Tadeusz Konwicki

polski prozaik, scenarzysta, reżyser

Tadeusz Konwicki (1926–2015) – polski powieściopisarz, scenarzysta, reżyser.

Tadeusz Konwicki (2008)

Mała apokalipsa edytuj

   Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Mała apokalipsa.
  • Gdzieś tam na trzęsawiskach, na rozstajach małej jak atom ziemi, umierają ludzie i konają przedwcześnie nieszczęśliwe narody… Serce kosmosu bije na alarm.
  • Moje życie, albo cudze. Najpewniej jakieś wymyślone. Ulepione z lektur, niespełnień, starych filmów, niedokończonych wojen, zasłyszanych legend, niewyśnionych snów. Moje życie. Kotlet z białka i kosmicznego pyłu.
  • Ziemia, totalny rozpad. Nieustanna wieczna agonia. Rozwlekła śmierć. Planeta śmierci.

Kompleks polski edytuj

   Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Kompleks polski.
  • Polak, jak ponarzeka, zaraz zdrowszy.
  • Polak, jak widzi balkon, to chce skakać.
  • Polsko, matko wszystkich skrzywdzonych i poniżonych (…). Orędowniczko zniewolonych i pogrzebanych za życia (…). Pocieszycielko strapionych i błądzących (…). Opiekunko tych wszystkich, którym wyrwano języki i wyłupiono oczy (…). Wdowo po mordowanych na rozstajnych drogach świata, po upiorach, co nigdy nie obudzą sumienia ludzkości.

Pamflet na siebie edytuj

   Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Pamflet na siebie.
  • Dzisiaj sukces łatwo przychodzi i jeszcze łatwiej odchodzi.
  • Inteligencja jest matką humoru.
  • Przyjaźń to strach przed samotnością, a miłość to jeszcze większy strach przed osamotnieniem.

Zwierzoczłekoupiór edytuj

   Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Zwierzoczłekoupiór.
  • Całe życie żyliśmy jakby na walizkach. Tysiące przejść, niepewności, załamań. Ciągła prowizorka, tymczasowość, byle do jutra. A kiedyś zacznie się prawdziwe życie. No i masz. Przychodzi starość i gdzie to prawdziwe życie?
  • Przeznaczeniem inteligentnego człowieka jest samotność.
  • Właściwie to nawet trochę żałuję, że udałem się jakoś taki, że dużo wiem, i prawie wszystko przemyślałem. Co z tego mam? Nic. Tylko zniechęcenie.

Wypowiedzi w wywiadach rzekach edytuj

  • (…) ja jestem w pośpiechu. W pośpiechu duchowym, fizycznym trochę mniej. Mam ten taki niepokój, który się odbija na całokształcie mego życia. Oraz (…) na mojej, w cudzysłowie, twórczości artystycznej.
  • (…) piszę przede wszystkim dla czytelnika, z zamiarem zrobienia mu przyjemności, zabawienia go, złomotania lub zniszczenia. Aby pisać, muszę mieć drugiego człowieka.
    • Źródło: Pół wieku czyśćca, rozm. Stanisław Bereś, wyd. Przedświt, 1986
  • Praca w filmie jest wyczerpująca psychicznie. To jest sprawa nieustającego napięcia. Dotyczy to i reżysera, który pracuje w stanie histerii, i wózkarza, który wozi kamerę. To się bierze stąd, że trzeba zarejestrować geniusz chwili, moment, kiedy praca 50 ludzi osiągnie moment szczytowy.
    • Źródło: Pamiętam, że było gorąco, rozm. Katarzyna Bielas i Jacek Szczerba, wyd. Znak, 2001
  • (…) skrót jest w nas. Ten nieprawdopodobny niesamowity skrót. [1]
    • Źródło: W pośpiechu, rozm. Przemysław Kaniecki, wyd. Czarne, 2011
  • (…) takie było stare polskie przysłowie: krowa, która głośno ryczy, mało mleka daje. Przecież ja, widząc te histerie, euforie patriotyczne, wiem, jak to w momencie tragicznym się kończy. I życzę tym, którzy tę nic niekosztującą histerię pobudzają, żeby ich los nie wypróbował.

