Jądro ciemności: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Jos. (dyskusja | edycje)
formatowanie automatyczne, kat.
Linia 1:
'''''[[w:Jądro ciemności|Jądro ciemności]]''''' (''Heart of Darkness''), powieść [[Joseph Conrad|Josepha Conrada]] z 1902 roku.
* Ciemna strona każdego człowieka. Każdy z nas ma dwa oblicza duszy: ciemną i jasną. Może właśnie Kurtz odkrył tę ciemną...
 
* (...) i blask słońca może stać się narzędziem kłamstwa.
* Więc wybiera się pan do Afryki. Wspaniale. To takie intrygujące [...] A czy w pana rodzinie odnotowano przypadki obłąkania?
 
* Kolonistami nie byli; podejrzewam, że ich administracja nie różniła się niczym do ucisku. Byli zdobywcami, do tego zaś potrzeba tylko bezmyślnej siły; i nie ma się czym szczycić, jeśli się ją posiada, ponieważ siła ta jest po prostu przypadkiem, wypływającym ze słabości innych.
* Żyjemy tak jak śnimy – samotnie.
** ''We live as we dream – alone.'' (ang.)
 
* (...) miałem ochotę się przekonać, czy ten człowiek, który wyruszył zaopatrzony w pewne moralne zasady, dostanie się w końcu na szczyt i jak tam sobie będzie poczynał.
* Umysł ludzki jest zdolny do wszystkiego – ponieważ zawiera w sobie wszystko, zarówno przeszłość, jak i przyszłość. (…) była tam prawda – prawda bez maski czasu.
 
* Najgorszy zarzut, jaki mógł spotkać Marlowa, to że nie był on typowym przedstawicielem swego zawodu. Był marynarzem, ale był również wędrowcem, gdy tymczasem większość marynarzy prowadzi, jeśli można się tak wyrazić, życie osiadłe.
* Zauważyłem z udaną naiwnością, że nikt nie jest wolny od kłopotów na tym świecie.
 
* Najlepiej wam to wytłumaczę, gdy powiem, że przez parę sekund doznałem uczucia, jakbym siesię wybierał nie do środka jakiegoś kontynentu, ale do środka ziemi.
* Twierdzę, że żaden głupiec nie sprzedał nigdy diabłu swojej duszy; może głupiec jest na to za głupi, a może diabeł zbyt diabelski.
 
* Przenikaliśmy wciąż głębiej i głębiej w jądro ciemności.
* (…) i blask słońca może stać się narzędziem kłamstwa.
 
* Przywykliśmy patrzeć na skrępowaną postać pokonanego potwora, ale widzieliśmy tam widzieliśmy przerażającego stwora na wolności.
 
* Twierdzę, że żaden głupiec nie sprzedał nigdy diabłu swojej duszy; może głupiec jest na to za głupi, a może diabeł zbyt diabelski.
* Najgorszy zarzut, jaki mógł spotkać Marlowa, to że nie był on typowym przedstawicielem swego zawodu. Był marynarzem, ale był również wędrowcem, gdy tymczasem większość marynarzy prowadzi, jeśli można się tak wyrazić, życie osiadłe.
 
* Umysł ludzki jest zdolny do wszystkiego – ponieważ zawiera w sobie wszystko, zarówno przeszłość, jak i przyszłość. (...) była tam prawda – prawda bez maski czasu.
* Kolonistami nie byli; podejrzewam, że ich administracja nie różniła się niczym do ucisku. Byli zdobywcami, do tego zaś potrzeba tylko bezmyślnej siły; i nie ma się czym szczycić, jeśli się ją posiada, ponieważ siła ta jest po prostu przypadkiem, wypływającym ze słabości innych.
 
* Więc wybiera się pan do Afryki. Wspaniale. To takie intrygujące [(...]) A czy w pana rodzinie odnotowano przypadki obłąkania?
* Najlepiej wam to wytłumaczę, gdy powiem, że przez parę sekund doznałem uczucia, jakbym sie wybierał nie do środka jakiegoś kontynentu, ale do środka ziemi.
 
* Zauważyłem z udaną naiwnością, że nikt nie jest wolny od kłopotów na tym świecie.
* (...) miałem ochotę się przekonać, czy ten człowiek, który wyruszył zaopatrzony w pewne moralne zasady, dostanie się w końcu na szczyt i jak tam sobie będzie poczynał.
 
* Zasady? Zasady nie wystarczą. To nabytki, stroje, ozdobne łachmany - łachmany, które opadną przy pierwszym porządnym wstrząsie. Nie, tu potrzebne jest świadome przekonanie.
* Przenikaliśmy wciąż głębiej i głębiej w jądro ciemności.
 
* Ziemia nie była ziemska, a ludzie byli... Nienie, ludzie nie byli nieludzcy. Widzicie, otóż to było najgorsze ze wszystkiego - podejrzenie, że oni nie sa nieludzcy. Przenikało to z wolna do świadomości. Wyli i skakali, i kręcili się, i wykrzykiwali straszliwie; a najbardziej z wszystkiego przejmowała mnie właśnie myśl o ich człowieczeństwie - takim samym jak moje - myśl o moim odległym powinowactwie z tym dzikim, namiętnym wrzaskiem.
 
* Żyjemy tak jak śnimy – samotnie.
* Zasady? Zasady nie wystarczą. To nabytki, stroje, ozdobne łachmany - łachmany, które opadną przy pierwszym porządnym wstrząsie. Nie, tu potrzebne jest świadome przekonanie.
** ''We live as we dream – alone.'' (ang.)
 
'''==Zobacz też:'''==
* [[ciemność]]
 
 
[[Kategoria:Brytyjskie powieści]]
[[Kategoria:Polskie powieści]]