Harry Potter i Insygnia Śmierci (książka): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Jos. (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne, sortowanie
Linia 1:
[[Plik:HP books.png|mały|Harry Potter]]
'''''[[w:Harry Potter i Insygnia Śmierci|Harry Potter i Insygnia Śmierci]]''''' – powieść [[Joanne Kathleen Rowling|J. K. Rowling]], siódma część cyklu o [[Harry Potter|Harrym Potterze]].
* – A myśli też o tym, co się wówczas stanie? – mruknął Harry. – Może ma nadzieję, że ktoś inny zabije Voldemorta, kiedy my tu będziemy pomagać jej w robieniu babeczek nadziewanych jagnięciną?
* Albusie Severusie – (...) – nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem jakiego znałem.
** Opis: Harry do swojegoGinny synapodczas Albusaprzygotowywania okolacji Severusiew SnapieNorze
 
* A więc wreszcie prawda. Leżąc z twarzą wciśniętą w zakurzony dywan, w tym samym gabinecie, w którym kiedyś, jak sądził, poznawał tajemnice zwycięstwa, Harry zrozumiał, że wcale nie miał przeżyć. Miał rzucić się posłusznie w ramiona Śmierci, zrywając w ten sposób ostatnie więzi wiążące Voldemorta z życiem. Gdy po tylu wysiłkach stanie wreszcie naprzeciw Voldemorta i nie uniesie różdżki, by się bronić, nadejdzie oczekiwany koniec i stanie się to, co miało się stać w Dolinie Godryka: żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje.
** Opis: reakcja Harry'ego po obejrzeniu wspomnień Snape'a.
 
* – A niby dlaczego Harry Potter miałby próbować dostać się do wieży Ravenclawu? Potter należy do mojego domu!<br />W jej pełnym niedowierzania i złości głosie Harry dosłyszał nutkę dumy i poczuł, jak wzbiera w nim czułość do Minerwy McGonagall.
Linia 8 ⟶ 11:
* A potem drgnął lekko i znieruchomiał, a jego oczy były już tylko wielkimi szklistymi kulami pocętkowanymi odbiciem gwiazd, które przestał widzieć.
** Opis: śmierć Zgredka
 
* Albusie Severusie – (...) – nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem jakiego znałem.
** Opis: Harry do swojego syna Albusa o Severusie Snapie
 
* Bo czasami ''trzeba'' przestać myśleć tylko o własnym bezpieczeństwie! Czasami ''trzeba'' pomyśleć o większym dobru!
Linia 32 ⟶ 38:
* – Jeśli myślicie, że pozwolę, by sześcioro ludzi ryzykowało życie....<br />– ... bo nikt z nas tego jeszcze nie robił – wtrącił Ron.
** Opis: Harry protestuje przeciw planowi „7 Potterów”
 
* – Kiedy ja się będę żenił – powiedział Fred, pociągając za kołnierz swojej szaty – nie będzie żadnych takich bzdur. Możecie się ubrać w co chcecie, a ja spetryfikuję mamę na czas wesela.
** Opis: Fred na temat wesela Billa i Fleur
 
* Kilkunastoletni Dumbledore był dla niego czymś tak dziwacznym i niewyobrażalnym, jak głupia Hermiona albo przyjazna sklątka tylnowybuchowa.
Linia 50 ⟶ 59:
* Nie w moją córkę, TY SUKO!
** Opis: Molly Weasley, biegnąc w stronę Bellatrix
 
* – No jasne, walimy do Albanii. Przeszukanie całego kraju zajmie nam najwyżej jedno popołudnie – zadrwił Ron.
** Opis: Spekulacje na temat pobytu horkruksów
 
* Och, popatrz!(...) Ale się cieszą!
Linia 102 ⟶ 114:
 
* Życie, które stracił, jeszcze nigdy nie było mu tak bliskie, tak rzeczywiste jak teraz, kiedy już wiedział, że zobaczy to miejsce, w którym mu je zabrano.
 
* – No jasne, walimy do Albanii. Przeszukanie całego kraju zajmie nam najwyżej jedno popołudnie – zadrwił Ron.
** Opis: Spekulacje na temat pobytu horkruksów
 
* – Kiedy ja się będę żenił – powiedział Fred, pociągając za kołnierz swojej szaty – nie będzie żadnych takich bzdur. Możecie się ubrać w co chcecie, a ja spetryfikuję mamę na czas wesela.
** Opis: Fred na temat wesela Billa i Fleur
 
* – A myśli też o tym, co się wówczas stanie? – mruknął Harry. – Może ma nadzieję, że ktoś inny zabije Voldemorta, kiedy my tu będziemy pomagać jej w robieniu babeczek nadziewanych jagnięciną?
** Opis: Harry do Ginny podczas przygotowywania kolacji w Norze
 
 
Linia 116 ⟶ 119:
 
[[en:Harry Potter and the Deathly Hallows]]
 
 
*A więc wreszcie prawda. Leżąc z twarzą wciśniętą w zakurzony dywan, w tym samym gabinecie, w którym kiedyś, jak sądził, poznawał tajemnice zwycięstwa, Harry zrozumiał, że wcale nie miał przeżyć. Miał rzucić się posłusznie w ramiona Śmierci, zrywając w ten sposób ostatnie więzi wiążące Voldemorta z życiem. Gdy po tylu wysiłkach stanie wreszcie naprzeciw Voldemorta i nie uniesie różdżki, by się bronić, nadejdzie oczekiwany koniec i stanie się to, co miało się stać w Dolinie Godryka: żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje.
 
*Opis: reakcja Harry'ego po obejrzeniu wspomnień Snape'a.