Rainer Maria Rilke: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Dodałam kilka cytatów Rilkego z jego listów do Lou Andreas-Salome
Rinfanaiel (dyskusja | edycje)
m łamanie wierszy, formatowanie automatyczne
Linia 27:
* Zgaś moje oczy: ja Cię widzieć mogę<br />Zamknij mi uszy a ja Cie usłyszę.
 
* Takie są smętne, wieczorowe dramaty:<br />Postaci zrodzone w jasne dni<br />Szukają gdzieś drogi donikąd,<br />I naraz ciężkie stają się wszelkie nazwy,<br />Pod ich balastem cierpią łagodne<br />I obłaskawione rzeczy.<br /><br />Czujesz, jak trudno odnaleźć drogę<br />Od jednego istnienia do drugiego?<br />Oto słońca były jako pieśni...<br />I nagle góry stoją zasłuchane,<br />A tyś samotny został ze swym lękiem.
* Takie są smętne, wieczorowe dramaty:
Postaci zrodzone w jasne dni
Szukają gdzieś drogi donikąd,
I naraz ciężkie stają się wszelkie nazwy,
Pod ich balastem cierpią łagodne
I obłaskawione rzeczy.
 
Czujesz, jak trudno odnaleźć drogę
Od jednego istnienia do drugiego?
Oto słońca były jako pieśni...
I nagle góry stoją zasłuchane,
A tyś samotny został ze swym lękiem.
 
* Lecz słyszę głosy, nawet życzliwe mi i oddane, i kroki tych, co się do mnie zbliżyć pragną, i moje drzwi się otwierają... A kiedy szukam ludzi, nie mogą nic poradzić i nie rozumieją moich myśli. I wobec książek staję się podobnie bezradny i nie znajduję w nich żadnej pomocy, jakby i one brały przykład z ludzi...
Linia 46 ⟶ 35:
* Podczas tej niezapomnianej zimy rozmawialiśmy raz o tym czy stwórca istotnie różni się od innych ludzi. Pamiętasz? Dopiero dzisiaj znam odpowiedź. Twórca to człowiek o dalekim widzeniu, przed którym szeroko odsłania się przyszłość. Artysta nigdy nie będzie mógł żyć życiem ludzi przeciętnych. Gdy on staje się z biegiem lat ruchliwszy, głębszy, dojrzalszy, bardziej twórczy, gdy żyje nadając kształt swym marzeniom, zwykły człowiek ubożeje duchem i powoli, powoli zamiera. Artysta jest jak wieczność, co przenika w głąb dni.
 
* W jednej chwili wszystko pociemniało. Sam nie wiem, gdzie jestem. Czuję jedynie, że znajduję się pośród obcych mi ludzi, że muszę jechać cały dzień i jeszcze jeden i trzeci, by w końcu znaleźć się przy Tobie - a może po to, by rozstać się z Tobą.
 
* Jednakże mimo wszystko czuję w sobie coś, co każe mi czekać. Tak wiele nowych rzeczy tłoczy się przede mną, nie umiem tego nawet nazwać i rozróżnić. Ach, o jakiejś chwili ogarnąć spojrzeniem las i morze, chłonąć tę wspaniałość natury i czekać: a jasność się stanie.
 
* (...) Lecz ja odtąd już w nią nie wierzyłem więcej. Byłem jak oślepiony, byłem zgorzkniały, bezsilny, pełen nienawistnych myśli, dzień po dniu dręczony lękiem (...). Kiedyś mnie przedtem pytała o przyszłość moją, całą noc leżałem bezsenny, bezradny, pogrążony w ponurych myślach (...).
 
* (...) ponieważ sztukę swą zdobywał jak rzemieślnik: wtedy, gdy osiągał w swej sztuce ową nieskończenie subtelną niematerialność i prostotę, zdobywał sobie równocześnie najwyższe prawo przeciwstawienia się światu, nie korząc się przed żadną z jego potęg.
 
* Inni jednak są samotnikami z charakteru i nie zostali stworzeni do życia we wspólnocie. Każdy związek kryje w sobie zagrożenie i wrogość, każdy dom jaki buduję sobie, przygniata ich, bowiem nie mają ojczyzny, która by go udźwignęła, najukochańsi zaś ludzie, którzy ich otaczają, wciągają ich w ciasny krąg codzienności, spoza której próżno sięgać dalekich przestrzeni.
 
 
[[Kategoria:Austriaccy poeci|Rilke, Rainer Maria]]