładzie pogrzebowym, lepiej nie pytać o zdrowie. Ludzie pomyśleliby, że szukamy potencjalnych klientów.
** Postać: Pan Ibis
 
* Spójrzmy, oto dobry człowiek, naprawdę dobry, we własnych oczach i oczach przyjaciół: uczciwy, wierny żonie. Uwielbia dzieci i zawsze znajduje dla nich czas. Kocha swoją ojczyznę. Skrupulatnie wykonuje swą pracę, dokładając wszelkich starań. Zatem pogodnie i bardzo skutecznie eksterminuje Żydów.
** Opis: Pan Ibis w opowieści o Wututu
 
* Jego bose stopy odcinały się ostrą czerwienią na tle zamarzniętego śniegu.<br />– Nie zimno ci? – spytał Cień.<br />– Moja żona była z plemienia Choctaw – odparł Chapman.<br />– I nauczyła cię mistycznych metod unikania mrozu?<br />– Nie. Uważała, że jestem wariatem. Stale powtarzała: „Johnny, czemu po prostu nie włożysz butów?”.
** Opis: Cień i John Chapman
 
* Pewne rzeczy się zmieniają, (...) ale ludzie... ludzie zostają tacy sami. Niektóre oszustwa trwają wiecznie, inne giną wkrótce, pochłonięte przez świat i czas.
** Opis: Wednesday i Cień
 
==''Dobry Omen''==