Olga Tokarczuk: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Znaczniki: Ręczne wycofanie zmian Wycofane
m Undid edits by Szczękuś ur. 1954 zm. 2008 (talk) to last version by Zero
Znaczniki: Anulowanie edycji SWViewer [1.4]
Linia 1:
[[Plik:Olga Tokarczuk 2.jpg|mały|<{{center>|Olga Tokarczuk (2005)</center>}}]]
 
'''[[w:Olga Tokarczuk|Olga Tokarczuk]]''' (ur. 1962) – [[polska]] [[pisarz|prozaiczka]], eseistka, [[autor]]ka [[scenariusz]]y, [[poeta|poetka]], laureatka [[Nagroda Nobla|Nagrody Nobla]] w dziedzinie literatury.
 
==''Anna In w grobowcach świata''==
(Wydawnictwo Znak, Kraków 2006)
* Wszystko zdarza się tylko raz i my sami jesteśmy jednorazowi. Nie było nas, zanim się urodziliśmy, i nie będzie nas, gdy umrzemy, Raj to cyfrowy sen. Nikt nas nie wybawi, nie naprawi, nie zadośćuczyni.
 
* Wszystko zdarza się tylko raz i my sami jesteśmy jednorazowi. Nie było nas, zanim się urodziliśmy, i nie będzie nas, gdy umrzemy, Raj to cyfrowy sen. Nikt nas nie wybawi, nie naprawi, nie zadośćuczyni.
** Źródło: s. 97.
** Zobacz też: [[śmierć]], [[Raj]]
 
==''Bieguni''==
{{osobne|Bieguni}}
<!-- Cytaty dodawaj w osobnym haśle! -->
 
* Celem mojej pielgrzymki jest zawsze inny pielgrzym.
 
Linia 21 ⟶ 20:
 
==''E.E.''==
* Och, ludzie ciągle potrzebują rzeczy niezwykłych, dziwówcudów, szaleństw. I po co? Żeby z jeszcze większą gorliwością akceptować swoje zwyczajne życie.
 
* Skoro jest prawo i porządek, musi być także coś, co to prawo dopełnia i ogranicza zarazem – chaos i nieistnienie. Nieistnienie i chaos.
Linia 122 ⟶ 121:
** Źródło: ''Kalendarz ludzkich świąt'', s. 212.
 
* W jakiś sposób ta jedyność była warunkiem świętości, o innych się więc milczało. Gdyby byli inni, ludzie posunęliby się do politeizmu, do jakiejś prymitywnej i dziecinnej wiary w to, że objawieniecud może być powszechnepowszechny, że może zostać powielonepowielony. Wtedy jednak objawienie boskiecud przestaje być objawieniem boskimcudem. Dlatego o innych się nie mówiło.
** Źródło: ''Kalendarz ludzkich świąt'', s. 211.
 
* „Człowiek, którego widzisz, nie dlatego istnieje, że go widzisz, ale dlatego, że to on na ciebie patrzy” (…).
** Opis: wypowiedź tytułowej postaci.
** Źródło: ''Pasażer'', s. 9.
 
* Trudno obecnie znaleźć przedmiot, który od razu wpada w oko. Dzisiejsze zakupy przypominają raczej grzebanie w śmieciach.
Linia 200 ⟶ 199:
** Źródło: ''Zielone Dzieci'', s. 21.
** Zobacz też: [[natura]]
 
