Psy (film): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
literówka
ortograf
Linia 21:
----
 
* '''Stopczyk:''' Komisję mi skurwysyny przysłali, budowlaną. Dom na działce będą mi rozbierać, czy aby na pewno z materiałów odpadowych. Faktur chcą. A kto, kurwa, tyle lat faktury trzyma?!<br />'''Olo:''' Wczoraj mówiłeś, że masz.<br />'''Stopczyk:''' Olo, ty się, kurwa, ode mnie odpierdol!<br />'''Franz:''' Wasze zdrowie.<br />'''Kazek:''' A w Łodzi ta pieprzona komisja wywaliła tylko 20% stanu.<br />'''Stopczyk:''' Za to w Krakowie, kurwa, 70.<br />'''Dziadek:''' Zawsze mówiłem, że trzeba ich było do lasu, póki jeszcze czas, a nie...<br />'''Franz:''' Tak jest. Kompanie zwartych oddziałów, trochę piachu i dużo worków. (''je kotleta'') Przecież to się nie da jeść.<br />'''Olo:''' (''wącha'') Kotlet z psa, trzeciej kategorii, pomielony razem z budą.<br />'''Kaniewski:''' Suką.<br />'''Wawro:''' Wszystkich nie wyrzucą, policję polityczną muszą mieć, czy jak tamta kurwa będzie się nazywać. No co? Jezuitów zatrudnią?<br />'''Jerzyk:''' Policję polityczną to oni między sobą wybiorą. Nas co najwyżej na stójkowych wezmą.<br />'''Dziadek:''' Żeby choć stójkowych. Wam to dobrze, wy młodzi jesteście. A ja co, na bruk? A gdzie ja teraz robotę znajdę, jak tylko przesłuchiwać umięumiem?<br />'''Franz:''' W polskich nagraniach, idź tam Dziadek na łowcę talentów.<br />'''Stopczyk:''' No, kończcie flaszkę i do domu. W nocy ognisko.<br />'''Olo:''' Dużo tego?<br />'''Stopczyk:''' No, ze trzy ciężarówki.<br />'''Nowy:''' Panie kapitanie, podporucznik Morawiec Waldemar, ze szkoły w Szczytnie...<br />'''Kaniewski:''' Jego teść to był dyktator i menda.<br />'''Stopczyk:''' Dobra, dobra. Kwity jakieś masz?<br />'''Nowy:''' Tak jest.<br />'''Stopczyk:''' Cieszę się, że pan do nas przyszedł i tak dalej, chociaż...<br />'''Kaniewski:''' Jego teść to był dyktator i menda!<br />'''Stopczyk:''' Waldziu... ludzi to ja mam pełno. Najlepszych. Ale roboty, widzisz, żadnej.<br />'''Dziadek:''' No i na co ci to, chłopie? Interes jakiś załóż, no. Ten jakiś sklep z bronią.<br />'''Kazek:''' Albo sex shop.<br />'''Kaniewski:''' Jego teść to był dyktator i menda!<br />'''Stopczyk:''' No zróbcie coś z nim, kurwa! (''do Nowego'') Witamy w mafii. Franz, piłeś najmniej, pójdziesz ze mną do szefa. A reszta spać, żebyście mi w nocy nie marudzili.<br />'''Olo:''' Kaniewski! Wstawać! Policja!<br />'''Wawro:''' Polityczna!<br />'''Stopczyk:''' Dzisiaj puszczamy z dymem całą naszą pieprzoną przeszłość.<br />'''Olo:''' (''śpiewa'') Na drzwiach ponieśli...<br />'''Franz, Olo, Kazek, Jerzyk, Dziadek i Wawro:''' (''Niosąc Kaniewskiego, śpiewają'') Na drzwiach ponieśli go Świętojańską, na przeciw glinom, na przeciw tankom, myśmy tam stali, dzielnie rzucali, Janek Wiśniewski padł!<br />'''Dziadek:''' Cztery!<br />'''Franz, Olo, Kazek, Jerzyk, Dziadek i Wawro:''' Janek Wiśniewski padł!<br />'''Dziadek i Kazek''' Cztery!<br />'''Franz, Olo, Kazek, Jerzyk, Dziadek i Wawro:''' Janek Wiśniewski padł!
 
----