Magdalena Cielecka: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m formatowanie automatyczne
Jos. (dyskusja | edycje)
+1
Linia 20:
* Nie jestem w życiu zbyt widowiskowa. Odwracam się i odchodzę. Można mnie zrazić ignorancją, brakiem uwagi, atencji. W niepowodzeniach zamykam się i trudno mnie potem otworzyć, dotrzeć do mnie. Bywa, że wychodzę z domu, gdzieś uciekam, chcę być goniona i przepraszana.
 
* Na to na prawdę nie ma reguł. Dwie osoby się spotykają, i dla jednej ty będziesz coś po prostu udawał i wymyślał i stwarzał siebie jakoś nadzwyczajnie i to nie trafi choćby nie wiem co, choćbyś ty obiektywnie robił wspaniałe rzeczy i (...) mógł zrobić dla tej osoby wszystko. Ale co to znaczy? Może ona wcale tego nie chce...?
* Paradoksalnie niewiele spotykaliśmy się na planie, nie mieliśmy wielu scen ze sobą, bo ta relacja jest rzeczywiście przez internet. Dochodzi do spotkania w Paryżu i tam następuje spełnienie. Granie z kimś bliskim scen bliskości jest trudne....
 
* Paradoksalnie niewiele spotykaliśmy się na planie, nie mieliśmy wielu scen ze sobą, bo ta relacja jest rzeczywiście przez internet. Dochodzi do spotkania w Paryżu i tam następuje spełnienie. Granie z kimś bliskim scen bliskości jest trudne....
 
* Sukces jest wtedy, gdy nagrody, uznanie, popularność nie naruszają mojego kośćca, mojego wewnętrznego azymutu. Nie wiem, czy go osiągnęłam, ale jestem na dobrej drodze, żeby go w sobie pogłębiać i rozwijać, bo wydaje mi się, że taki sukces nie jest dany raz na zawsze.
 
* Trudno to nazwać zakochaniem. Kocham. Ale nie jestem zakochana w tym znaczeniu, w jakim rozumiem to słowo: pierwsze zauroczenie, fascynacja początkowych miesięcy.
Linia 34 ⟶ 38:
* Wychowywałam się w męskim towarzystwie – Piotra i jego kolegów. Piotrek był takim szalonym wynalazcą. Wszystkie swoje eksperymenty testował na małym króliku, czyli na mnie. Byłam bardzo wdzięcznym materiałem: chętna, otwarta, naiwna.
 
* Na to na prawdę nie ma reguł. Dwie osoby się spotykają, i dla jednej ty będziesz coś po prostu udawał i wymyślał i stwarzał siebie jakoś nadzwyczajnie i to nie trafi choćby nie wiem co, choćbyś ty obiektywnie robił wspaniałe rzeczy i (...) mógł zrobić dla tej osoby wszystko. Ale co to znaczy? Może ona wcale tego nie chce...?