Witold Gombrowicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
OsvátA (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Linia 61:
 
* Kobiety zawsze się śmieją. Chichot jest przyrodzonym stanem każdej kobiety, ponieważ w tym stanie jest im najbardziej do twarzy.
 
==''Pornografia''==
* Albowiem naród nas wiązał, byliśmy towarzyszami i braćmi- tyle tylko, że to braterstwo było zimne jak lód, tu każdy był narzędziem każdego i każdym wolno było się posłużyć jak najbezwzględniej, dla wspólnego celu.
* Ciało! Siedział wprost przede mną. Ciało! Był w szlafroku- był z ciałem swoim zażywnym, wychuchanym, pulchnym i białawym, toaletowym i szlafrokowym! Siedział z tym ciałem, jak z walizką, czy nawet z neseserem. Ciało! Ja, rozwścieczony ciałem i przez to cielesny, przypatrywałem się kpiąco i kpiłem sobie na całego, prawie pogwizdując. Ani krzty litości. Ciało!
* ''Ja jestem Chrystus, rozpięty na 16-letnim krzyżu! Pa! Do zobaczenia na Golgocie! Pa!''
* Ja pomyślałem, że dla niego zabić Siemiana, czy też zabić z rozkazu Siemiana, było właściwie tym samym- to co go łączyło z nim, to była śmierć, obojętnie czyja.
* Mężczyzna może być znośny dla mężczyzny tylko jako wyrzeczenie, gdy wyrzeka się siebie na rzecz czegoś- honoru, cnoty, narodu, walki... Ale mężczyzna będący tylko mężczyzną- co za potworność!
* Niestety! Ludzkość po trzydziestce wkracza w potworność.
* Teraz tylko myślę żeby mnie się coś nie stało. I mam rację. Ten kto się boi o siebie, zawsze ma rację!
* Trochę za nami, na ukos, z lewej strony, szła Henia z Wacławem, oboje bardzo grzeczni, ucywilizowani, osadzeni w swoich rodzinach, on- syn swojej matki, ona- córka swoich rodziców; i ciało adwokata nie czuło się źle z szesnastolatką, mając przy sobie w sumie dwie matki i ojca.
* Wie pan, ja właściwie nie wierzę w Boga. Moja matka była wierząca, ja nie. Ale ja chcę żeby Bóg istniał. Chcę- to ważniejsze, niż gdybym tylko był o jego istnieniu przekonany.
 
==''Przeciw poetom''==