Koniec świata i hard-boiled wonderland

Koniec świata i hard-boiled wonderland (jap. Sekai-no owari-to hado boirudo wandarando) – powieść Haruki Murakamiego z 1985 roku; tłumaczenie – Anna Horikoshi.

  • Choćbyś kupił sobie nie wiem ile dziewczyn, a z dwa razy taką ich ilością przespał się przypadkiem, przecież to wszystko nic niewarte. Żadna dziewczyna nie przytuli cię, kiedy będziesz tego naprawdę potrzebował.
  • Człowiek, który ma serce, niczego nie może stracić, gdziekolwiek by się znalazł.
  • Dobry drwal to taki, który ma tylko jedną bliznę.
  • Działanie bez celu, wysiłek bez efektów, droga donikąd – czyż to nie piękne? Nikogo nie można w ten sposób zranić. Nikt tu nikogo nie prześcignie. Nie ma wygranej ani przegranej.
  • Gdyby na przykład ziemia nie była kulą, a, powiedzmy, ogromnym stolikiem do kawy, czy miałoby to jakiś niekorzystny wpływ na poziom naszego codziennego życia? (…) stworzony przez nas dla wygody obraz Ziemi jako stolika do kawy uwolni nas raz na zawsze od wszystkich tych w zasadzie niepotrzebnych problemów takich jak przyciąganie ziemskie, Międzynarodowa Linia Daty albo równik, problemów, które rodzą się wraz z faktem, że Ziemia jest kulą. W końcu ileż to razy w ciągu swojego życia zwykły, przeciętny człowiek musi się zetknąć z problemem takiego choćby równika?
  • Im człowiek starszy, tym mniej pozostaje mu rzeczy, które mógłby zastąpić czymś innym.
  • Jak długo człowiek żyje, tak długo przybywa mu doświadczeń. I gdyby mu tego zabronić, to tak, jakby kazać mu umrzeć.
    • Postać: starzec
  • Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada cicho na dnie serca jak snieg podczas bezwietrznej nocy.
  • Jestem królem beznadziei ubranym w szaty trudności.
  • Każdy ma w sobie zalążek wybitnych zdolności. Tylko że większość ludzi nie wie, jak rozwinąć swój talent. Niszczą go i rzeczywiście nigdy niczego nie osiągają.
  • Kiedy dążymy do jakiegoś celu, zwykle zwracamy uwagę na trzy rzeczy: co zdołaliśmy zrobić do tej pory, w jakim punkcie znajdujemy się teraz i co powinniśmy jeszcze zrobić. Jeśli nie możemy tego ustalić, pozostaje nam tylko strach, niepewność i zmęczenie.
  • Kiedy zacząłem liczyć godziny, w mojej głowie powstał taki zamęt, jaki o świcie panuje w kurniku.
  • Ludzie bez serca to jakby senne mary. Pogoń za nimi jest bez sensu.
  • Ludzie dzielą się na dwie grupy, w zależności od pewnej wizji świata, jaką noszą w sobie. U jednych ta wizja jest doskonała, u innych ograniczona.
  • Małżeństwo to coś takiego jak psia buda z dwoma otworami. Można do niej wejść i wyjść z którejkolwiek strony, ale niczego to nie zmieni.
  • Można spać w jednym łóżku, ale kiedy trzeba zamknąć oczy, człowiek jest zawsze sam.
  • Na whisky trzeba się napatrzeć. A kiedy znudzi się patrzenie, wypić. Tak samo jak z piękną dziewczyną.
  • Naprawdę głębokiego smutku nie da się wyrazić nawet łzami.
  • Nic nie rodzi się z zera.
  • – (…) Nie jest doskonałe – powiedziałem – ale zostawia po sobie ślad. Idąc tym śladem, mogę przejść jeszcze raz tą samą drogą. Jak po śladach zostawionych na śniegu.
    – Dokąd prowadzą te ślady?
    – Do samego siebie – odpowiedziałem. Takie właśnie jest serce. Bez niego nie ma już żadnej drogi.
  • Nikomu nie uda się przeczytać ludzkiego serca do końca.
  • Nikt na świecie nie jest zupełnie sami. Wszyscy są jakoś ze sobą związani.
