Ułaskawienie – indywidualny akt ingerencji odpowiedniego organu władzy wykonawczej lub ustawodawczej w kompetencje władzy sądowniczej polegający najczęściej na całkowitym darowaniu kary lub też częściowym złagodzeniu postanowień wyroku sądowego.

  • Nikt nie mówi, że art. 139 o prawie łaski jest niekonstytucyjny. Krytycy mówią, że wykonywanie prawa łaski podlega pewnym ograniczeniom wynikającym ze znaczenia słów, zdrowego rozsądku i celu przepisów. Interpretacja przepisów nie jest twierdzeniem, że jest niekonstytucyjny. Teza przeciwna, która przejdzie do historii jurysprudencji jako „doktryna Jędrejka” – bo to ten sędzia był sprawozdawcą w sprawie – musi zakładać, że jakakolwiek interpretacja przepisu konstytucji prowadząca do ograniczenia dowolności jego stosowania jest równoznaczna ze stwierdzeniem, że przepis konstytucyjny jest niekonstytucyjny. To śmiała teza – także w tym sensie, że można z niej się zdrowo śmiać.
  • Twórcy konstytucji z 1997 zawarli w niej pewne przepisy ogólne i pozbawione szczegółowych wyjaśnień (np. co do prawa łaski, albo składu KRS, albo wolności zgromadzeń itp.) licząc na zdrowy rozsądek i dobrą wolę tych, którzy będą je stosowali. Nie przewidzieli, że do władzy przyjdą gangsterzy, którzy konstytucyjne przepisy obrócą przeciw samej konstytucji, udając Greka i mówiąc, że nie widzą konstytucyjnych zakazów działań naruszających ustrój. W tym przede wszystkim zasadę podziału władz, którą Andrzej Duda tak bezwstydnie naruszył, „ułaskawiając” Kamińskiego, bezczelnie mówiąc przy tym, że w ten sposób „uwalnia” system wymiaru sprawiedliwości od tej sprawy. A teraz tzw. Trybunał Konstytucyjny uwolnił prezydenta od konstytucji.