Alicja w Krainie Czarów (powieść): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Kaariokaa (dyskusja | edycje)
m rekat
m formatowanie automatyczne
Linia 1:
[[GrafikaPlik:Alice par John Tenniel 06.png|thumbmały|Ilustracja Johna Tenniela do pierwszego wydania ''Alicji w Krainie Czarów'']]
'''''[[w:Alicja w Krainie Czarów|Alicja w Krainie Czarów]]''''', powieść autorstwa [[Lewis Carroll|Lewisa Carrolla]].
* Aby znowu nie obrazić Susła, Alicja zapytała bardzo ostrożnie:<br />– A jak długo rysowały one ten syrop w studni?<br />– Sama odpowiedziałaś sobie przecież na to pytanie – rzekł Kapelusznik. – Od stu dni – rzecz jasna.<br />– Nie musiało im tam być przyjemnie – zauważyła Alicja.<br />– Głupiaś – rzekł nagle Suseł, spoglądając z pogardą na Alicję. – Było im wprost s ł o d k o.
Linia 13:
* – Nalej sobie więcej herbaty – rzekł z wielką powagą Szarak.<br />– Jeszcze w ogóle nie piłam – odparła Alicja urażona ta propozycją. – Trudno więc, abym nalała sobie w i ę c ej.<br />– Chciałaś powiedzieć, że trudno, abyś nalała sobie m n i e j. – wtrącił się Kapelusznik. – Przecież znacznie łatwiej nalać sobie w i ę c e j niż nic.
 
* – No więc powiedz to, co chcesz powiedzieć! – rzekł na to Marcowy Zając.<br />– Właśnie mówię – rzekła z pośpiechem Alicja – to znaczy… chciałam powiedzieć… to, co mówię. Przecież to wszystko jedno i to samo.<br />– Wcale nie to samo! – rzekł Kapelusznik. – To tak jakbyś powiedziała, że "widzę„widzę, co jem"jem” niczym się nie różni od "jem„jem, co widzę"widzę”!<br />– Mogłabyś równie dobrze powiedzieć – wtrącił Zając Marcowy – że "mam„mam to, co chciałam"chciałam” nie różni się od "chciałam„chciałam tego, co mam"mam”!<br />– Mogłabyś równie dobrze powiedzieć – rzekł Suseł, jakby mówił przez sen – że "kiedy„kiedy śpię, oddycham"oddycham” nie różni się od "kiedy„kiedy oddycham, śpię"śpię”.<br />– U ciebie to się nie różni! – stwierdził Kapelusznik.
 
* – Nie mogę w to uwierzyć! – powiedziała Alicja. – Nie możesz? – powiedziała z politowaniem Królowa. – No, spróbuj jeszcze raz! Zrób głęboki wdech i zamknij oczy. – Alicja roześmiała się. – Nie mam co próbować – odrzekła – nie można uwierzyć w to, co niemożliwe. – Zdaje się, że nie masz w tym wielkiej wprawy – powiedziała Królowa. – Ja w twoim wieku zawsze ćwiczyłam to przez pół godziny dziennie. Nieraz jeszcze przed śniadaniem dochodziłam do sześciu niemożliwości, w które udawało mi się uwierzyć.