  • Ograniczonemu życiu dane jest pewne ograniczone błogosławieństwo.
  • Popęd seksualny to źródło energii. Nie ma co do tego wątpliwości. Tamowanie tego źródła źle wpływa na pracę mózgu i zaburza równowagę całego organizmu.
  • Popęd seksualny trzeba zaspokoić wtedy, kiedy na to czas.
    • Postać: starzec
  • Prawdziwemu geniuszowi wystarcza jego własny świat.
  • Serce i uprzejmość to dwie różne rzeczy. Uprzejmość to jakby samodzielny organ. Mówiąc dokładniej, jest to organ powierzchniowy. Coś w rodzaju nawyku. Nie ma nic wspólnego z sercem. Serce jest głębsze, mocniejsze. I pełne sprzeczności.
    • Postać: starzec
  • Serce kieruje się własnymi prawami.
    • Postać: cień
  • Sercem nie można się posługiwać (…). Serce wystarczy mieć. To tak jak z wiatrem. Wystarczy, że się go czuje.
  • Sprawiedliwość to jedno z pojęć o bardzo ograniczonym zastosowaniu. A jednocześnie można je odnieść niemal do wszystkiego na świecie.
  • Świadomość człowieka ciągle się zmienia. To tak, jakby codziennie ukazywało się nowe, poprawione i uzupełnione, wydanie encyklopedii.
  • Świat tak naprawdę składa się z wielkiej – w zasadzie niezliczonej – liczby różnorakich możliwości. Ich wybór należy w pewnym stopniu do poszczególnych ludzi. W ten sposób tworzą oni świat.
  • Takie właśnie jest życie. Na zbudowanie czegoś potrzebujemy dużo czasu, a na zburzenie wystarcza jedna chwila.
  • Teraz, kiedy jeszcze mam serce, często o nim zapominam. Nie, tak naprawdę w ogóle o nim nie pamiętam. Ale czuję, że na pewno kiedyś znów sobie o nim przypomnę i chyba właśnie ta pewność nadaje mojemu życiu jakiś sens. Dlatego nie umiem sobie wyobrazić życia, w którym nie będę miał serca.
  • Tylko przez wielokrotne powtarzanie jakiejś czynności można rozwinąć w sobie dodatkową sprawność.
  • Tylko z rozpaczy, utraty złudzeń i smutku może narodzić się radość. Nie istnieje prawdziwe szczęście bez rozpaczy.
  • Uwierz, że się uda. Już ci mówiłam. Jeśli uwierzysz, nie będziesz się niczego bał.
  • W miarę jak w wyniku upływu czasu nabieramy nowych doświadczeń, rodzi się w nas jakaś nowa jakość, o której nie wiadomo, czy wynika bezpośrednio z czasu, czy też z owych doświadczeń.
  • W stosunku do dźwięku można przyjąć postawę obronną. Ale cisza to zero, to pustka.
  • Wie pan, to Miasto jest doskonałe. Tutaj jest wszystko. Jeśli się w porę to zrozumie. Jeśli nie… Wówczas nie ma nic. Zupełna pustka. Proszę o tym nie zapominać. Musi pan mieć oczy i uszy szeroko otwarte i dobrze pracować głową. I niech pan zrobi użytek z serca, dopóki je pan jeszcze ma.
  • Winda wznosiła się z minimalną prędkością. W każdym razie zdawało mi się, że jechała w górę. Nie byłem jednak tego pewien. Poruszała się tak niemrawo, że w końcu straciłem orientację. Być może jechała w dół, być może stała w miejscu. Wziąwszy pod uwagę całą sytuację, postanowiłem – wyłącznie dla własnej wygody – że winda jedzie w górę. Nie miałem jednak żadnych podstaw, aby tak sądzić. Tymczasem może wjechała dwanaście pięter w górę, trzy w dół i objechała ziemię dookoła?
  • Znam pewien mit ze ślimakami. Podobno ich skorupa symbolizuje świat ciemności, więc kiedy ślimak wychodzi ze skorupy, to znaczy, ze będzie ładna pogoda. Dlatego ludzie podświadomie pragną wyciągnąć ślimaka ze skorupy.