Miasto Boga: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Znaczniki: Ręczne wycofanie zmian Wycofane
m Wycofano edycję użytkownika Dean Brooker (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Zero.
Znacznik: Wycofanie zmian
Linia 14:
* Handel narkotykami to interes, jak każdy inny. Dostawca dostarcza towar… a na mecie przygotowuje się działki. Działki szykuje się na linii montażowej. Nudne jak wkręcanie śrubek. Trawę pakuje się w listki. Kokainę pakuje się w papierki. A potem w paczuszki po dziesięć, albo po sto. W handlu jest nawet plan kariery. Gówniarze zaczynają pracę jako gońcy. Dostają niezłą kasę za dostarczanie napojów, wiadomości… Potem zostają zwiadowcami. Kiedy zjawia się policja, ściągają latawiec i wszyscy spływają. Po zwiadowcy, koleś zostaje dealerem, „parą”. Jak się robi gorąco, „para” szybko wyparowywuje. Następnym stanowiskiem jest żołnierz. Jeżeli koleś był w szkole dobry z rachunków, może zostać managerem interesu. Manager to prawa ręka szefa. Policja też odgrywa swoją rolę. Bierze kasę i nie przeszkadza.
 
* Marchewa wiedział, że bez Bene… tylko boskacud interwencja mogłabymógłby uratować jego interes. Ale czy istnieje lepsze miejsce na boską interwencję…cud… niż slumsy zwane Miastem Boga?
 
==Inni==
Linia 29:
: '''Kobieta''': Skarbie, mój, zanim mi wsadzi, musi napracować się językiem. Jakieś pół godziny wcześniej. A w tyłek? Chyba mu na to pozwalasz?
: '''Żona Paraiby''': Matko Boska, nie. Musi boleć, co?
: '''Kobieta''': Na początku, trochę. Potem zobaczysz, to wspaniałecudowne. Ale będziesz potrzebowała banana.
: '''Żona Paraiby''': A po co?
: '''Kobieta''': Dziecko, nie wiesz, co dobre. Weź banana, podgrzej go trochę, wsadź do cipki, a on niech ci wsadzi od tyłu. Będziesz się czuła, jakbyś latała! Poproś męża, żeby to z tobą zrobił.