Arystokracja

najwyższa warstwa społeczna

Arystokracja – elitarna warstwa społeczna, zajmująca najwyższą pozycję w społeczeństwie, do której przynależność wynika ze szlachetnego urodzenia i jest dziedziczna.

  • Arystokrata to demokrata z wypełnionymi kieszeniami.
  • Było z góry przesądzone, że ci wszyscy kuzyni pobiorą się między sobą, aby wesprzeć polityczne plany rodziców, którzy swego czasu również zawarli małżeństwa z najbliższymi krewnymi. O ile dyspens trzeba będzie zabiegać u papieża, aby ambicje rodowe przeważyły nad zakazami religii! Iluż znowu kulawców, iluż znowu pomyleńców w przyszłości! Potomstwo Adama tylko tym różniło się od potomków Kapeta, że ci jeszcze unikali płodzenia się między rodzeństwem.
    • Autor: Maurice Druon
    • Opis: o rodowych koligacjach małżeńskich we Francji
    • Źródło: Prawo mężczyzn, Wyd. Muza, Warszawa 2001, s. 121.
  • Ci nędznicy, szewcy, Żydzi wychrzczeni i chciwi pieniędzy krawcy, którzy nic nie wiedzą o Polsce i o jej przeszłości (…), a teraz wypisują broszury przeciwko wszystkiemu, co u nas naprawdę szlachetne i wielkie. Oni to nazywają arystokracją; ale (…) wierz mi i wiedz, że poza arystokracją nie ma w Polsce nic, ani zdolności, ani światłych umysłów, ani poświęcenia. Nasz trzeci stan to bzdura; nasi chłopi to maszyny. My tylko stanowimy Polskę.
    • Autor: Zygmunt Krasiński
    • Opis: w 1832.
    • Źródło: Listy do Henryka Reeve, przeł. Aleksandra Olędzka-Frybesowa, t. 2, Warszawa 1980, s. 11-12.
    • Zobacz też: Polska
  • Intymność jest wartością drobnomieszczańską. Arystokracja nigdy jej nie ceniła. Przez stulecia najwyższym stanowiskiem na dworze angielskim była posada „groom of the stool” („lokaja od nocnika”), czyli kogoś, kto asystuje przy królewskim wypróżnianiu, a na koniec wyciera królewski odbyt. Za Tudorów pełnienie tej funkcji było zaszczytem, bo dowodziło maksymalnego zaufania króla. Z czasem robiło się to coraz bardziej krępujące, więc zmieniono pisownię tego stanowiska na „groom of the stole” i dorobiono fałszywą etymologię, że chodzi o pomaganie królowi w ubieraniu się. Stanowisko to zlikwidował dopiero Edward VII na początku XX w.
  • Kto nie przeszedł przez szkołę bólu, jest jak analfabeta przed księgą życia.
  • Postawa typu arystokratycznego jest przede wszystkim duchowa. Pojęcie duchowości ma tutaj niewiele wspólnego ze współczesnym znaczeniem tego terminu, łączy się ona z wrodzonym poczuciem suwerenności, z pogardą dla rzeczy profańskich, pospolitych, nabytych.
  • Stary arystokrata może pozwolić sobie na wszystko, porusza się w kręgu dobrego wychowania przekazanym jego świadomości przez szereg pokoleń, poza krąg ten nie może się wydobyć, choćby nawet pragnął, bo każdy postępek przemienia się w jego ręku w czarodziejski sposób na czyn dobrego wychowania. Ale niech identyczny postępek spróbuje popełnić przeciętny dorobkiewicz, zmrozi wszystkich chamstwem, zostanie wyproszony za drzwi.
  • Tradycji nie pielęgnuje nikt prócz biedaków. Arystokracja hołduje modzie, nie tradycjom.