Bolesław Prus: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
mNie podano opisu zmian |
formatowanie, cytat |
||
Linia 1:
[[Kategoria:Bolesław Prus|Bolesław Prus]] [[en:Bolesław Prus]] [[sk:Bolesław Prus]] [[Kategoria:Polscy publicyści|Prus Bolesław]]
[[
'''[[w:Bolesław Prus|Bolesław Prus]]''' (1847–1912), polski powieściopisarz i publicysta.
==
{{osobne|Lalka}}
* Dziwna bowiem jest natura ludzka: im mniej sami mamy skłonności do męczeństwa, tym natarczywiej żądamy go od innych.
Linia 11:
** Źródło: tom III, rozdział 31 ''"Damy i kobiety"''
* Życie którego początku nie pamiętamy a końca nie znamy.
** Źródło: tom I, rozdział 3 ''"Pamiętnik starego subiekta"''
==
* Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość.
** Zobacz też: [[miłość]]
Linia 25:
* Każdemu łatwiej we własnym przekonaniu kierować państwem lub armią niż jednokonną biedką.
* Każdy biały anioł jest w dziesiątej części prostytutką.
* Łotr będzie łotrem, choćby skończył dwa fakultety.
* Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie
* Pozwólmy ludziom być szczęśliwymi według ich własnego uznania.
* Prawdziwy patriotyzm nie tylko polega na tym, ażeby kochać jakąś idealną ojczyznę, ale
* Serce serc.
** ''cor cordium'' (łac.)
** Źródło: napis na nagrobku pisarza na Warszawskich Powązkach. (1912 r.)
* Wino robi człowieka przezroczystym.
** Zobacz też: [[wino]]
* Albowiem żywe, polskie serce targnąć się musiało bólem i oburzeniem, gdy po ulicach Warszawy znieważano nasz symbol narodowy (...) odżydzić polski postęp, polski socjalizm, polską myśl narodową!... Jest nam coraz ciaśniej; dotychczas my ustępowaliśmy miejsca Żydom, musi więc nadejść czas, że Żydzi nam miejsca ustąpią.
** ''Kroniki''
* Gdyby nas nawet setkami tysięcy topiono, wbijano na pale, obdzierano ze skóry, pieczono na wolnym ogniu
** ''Kroniki tygodniowe''
* Raz tylko stałem się przyczyną ''upadku kobiety'', dzięki złym mostkom w Warszawie.
** ''Kroniki tygodniowe''
* W ''Dziadach'' kobiety posiadają jakieś nadziemskie rysy, w ''Weselu'' każda ma ochotę i kwalifikuje się... do stodoły.
** ''Kroniki tygodniowe''
* Jeżeli zwrócimy uwagę, że samo życie i mieszkanie kosztowało mnie około 900 rubli, że ubrania również nie miałem za darmo [...], to pytam się, jakim sposobem można pokryć powyższe wydatki, choćby sześciomaset rublami dochodu za felietony? Muszę dodać, że życie moje było i jest bardzo skromne: nie znam ani kart, ani win i koniaków, ani stosunków teatralnych, słowem, nic z tego, co powiększa rozchody.
|