* Myślę, że świat jest zbudowany z kręgów wokół jednego miejsca. I że owo miejsce, zwane środkiem świata, zmienia się w czasie – onegdaj były nim Grecja, Rzym, Jerozolima, a teraz bezsprzecznie jest to Francja, a właściwie Paryż. I można by cyrklem te kręgi wokół niego nakreślić. Zasada jest prosta: im bliżej środka, tym bardziej wszystko wydaje się prawdziwe i namacalne, im dalej zaś, tym mocniej świat jakby się rozłazi, jak zetlałe płótno w wilgoci. I jeszcze – ten środek świata jest jakby nieco uniesiony, tak że idee, mody, wynalazki, wszystko spływa zeń na boki. Najpierw nasiąkają tym bliskie kręgi, potem kolejne, lecz już słabiej, a do miejsc najdalszych dociera tylko mała część treści. Zdałem sobie z tego sprawę, (…) gdzieś na bagnach, zapewne w ostatnim z możliwych kręgów, daleko od centrum świata, samotny jak wygnaniec Ovidius w Tomi. I roiło mi się w gorączce, że jak Dante swoją ''Divina Commedia'', tak i ja mógłbym napisać wielką rzecz o kręgach Europy, a każdy z nich z innym by się grzechem zmagał i innej był poddany karze. Byłaby to zaiste wielka komedia ukrytych gier, łamanych sojuszy, komedia, w której role zmienia się w trakcie spektaklu i do końca nie jest jasne, qui pro quo. Opowieść o manii wielkości niektórych, o obojętności i samolubstwie innych, o odwadze i poświęceniu nielicznych, choć może i liczniejszych, niż się wydaje. Bohaterów działających na owej scenie Europą zwanej nie łączyłaby wcale religia, jak niektórzy by sobie życzyli – bo przecież religia raczej dzieli, czego trudno nie przyznać, mając na uwadze liczbę trupów z powodów religijnych, choćby w dzisiaj toczonych wojnach. Łączyłoby ich za to coś innego w owej komedii – bo finał musiałby być szczęśliwy i pomyślny – ufność w zdrowy rozsądek i rozum w tym wielkim dziele boskim. Bóg dał nam zmysły i rozum, by nimi świat badać i wiedzę swoją pomnażać. Tam Europa, gdzie działa rozum.
** Źródło: ''Zielone Dzieci'', s. 25–26.
 
* Pole działania natury jest ogromne, o wiele większe niż skromne poletko człowieka.
Linia 308 ⟶ 304:
 
==Inne==
* Alfred Whitehead mówił, że religia to najgłębszy rodzaj lojalności wobec świata. Herezja zaś – dodałabym – to najgłębszy rodzaj kontestacji. Każda herezja niesie ze sobą jakąś ideę zmiany świata. Dekonstrukcja obowiązującej wiary natychmiast prowadzi do nowych projektów na życie i istnienie społeczeństwa, do rewindykacji starych pojęć i zastąpienia ich nowymi.
** Źródło: [https://wyborcza.pl/ksiazki/7,154165,25308071,literacki-nobel-dla-olgi-tokarczuk-przeczytaj-esej-noblistki.html ''Literacki Nobel dla Olgi Tokarczuk. Przeczytaj esej noblistki: Jak pisałam „Księgi Jakubowe”''], wyborcza.pl, 14 października 2019.
** Zobacz też: [[herezja]], [[religia]]
Linia 340 ⟶ 336:
** Źródło: rozmowa Tomasza Stawiszyńskiego, ''Tropem herezji'', „Tygodnik Powszechny”, 19 października 2014.
** Zobacz też: [[herezja]], [[historia]], [[Polska]]
 
* Od samego początku pociągały mnie lektury, które wykraczały poza to, co zwyczajne i codzienne. Chyba jest taki typ umysłu, który fascynuje się tym, co niezwykłe, graniczne, fantastyczne, wykraczające poza. Uwielbiałam fantastykę klasyczną i doceniałam ją u wielkich pisarzy. Na półkach bibliotecznych szukałam w podnieceniu zawsze tych tytułów, które miały w sobie „niesamowite”, „fantastyczne” itp. Czytałam zachłannie s-f – wszystko, co wpadło mi w ręce. Koniec szkoły podstawowej – to Lem, czytany po wielokroć, niektóre przygody Ijona Tichego znałam na pamięć. Nigdy natomiast nie udało mi się zachwycić fantasy. Prenumerowałam Fantastykę i mam cały czas spore zbiory tego pisma. W latach 80-tych każdy nowy numer witałam z niecierpliwością. Wtedy też, na początku lat 80 na studiach odkryłam Dicka i czytałam wszystko, co napisał. Uważam, że to absolutnie wielki pisarz XX wieku – proroczy i niezwykle głęboki, który nie tylko przewidział wiele zjawisk, ale postawił wtedy takie pytania, na które wciąż dziś próbujemy znaleźć odpowiedź. To bez wątpienia niezwykły geniusz, niedoceniony w trakcie swojego życia, któremu też nie przysłużyło się to, ze pisał fantastykę, przez co był traktowany przez mainstream jako dziwak.
** Źródło: rozmowa Michała Hernesa, ''Fantastyka powinna walczyć o swoje'', „Nowa Fantastyka”, lipiec 2019.
** Zobacz też: [[fantastyka]]
 