Wypowiedzi w wywiadach prasowych edytuj

  • Ja w ogóle nigdy nie czytałem po wydaniu swojej książki i nigdy nie widziałem na ekranie kinowym swojego filmu. Ktoś może na to powiedzieć: „No dobrze, ale ja pana widziałem na jakiejś premierze”. Tak, przychodziłem na premiery, grzecznie się kłaniałem i jak tylko gasło światło, uciekałem. To wynika z pewnych moich cech charakteru, z wychowania wileńskiego, w którym asceza, powściągliwość i rodzaj honoru były obowiązujące. Toteż za bardzo nie wiem, czy tom z okładką zapowiadającą moją książkę to naprawdę moja książka.
    • Źródło: wywiad Elżbiety Sawickiej Nasza stara towarzyszka cenzura, „Rzeczpospolita” 16 kwietnia 2005 [2]
  • Pamiętam jakieś opozycyjne przyjęcie w latach 80. i pewną Niemkę, jej nazwiska nie zapamiętałem, która przy okazji rozmowy o polskim antysemityzmie oświadczyła z wyższością, że Niemcy już się z tym uporali, a Polacy ciągle jeszcze mają to przed sobą. Zdenerwowała mnie straszliwie i zacząłem do niej krzyczeć: „Na kolana, na kolana. Z tym problemem będziecie się jeszcze zmagać przez następne kilkaset lat”. Czy zrozumiała, że to nie była zwykła zbrodnia, ale coś, co przewróciło cały dotychczasowy moralny porządek świata? Czy w ogóle to jest do zrozumienia? Przecież z tą wiedzą, doświadczeniem Holocaustu nie sposób się uporać. To zatruło całą naszą cywilizację, stąd jej nihilizm, zagubienie i rozpacz.
    • Źródło: Nad czym pracuję? Żeby istnieć, rozm. Anna Bikont i Joanna Szczęsna, „Gazeta Wyborcza”, 13 maja 2005
  • Piszę książki i realizuję filmy o sobie. Innymi słowy opisuję siebie w trybie warunkowym, czasie zaprzeszłym niedokonanym albo przyszłym. Stwarzam sytuacje, w których tak lub inaczej się zachowałem, mógłbym się zachować, a także wyrażam żal, że się nie zachowałem.
    • Źródło: wywiad Konrada Eberhardta, „Film” 51/1960
  • (…) ten wybuch totalnej demokracji, to szaleństwo uwięzione w dodatku poprawnością polityczną, która wszystko dopuszcza, na wszystko zezwala, jest jakimś rodzajem odruchu histerycznego, reakcji na to, co przeżyliśmy podczas II wojny światowej, na ten szok, jaki ludzkość przeżyła, ludzkość moich pokoleń, szok zawalenia się wszystkich wartości, zawalenia się całej tej gigantycznej budowli humanistycznej wznoszonej przez wieki. Coś wstrząsającego: nagle nastąpił Holokaust i wszystko się zawaliło, wszystkie wartości poszły w błoto. Dziedziczy się w genach, nawet poza czystą chemią, pewne klimaty moralne, myślowe, duchowe.
    • Źródło: wywiad Janusza Andermana Rzeka płynie, „Przekrój”, 25 czerwca 2010 (na podstawie rozmowy w filmie Co ja tu robię?, reż.J. Anderman, 2010)
  • W 68 roku elita nasza była gotowa oddać życie za każde przedstawienie Dziadów, a w dwadzieścia dwa lata później już na Lawę mało kto przyszedł.
    • Źródło: wywiad Andrzeja Wernera, „Kino” 1/1991

