Philip Kindred Dick: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Vmario (dyskusja | edycje)
dodanie cytatu
Alessia (dyskusja | edycje)
m formatowanie automatyczne
Linia 1:
[[GrafikaPlik:Philip k dick drawing.jpg|thumb|Philip K. Dick]]
'''[[w:Philip Kindred Dick|Philip Kindred Dick]]''' (1928–1982), amerykański pisarz science fiction.
 
==Teraz czekaj na zeszły rok (''Now Wait for Last Year'', 1963)==
Linia 46:
** s. 82
 
* "Ten„Ten ślad smoły na stągwi i ta miska mleka w wędrówce swej dziwacznej mkną w dal i z daleka. A to jest płatek śniegu, który był – był płomieniem, który w gwieździe w kształt się przyoblekał"przyoblekał”
 
* "Niczym„Niczym ziarna, co z wiatrem rzucone padają na ziemię, lub wysoko w błękitach latają – nie stracone, lecz rozłączone. A życie trwa"trwa”
 
* "Lecz„Lecz tylko żywi, żywi, żywi umierają"umierają”
** s. 92
 
Linia 61:
* – Lubisz Henry'ego Vaughana? – spytał.
 
* – Czy to nie ten, który pisał o spotkaniu z wiecznością? "Ostatniej„Ostatniej nocy zobaczyłem wieczność"wieczność”?
 
* Sebastian otworzył książkę i zaczął czytać.
 
* – Andrew Marvell. Dla Jego Nieśmiałej Pani. "Lecz„Lecz za plecami zawsze go słyszę: czasu skrzydlaty rydwan tnie ciszę, a tam, przed nami, leżą bezkresne pustynie wieczności"wieczności”. – Hermes z trzaskiem zamknął tom. – Widziałem ją, tę wieczność. Poza czasem i przestrzenią, włóczyłem się pomiędzy rzeczami, których wielkość... – Urwał nie widząc sensu dyskutowania z kimkolwiek o doświadczeniu życia pozagrobowego.
 
* – Zdaje się, że ty po prostu próbujesz zapędzić mnie do łóżka – odezwała się Ann Fisher – Mówię o tytule wiersza. Rozumiem aluzję.
 
* – "Robaki„Robaki zjedzą to długo oszczędzane dziewictwo"dziewictwo” zacytował i z uśmiechem odwrócił się ku kobiecie. Niewykluczone, że miała rację, choć z drugiej strony ten akurat wiersz ostudził nieco jego emocje: znał go aż nazbyt dobrze. Znał nie tylko treść, ale i doświadczenie, które opisywał. – "Grób„Grób to jest miejsce przytulne i własne"własne” – dodał, czując, jak do jego zmysłów powracają nagle zapach, chłód i złowrogi mrok mogiły – "Lecz„Lecz nie czas na miłość w jego ciemni ciasnej"ciasnej”.
 
* – W takim razie wskoczmy do łóżka – zaproponowała praktyczna panna Fisher i poprowadziła go do sypialni.
Linia 108:
** s. 240
 
* – Mówcie do mnie – odparł Anarcha – Nie chcę zasnąć. "To„To żywi, zywi, żywi wciąż umierają"umierają”. – Thomas Peak milczał przez chwilę, jakby się nad czymś zastanawiał. Wreszcie przemówił cicho: – Tkanka za tkanką, tak w duszę on się rozrasta jak róża liść za liściem rozkwita kolczasta. Wreszcie tkanka za tkanką sczeźnie i jak słońce z baniek mydlanych, gdy pryskają – zniknie"zniknie”.
 