* Pogarda do tego, co nienaukowe, w katolickim społeczeństwie powinna dziwić. Kwestionuje się istnienie wpływu Księżyca na człowieka – jego siła porusza miliardami hektolitrów wody w oceanach – wierząc jednocześnie w dużo bardziej irracjonalne rzeczy, np. poczęcie z ducha czy powstanie z martwych.
Linia 365 ⟶ 357:
** Zobacz też: [[starość]]
 
* To, co w horrorach cenię i lubię, to wyrwanie człowieka z jego metafizycznego samozadowolenia i poczucia, że jest w stanie wszystko kontrolować. Horror pełni dziś rolę trochę religijną – przypomina, że można człowieka postrzegać w wymiarach innych niż ten materialny i realistyczny. Że są siły, których nie kontrolujemy i z którymi musimy się zmierzyć. Dobry horror to taki, który sprawia poczucie niewygody egzystencjalnej, która czasami budzi lęk, a czasami zostawia nas z refleksją, że świat jest dużo bardziej skomplikowany, niż się nam wydaje. No i działa leczniczo – ponieważ horrory mierzą się z tym, co wyparte i nieuświadomione. Są darmowym seansem psychoanalitycznym"psychoanalitycznym”.
 
** Źródło: rozmowa Michała Hernesa, ''Fantastyka powinna walczyć o swoje'', „Nowa Fantastyka”, lipiec 2019.
 
Linia 376 ⟶ 367:
** Źródło: rozmowa Tomasza Stawiszyńskiego, ''Tropem herezji'', „Tygodnik Powszechny”, 19 października 2014.
 
* Wielu ludzi uważa fantastykę za coś zmyślonego, a przez to niepełnowartościowego. Często na spotkaniach autorskich ludzie pytają mnie, czy to, co napisałam to prawda. To bardzo naiwne pytanie. Zadaniem literatury nie jest odzwierciedlanie „prawdy” – od tego są media, nauka, dziennikarstwo, reportaż… Literatura to pokazywanie całości doświadczenia człowieka – z jego snami, ideami, możliwościami, projektami, lękami i obawami (…) Uważam, że ten nurt powinien walczyć o swoje i zniwelować niesłuszne uprzedzenia. Literatura – jakakolwiek – jeśli chce aspirować do mainstreamu i związanego z tym powodzenia musi być porządnie napisana i może mniej hermetyczna. Ważne jest, jak Autor czy Autorka myśli o swoim tekście i d{{rozstrzelony|dla l a k o g okogo}} ten tekst pisze. Jeśli pisze dla grupy znajomych otrzaskanych z tematem, to nie ma się co dziwić, ze skazuje swoją książkę na marginalność.
** Źródło: rozmowa Michała Hernesa, ''Fantastyka powinna walczyć o swoje'', „Nowa Fantastyka”, lipiec 2019.
** Zobacz też: [[o fantastyce]]
 
* W ogóle nie rozumiem fenomenu literatury gatunkowej. Dla mnie istnieje tylko literatura źle i dobrze napisana, temat jest kwestią drugorzędną. Mam też wrażenie, że ten podział powoli się kończy i rynek książki zaczyna się bardziej demokratyzować. Czytelnik bardziej wyrobiony i mający jakiś gust literacki będzie szukał czegoś, co jest dobrze zrobione i co daje do myślenia bez względu na to, jak to jest klasyfikowane.
** Źródło: rozmowa Michała Hernesa, ''Fantastyka powinna walczyć o swoje'', „Nowa Fantastyka”, lipiec 2019.
 
