Jasne błękitne okna: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Margola (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Alessia (dyskusja | edycje)
m dr.
Linia 1:
'''[[w:Jasne Błękitne Okna|Jasne Błękitnebłękitne Oknaokna]]''' – polski film obyczajowy z 2006 roku, w reż. Bogusława Lindy.
 
 
Linia 10:
* Okna. Zamknięte, otwarte... Zawsze lubiłam w nie zaglądać. Chwytać kawałki życia. Tak przecież znalazłam ciebie.
 
* Carski podróżnik, senne miasteczko i różowa sukienka. To wszystko. Moje życie byłoby jak kradziona ukradkiem czekolada. Dzięki tobie wiem, że to jego krew ma kolor Polo KoktyPolocokty.
 
* Zawsze wracał. Cokolwiek zrobił wracał. „Marek?” – przynosił nową butelkę PoloPolocokty Kokty [(albo nowe wyrzuty]). Pił herbatę, zlizywał osad ze szklanki i zapominał odejść.
 
* Kiedy zdechł Król... Pamiętasz? Wyprawiłyśmy mu pogrzeb. Nie powiedziałam ci wtedy, że gdy umierał, nie wiedziałam, że umiera. Biegał po domu i wszystkich gryzł. Założyłam mu kaganiec – chyba się przestraszyłam. A teraz sama chciałabym was wszystkich pogryźć. Żebyście do krwi poczuli to wasze życie. Puk. Puk, puk. Puk, puk...