Nihilizm

filozoficzny punkt widzenia

Nihilizm – różnorodnie rozumiany termin filozoficzny, którego kluczowym pojęciem jest negacja. Nihilizm moralny neguje obowiązujące normy moralne (lub moralność jako taką), polityczny nihilizm neguje ustalone autorytety (lub wszelką władzę), nihilizm egzystencjalny głosi brak celu, sensu, wartości (w tym wartości życia).

  • – Kim jest Bazarow? – Arkadiusz uśmiechnął się. – Chce stryj, żebym powiedział, kim jest?
    – Proszę cię, drogi bratanku.
    – To nihilista.
    – Co? – zapytał Mikołaj Pietrowicz, a Paweł Pietrowicz wzniósł do góry nóż z kawałkiem masła na ostrzu i znieruchomiał.
    – Nihilista – powtórzył Arkadiusz.
    – Nihilista – powtórzył Mikołaj Pietrowicz. – To, o ile mi wiadomo, od łacińskiego nihil, nic, czyli to słowo oznacza człowieka, który… nic nie uznaje?
    – Powiedz raczej: który nic nie szanuje – podchwycił Paweł Pietrowicz i znów zabrał się do masła.
    – Który do wszystkiego odnosi się krytycznie – poprawił Arkadiusz.
    – Czy to nie wszystko jedno? – zapytał Paweł Pietrowicz.
    – Nie, nie wszystko jedno. Nihilista to człowiek, który nie schyla głowy przed żadnymi autorytetami, który nie przyjmuje żadnego pryncypu na wiarę, nawet gdyby ten pryncyp był otoczony największym szacunkiem.
    • Autor: Iwan Turgieniew, Ojcowie i dzieci, tłum. J. Guze; [w:] I. Turgieniew, Dzieła wybrane, A. Semczuk (red.), t. 2, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1981, rozdz. 5, s. 166.
  • Drobnomieszczaństwo zawładnęło światem, to ono stanowi formę, w której ludzkość przetrwała nihilizm.
  • Nasz od wielu lat trawiony nihilizm prędzej czy później odbije się nam czkawką, a wtedy nieprzygotowani, przegramy. I tutaj, w co przynajmniej jeszcze wierzę, powinna zaczynać się rola poety – mówić prawdę o świecie widzianym nie z perspektywy spikerów, ale marginaliów, resztek mądrości, czułości i wiary. Bez nich nie ma poezji.
    • Autor: Dawid Jung, Historia pewnej dykcji poetyckiej [w]: Beata Patrycja Klary, Rozmowy z piórami, cz. 2, Toruń 2014, s. 65–66.
  • Nie ma już nadziei na sens. Bez jakichkolwiek wątpliwości jest właśnie tak, że sam sens jest śmiertelny. To wszakże, czemu narzucił on swe krótkotrwałe panowanie, to, co pragnął zniszczyć, by wprowadzić oświecone rządy, mianowicie pozory – one są nieśmiertelne, niezniszczalne i nie ima się ich nawet nihilizm sensu i bez-sensu.
    Tu właśnie swój początek znajduje uwodzenie.
  • Wychowanie, całkowicie wyzwolone z autorytetu, tradycji i dogmatu, kończy się nihilizmem.
  • Nihilizm to nicość, to zaprzeczenie teraźniejszości, to nie jakaś forma „anty”, ale raczej „bez”, a zatem stan, proces, którego wyobrażenia nie potrafimy wytworzyć. Stąd trop pasa granicznego, eksplorowania bezdroży, docierania do przedpoli nicości, których sięgnąć może nasz umysł. Każde doświadczenie nihilizmu jest więc jedynie prze(d) czuciem, zaledwie antycypacją.
    • Autorka: Bernadeta Prandzioch, Ernst Jünger. Nihilizm, nicość, nadzieja, „FA-art”, 1–2/2014.