Wielki marsz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Anwlwp (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Jos. (dyskusja | edycje)
formatowanie automatyczne, drobne redakcyjne, int.
Linia 1:
[[GrafikaPlik:StephenKingGFDL.PNG|thumbmały|Stephen King]]
'''''[[w:Wielki marsz|Wielki marsz]]''''', powieść [[Stephen King|Stephena Kinga]].
* Bogaci nie wejdą do królestwa niebieskiego.
** Postać: Ray Garraty
 
* Cały świat jest Bogiem.(...) Maszerujemy po Panu, a tam pod lasem muchy łażą po Panu, zaiste muchy też są Panem.
** Postać: Peter McVries
 
* Gdyby ludzie trzymali się tego, że zaraz, nie wszystko naraz, byliby o niebo szczęśliwsi.
** Postać: Ray Garraty
 
* ... im dłużej panuje cisza, tym trudniej ją przerwać.
** NarratorŹródło: (Część druga: ''W drodze'', Rozdział 8)
 
* Każde zawody wydają się uczciwe, jeśli wszyscy zostali oszukani.
** Postać: Stebbins
** Źródło: (Część druga: ''W drodze'', Rozdział 12)
 
* Miłość to nabieranie gości! To nic! To wielkie, okrągłe zero!
** Postać: Olson
 
* Muł nie lubi orać. Ale lubi marchewki. Więc wieszasz mu przed nosem marchewkę. Muł bez marchewki łatwo ulegnie wyczerpaniu. Muł z marchewką potrzebuje długiego czasu, żeby się zmęczyć.
** Postać: Stebbins
 
* Nie przynosimy niczego na ten świat, a już bankowo niczego nie zabieramy.
** Postać: Ray Garraty
** Źródło: (Część druga: ''W drodze'', Rozdział 3)
 
* Sprawa zasadnicza to myślenie, rozważał Garraty. Myślenie. Myślenie i samotność, bo nieważne, z kim spędzasz czas, na końcu jesteś sam.
** NarratorŹródło: (Część druga: ''W drodze'', Rozdział 6)
 
* Wiele żółci musi upłynąć, żeby lekarz został lekarzem.
** Postać: Peter McVries
 
* Wspomnienia są jak linia na piasku. Im dalej idziesz, tym jest wątlejsza i mniej widzialna. Aż wreszcie nie ma niczego, jedynie gładki piach i czarna dziura nicości, z której wyszedłeś.
** Postać: Ray Garraty
 
* – (...) wszystko sprowadza się do dostosowania własnych horyzontów.
** Postać: Peter McVries (Część druga: W drodze, Rozdział 3)
 
* Zmarli są sierotami. Nie mają ojca, matki, dziewczyny, kochanki. Towarzyszy im tylko cisza, cisza jak skrzydełko ćmy. Ciało w spokoju, w bezruchu. Cisza. Idealny mrok śmierci.