Miloš Kopecký

aktor czeski

Miloš Kopecký (1922–1996) – czeski aktor.

Kopecky (1980)

Przemówienie z 5 maja 1987 (fragmenty) edytuj

  • 169 lat temu urodził się Karol Marks, człowiek, który zainspirował mnie do tego jak mam powiedzieć to, co właśnie powiedziałem. Niech wybaczy mi, że nie zrobiłem tego lepiej.
  • Artysta potrzebuje wolności twórczej. Nie po to, by robił, co chce, ale po to, żeby był kim jest.
  • Każda doba ma swoich ludzi. Jak sztuka przychodzi kiedy trzeba, to i kiedy trzeba odchodzi nawet najmniejsza jej część. Wy – wielu z was – którzy gdy było trzeba przyszliście wypełnić swą misję, za co nadal należy się wam szacunek, musicie wpierw zrozumieć, że wasz czas minął. Ten, kto to zrozumiał, odchodzi niekiedy tragicznie, ale zawsze z godnością. Wy, kulturalni protagoniści dnia wczorajszego i jego główni aktorzy, dla własnego dobra nie pozwólcie żeby w waszych dawnych dokonaniach, w których było wiele dobrego, pojawił się wielki i niepotrzebny mrok. Odejdźcie w porę, to jest teraz, żeby można było wam jeszcze za cokolwiek dziękować. Jeśli nie zrobicie tego dobrowolnie, odejdziecie jakiś czas później i wy też nie miejcie w to wątpliwości. Jednak wtedy odejdziecie już nie z godnością, ale raczej jako postacie komiczne.
  • Mój niepokój ma źródło w tym, że ciągle widzę te same stare i bojaźliwe postaci, które z tymi samymi zamroczonymi oczami i patosem w piersiach, z którym zmarnowano tak wiele dobrych rzeczy, są znów gotowe głosić nowe pomysły i zapewniać, że spełniają one nowe wymagania. Ale nie spełniają. Brak im na to narzędzi i organów. Mają pełno wczorajszości pod skórą, w każdym porze, nerwie i komórce. Tak jak ja nie mogę być kimś innym, niż jestem, tak i oni nie mogą być kimś innym niż są sami. Znów chcieliby śpiewać w chórze nowe teksty głosem tak ciężkim jak się da. Nie chcemy od nich tak dużego wysiłku.
  • Nasz kraj nigdy jeszcze nie opływał w tak wielu nowych myślicieli, ilu jest dzisiaj. Ale gdy przyjrzymy się im bliżej, to zauważymy twarze wczorajszych, ograniczonych umysłów. Oczywiście każdy ma prawo się rozwijać i można pojąć i uwierzyć, że ktoś dorósł do nowych poglądów. Jeśli dorósł – wspaniale, gratuluję. Ale jeśli ma choć odrobinę gustu, to nie może swych nowych poglądów szerzyć z takim samym entuzjazmem, z jakim szerzył stare. Niech przede wszystkim nie myśli, że znowu będzie grał pierwsze skrzypce, ponieważ fałszowałby.
  • Nie wystarczy paru ludzi odwołać. Nie wystarczy nauczyć się paru tez, paru postaw, paru sprostowań, a następnie płomiennie pokazywać, że można jeszcze bardziej pogłębić już i tak ogromną nieufność naszego ludu do wszystkiego, co słyszy, i co i tak często jest sprzeczne z tym, co widzi. I dlatego właśnie ten lud z taką dużą rezerwą przyjmuje nawet to, co oczywiste. Być może dzisiaj najważniejsze nie jest to, co się do tego ludu mówi, tylko kto to mówi.

Inne edytuj

  • Człowiek naprawdę ceni tylko to, co sam zdobył, a za co sam wiele dał. Nie mam tu na myśli tylko pieniędzy, ale też wysiłek, pot, znój, czas, nerwy. Krótko mówiąc: swoje życie. Miło jest, gdy coś wpada nam do kieszeni bez wysiłku, ale tak jest do czasu, gdyż nie ma to ani ogólnej, ani stałej wartości.
    • Pro člověka má cenu opravdu jenom to, co si vybojuje. Co si sám tvrdě zaplatí. Nemyslím penězi – někdy sice i to – ale vlastním úsilím, potem, snahou, časem, svými nervy, zkrátka svým životem. To, co nám spadne bez zásluhy do klína, je zajisté velmi příjemné, ale jen na čas! Valné a tedy i trvalé ceny to však nemá
  • Gdy w pewnych związkach dojdzie do katastrofy przy pierwszej fizycznej zdradzie, mówi się o rozwodzie. Po co zatem był ten związek? To nie była miłość, tylko jakaś forma nienawiści omyłkowo za nią wzięta. Miłość jest miłością wtedy, gdy chcemy, aby drugiej osobie było dobrze. Jeśli kobieta idzie gdzieś indziej niż do dentysty, to idzie tam, gdzie jej dobrze. Miłość opiera się na szczodrości. Inaczej to nie jest miłość, a straszny egoizm.
    • V některých vztazích nastane při první fyzické nevěře katastrofa, mluví se o rozvodu. Za co tedy takový vztah stál? To nebyla láska, ale jen jakási forma vášně, kterou omylem považovali za lásku, vztah. Láska je tenkrát láskou, když chcete, aby tomu druhému bylo dobře. Pokud žena někam odchází a není to k zubaři, jde asi někam, kde je jí dobře. K lásce patří velkorysost. Jinak nejde o lásku, ale o strašlivé sobectví.
  • Uważam, że z jednej strony prawdziwy mężczyzna powinien mieć w sobie ziarenko kobiecości, a z drugiej prawdziwa kobieta powinna mieć w sobie odrobinę męskości. Mężczyzna bez ziarenka kobiecości nie różni się od łopaty, a kobieta bez odrobiny męskości nie różni się od kury.
    • Já se domnívám, že správný chlap musí mít v sobě malé zrnko, malou krůpěj čehosi ženského a na druhé straně žena, správná žena, v sobě musí mít rys chlapství. Bez toho ženského rysu to není chlap, nýbrž lopata, a žena bez mužského rysu není žena, nýbrž slepice.[1]

Zobacz też edytuj