* – Wciąż wierzy pan w te słowa? – spytał Sebastian.
Linia 136:
 
==Radio Wolne Albemuth (''Radio Free Albemuth'', 1976)==
* Moja kariera pisarska rozwijała się znakomicie. W 1963 moja książka "Człowiek„Człowiek z Wysokiego Zamku"Zamku” uzyskała nagrodę Hugo za najlepszą powieść fantastycznonaukową roku. Traktowała o wyimaginowanym równoległym świecie, w którym Niemcy i Japonia wygrały drugą wojnę światową i podzieliły Stany Zjednoczone między siebie, ze strefą buforową pośrodku. Kilka innych moich powieści zostało dobrze przyjętych i doczekałem się rzetelnych komentarzy krytycznych na temat mojej twórczości, a zwłaszcza mojej naprawdę odjechanej powieści "Trzy„Trzy stygmaty Palmera Eldritcha"Eldritcha” opowiadającej o narkotycznych wizjach, których doświadczali bohaterowie zażywający psychodeliki. Była to moja pierwsza książka, w której pojawił się wątek narkotykowy, i wkrótce zyskałem reputację człowieka, który sam ma do czynienia z prochami. Ta zła sława przyczyniła się do znacznego wzrostu sprzedaży moich powieści, ale później odbiła a mi się czkawką.
 
* Prawdziwe problemy związane z narkotykami zaczęły się po tym jak Harlan Ellison, w antologii zatytułowanej ''Dangerous Visions'', napisał we wstępie do jednego z moich opowiadań, że "powstało„powstało pod wpływem LSD"LSD”, co oczywiście mijało się z prawdą. Chęć rozgłosu, która powodowała Harlanem, sprawiła, że miałem opinię ostrego ćpuna. W kolejnym wydaniu antologii pozwolono mi sprostować w posłowiu tę informację, lecz szkoda została już wyrządzona.
** s. 62
 
* W moich książkach nigdy nie było i nigdy nie będzie żadnego "pronarkotykowego„pronarkotykowego stanowiska"stanowiska” – odparłem z gniewem – Piszę o narkotykach i o braniu narkotyków, ale to nie znaczy, że jestem ich zwolennikiem. Inni ludzie piszą o przestępczości i przestępcach, ale nie czyni to z nich zwolenników przestępczości
** s. 68
 
Linia 151:
* To jest właśnie to, czym żywią się moce piekielne – najwyższymi instynktami w człowieku.
 
* – W Biblii jest coś o spadających wróblach – powiedział Kevin. – O tym, że On ma na nie oko. To jest właśnie całe nieszczęście z Bogiem, że On ma tylko jedno oko.<br />
 
* Rzeczywistość jest wszystkim co nie znika, kiedy przestajemy w to wierzyć.
Linia 162:
 
* Śmierć w każdej chwili, oto jedyna droga, która zawsze stoi przed nami otworem. I wybieramy ją w końcu wbrew samym sobie. Albo rezygnujemy i decydujemy się na nią świadomie.
** Źródło: "Człowiek„Człowiek z Wysokiego Zamku"Zamku”
 
* Rzeczywistością jest to, co nie znika, kiedy przestajesz w to wierzyć.
Linia 172:
** Źródło: zbiór opowiadań ''Ostatni pan i władca''
 
* Mój główny temat kto jest człowiekiem, a kto tylko się nim wydaje (lub za takowego podaje)? stoi tutaj na pierwszym miejscu. Dopóki wszyscy razem i każdy z osobna nie uzyskamy pewności co do odpowiedzi na to pytanie, stajemy wobec według mnie problemu najpoważniejszego z możliwych. Bez właściwej odpowiedzi na to pytanie nie możemy być pewni sami siebie. Nie znam nawet siebie, a co dopiero was. Dlatego też nie przestaję rozwijać tego tematu; żadne pytanie nie jest dla mnie ważniejsze. A odpowiedź nie przychodzi łatwo.
** Źródło: komentarz do opowiadania „Druga odmiana” („Second Variety”)
 
 
{{DEFAULTSORT:Dick, Philip Kinred}}
 
 
[[Kategoria:Amerykańscy pisarze]]
[[Kategoria:Pisarze fantastyki]]