Linia 387 ⟶ 378:
** Zobacz też: [[hipokryzja]], [[kobieta]], [[konformizm]], [[lekcja religii]], [[manipulacja]], [[państwo świeckie]]
 
* Współczesny świat przypomina to, o czym pisał Kartezjusz, przedstawiając obraz rozciągłego pola materii - chłodnej, mechanicznej, nieprzyjaznej człowiekowi. Poruszamy się po tym polu uzbrojeni w takie czy inne zdolności, w talenty i we własną pracowitość, próbując wydeptać tu swoje ścieżki, znaleźć miejsce dla siebie i robić to co naprawdę chcielibyśmy. Ale tylko nielicznym z nas się to udaje. Dziś zbyt wielu ludzi stało się niewolnikami innych, jakkolwiek określenie "niewolnik"„niewolnik” znaczy obecnie coś zupełnie innego, niż znaczyło kiedyś. Praca, która nie zaspokaja ambicji, ani nie odpowiada zainteresowaniom, która jest czymś narzuconym i budzącym wstręt, którą postrzega się jak harówkę, która napycha portfele raczej pracodawców, a nie własne, którą musi się wykonywać, żeby przeżyć - to jest współczesne niewolnictwo. Dość powszechna jest wiara (a może złudzenie?), że pozycja artysty, w tym i pisarza, pozwala przebić się poza klasę społeczną i zawiłe zależności pracy najemnej - stąd dążność by taką pozycję osiągnąć.
** Źródło: ''O Daimonionie i innych motywacjach pisarskich'', Wydawnictwo Literackie, 2020.
** Zobacz też: [[Kartezjusz]], [[niewolnictwo]], [[artysta]]
 
 
* Zakazałabym używania pięknego słowa „solidarność” społeczeństwu, które odmówiło pomocy uchodźcom.
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,75410,20209344,olga-tokarczuk-zakazalabym-uzywania-pieknego-slowa-solidarnosc.html wyborcza.pl, 8 czerwca 2016]
** Zobacz też: [[solidarność]], [[uchodźca]]
 
* Zawsze fascynowała mnie definicja życia. Zwykle definiujemy to intuicyjnie, nie odwołując się do skomplikowanych naukowych sformułowań. Wielu ludzi definiuje „to, co żywe” dużo szerzej niż nauka. Zwłaszcza dzieci – dla których świat w ogóle jest raczej żywy. Nie ma wątpliwości, ze moja lalka z dzieciństwa była „żywa”, ze żywe były drzewa czy kamienie wyciągane z rzeki dla ich niezwykłego kształtu czy koloru. Żywy był księżyc, który „przychodził”, „patrzył’ itp. Ciekawe jest to, ze socjalizacja i nauka to był między innymi proces oduczania od tej pierwotnej intuicji i budowania wizji świata na nowo jako konstrukcji – niejako to mordowanie świata. W jakimś sensie im bardziej jesteśmy cywilizowani, tym bardziej świat jawi się nam jako martwy i mechaniczny. Fenomen sztucznej inteligencji w jakiś przewrotny sposób zawraca nas do tej pierwotnej (być może naiwnej) intuicji świata jako bytu żywego, systemu sieciowego, w którym nieustannie dokonuje się wymiana informacji i energii z innymi podmiotami (czy aktorami, jak to nazywają niektórzy filozofowie) świata. To zupełnie nowy, inny punkt widzenia, który ma ogromne konsekwencje dla naszego rozumienia tego, co nas otacza, dla naszego odczuwania, a także i naszej moralności. Mam wrażenie, że zaczynamy żyć w innej rzeczywistości i stoimy na progu oszałamiająco innej epoki.
** Źródło: rozmowa Michała Hernesa, ''Fantastyka powinna walczyć o swoje'', „Nowa Fantastyka”, lipiec 2019.