George Carlin: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
mNie podano opisu zmian
Linia 34:
* Po pogrzebie, gdy wszyscy już są w domu, ludzie jedzą, piją i dzielą się miłymi wspomnieniami o denacie. Aż w końcu ktoś musi to powiedzieć, zwłaszcza po paru drinkach: „Wiesz co, myślę że on jest gdzieś tam na górze, uśmiecha się do nas i na pewno jest szczęśliwy”. A teraz. Po pierwsze – nie ma żadnego „tam na górze”. Żeby ludzie mogli się stamtąd „uśmiechać do nas”. To poetyckie, ciekawe, pewnie przesądnym ludziom daje pewien komfort. Ale nie istnieje. Ale jeśli jednak, jeśli jednak ktoś przetrwa swoją śmierć w jakiejś nie-fizycznej formie, to myślę, że będzie zbyt zajęty szeregiem różnych niebiańskich aktywności, żeby stać i się „uśmiechać do nas”.
 
* „Myślę, że on jest tam na górze i się do nas uśmiecha”. Do ludzi najwyraźniej nie dochodzi, że ich ukochani zmarli mogą być w piekle (...) Choć w sumie, jeśli ktoś trafił do piekła, to nie przypuszczam, żeby się uśmiechał. „Myślę, że on jest tam na dole i wrzeszczy do nas. I na pewno jest w potwornych bólach”bólach.
 
* Barbara Bush jest matką gubernatora George'a Busha. Nazywam go gubernatorem, bo to jedyny urząd, na jaki został legalnie wybrany w tym kraju. I nie obchodzi mnie, gdzie wiszą jego portrety – dla mnie zawsze będzie gubernatorem Bushem.