Inne edytuj

  • A co z panem Adamem? My, tamtejsi, wszyscy z Niego. A On z nas.
    • Źródło: esej Mickiewiczowie młodsi, „Gazeta Wyborcza”, listopad 2005, przedr. tom Wiatr i pył, Czytelnik, 2008.
  • Bo jesteśmy wolni. Nie czuję się odpowiedzialny. (…) ja w jakiś sposób dręczyłem się odpowiedzialnością za PRL, w który się włączyłem. I być może to mną kierowało. Teraz jesteście wolni. Możecie wszystko robić i wszystko robicie, co chcecie.
    • Opis: odpowiedź na pytanie, dlaczego przestał pisać.
    • Źródło: Co ja tu robię? Tadeusz Konwicki, reż. Janusz Anderman, 2009.
  • (…) Często nie wiadomo jak się nazywa, nie wiadomo gdzie pracuje, nie wiadomo czy jest żonaty, czy ma dzieci, czy żona choruje, czy ma kłopoty w pracy. Czy ma pieniądze czy nie ma pieniędzy. W naszym życiu nieważne było co się zje i gdzie się tam 5 zł zarobi. Byliśmy przymuszani do wyborów, nawet bym powiedział (…) do trudnych wyborów. Trzeba było znaleźć się w świecie, którego ja nie stworzyłem.
    • Opis: o swoich bohaterach.
    • Źródło: Co ja tu robię? Tadeusz Konwicki, reż. Janusz Anderman, 2009.
  • Ja tak spontanicznie rzucałem się na ten swój tapczan i po nocach pisałem. Pisałem z jakiejś potrzeby. Czułem, że powinienem ślad swojej egzystencji, swojego pobytu tutaj zostawić. Nie wiem dla kogo. Może dla nikogo.
    • Źródło: Co ja tu robię? Tadeusz Konwicki, reż. Janusz Anderman, 2009.
  • Kabotynizm u nas jest najdroższą wartością. Polityk-kabotyn, który tęgo narozrabia, za karę zostaje świętym. Artysta-kabotyn zyskuje miano natury nieprzeniknionej i wzniosłej. Z rąk kabotyna nawet socjalizm zostałby u nas przyjęty entuzjastycznie.
    • Źródło: Kabotynizm – ciężka choroba narodowa, „Nowa Kultura”, luty 1958, przedr. tom Wiatr i pył, Czytelnik, 2008.
  • Można mnie zapytać: słuchaj czy ty żałujesz tego okresu, zaangażowania? Nie wiem czy ja żałuję. Dlatego, że patrząc na życie, na naszą egzystencję... Błędy są czasem korzystne. Błędy człowieka wysubtelniają. Czynią go bardziej uważnego na otoczenie, na świat. Nie popada człowiek w demagogię, zadowolenie z tego, co sobie wymyślił (…). Błędy uczą nieufności do siebie i do świata.
    • Źródło: Co ja tu robię? Tadeusz Konwicki, reż. Janusz Anderman, 2009.
  • Można się obawiać, że taki literat cały czas kreuje siebie, nie jest szczery. Dopiero na podsłuchach jest szczery. Otóż moim zdaniem każdy piszący, chce czy nie chce, całą prawdę o sobie powie.
    • Źródło: Co ja tu robię? Tadeusz Konwicki, reż. Janusz Anderman, 2009.
  • Teoria najbujniej pleni się na ugorach.
  • W życiu zdarzają się niesłychane przypadki i sam pamiętam, jak mi opowiadano, że pewien rolnik, rzucając grabiami w nisko lecący samolot niemiecki, zestrzelił sztukasa dlatego, że po prostu ugodził grabiami w oko lotnika i samolot spadł. To się może wydać czymś nieprawdopodobnym, ale taka historia mogła się zdarzyć właśnie tylko w Polsce. W czasie wojny działy się rzeczy najbardziej dziwne, a my – jako Polacy – jesteśmy najbardziej upoważnieni do tego, ażeby o tym temacie najwięcej powiedzieć.
    • Opis: fragment wypowiedzi z kolaudacji filmu Głowy pełne gwiazd (1974).
    • Źródło: Mieczysław Wojtczak, Kronika nie tylko filmowa, Warszawa 2004.
  • Z jakiś moich kompleksów z dzieciństwa, z młodości, dość uważnie słuchałem jak mnie pouczono. Wszyscy mnie chcieli wychowywać. W '56 roku byłem wstrząśnięty jak ci, którzy mnie szturchali, wymyślali mnie od zgniłych inteligentów, od nierozumiejących historii, od przygłupów, nagle powiedzieli: a tyś w to wierzył wszystko? Nagle zrozumiałem jedną rzecz – muszę sobie ufać. Patrzeć właśnie z przekorą, sceptycznie na to, co mi z wybałuszonymi oczami przejęci wmawiają, zmuszają do czegoś.
    • Źródło: Co ja tu robię? Tadeusz Konwicki, reż. Janusz Anderman, 2009