Janusz Kaczmarek: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+zobacz też
m Wycofano edycję użytkownika 91.94.145.169 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to 83.8.210.52.
Linia 2:
* Wchodziliśmy do ministerstwa z ideą rozbicia układu rządzącego Polską. Wyobrażaliśmy sobie, że w całej Polsce działa coś takiego jak układ warszawski, który udało się rozbić.(...) Wierzyliśmy, że układ jest wszędzie. I to nie chciało się potwierdzić.
** Źródło: ''Polityka'' Nr 34. 25 sierpnia 2007
** Zobacz też: [[Układ (propaganda polityczna)|układ]]
 
* Mieliśmy poszlaki wskazujące, że taki układ istniał. Ale wyłącznie poszlaki. Przez dwa lata nie udało się zebrać dowodów potwierdzających prawdziwość tych poszlak. A staraliśmy się bardzo. Proszę mi wierzyć, że prokuratura pod moim kierownictwem zrobiła wszystko, co było w naszej mocy, aby te dowody znaleźć. Ale się nie dało.(...) Ale dla min. Ziobry brak dowodów nie był wystarczającym argumentem za zamknięciem sprawy. Jego zdaniem, jeśli dowody nie są wystarczające, to trzeba je naginać tak, żeby potwierdziły poszlaki.
** Źródło: ''Polityka'' Nr 34. 25 sierpnia 2007
** Zobacz też: [[Zbigniew Ziobro]]
 
* Na ludziach, którzy nie mają doświadczenia prokuratorskiego materiał operacyjny w teczce z napisem "tajne" albo "ściśle tajne" robi olbrzymie wrażenie. Bo im się wydaje, że jak coś jest tajne, to musi być prawdziwe. A często coś jest tajne właśnie dlatego, że prawdziwość jest mocno wątpliwa i dopiero trzeba ją potwierdzić.