Kraków: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
----
Linia 13:
** Autor: [[Tadeusz Boy-Żeleński]], ''Pieśń o ziemi naszej''
 
[[Plik:Collage of views of Cracow.PNG|mały|<center>Rynek Główny, [[Wawel]], Barbakan, [[Kościółkościół Mariacki]], Kościółkościół Piotra i Pawła, Collegium Maius</center>]]
 
* Bo w Krakowie na Brackiej pada deszcz.<br />Gdy zagadka istnienia zmusza mnie do myślenia. (…)
Linia 31:
* Gdyby nie było Rzymu, tedy by Kraków był Rzymem.
** Opis: [[przysłowia polskie|przysłowie polskie]]
 
* Krakowskie rondo<br />
''Synkowi Florianowi''<br />
Kraków miastem jest Floriana!-<br />
Tu Floriańską brama zwana,<br />
I ulica, i kawiarnia;<br />
Tu bar Florian nas przygarnia…<br />
A na Plantach pierścień spory<br />
Wabi nas urokiem flory.<br />
Jest też kościół jego miana:<br />
Co w Krakowie, to Floriana!<br />
** Autor: [[Leszek Wierzchowski]], ''Dziwne stany świadomości. Fraszki'', Kraków 2013
 
* Kraków hejnał gra<br />Tak wita mnie<br />Patrzy na mnie jakby wiedział że<br />Wracam po to by<br />Choć na kilka chwil<br />Zamknąć oczy (…)
Linia 65 ⟶ 53:
** Zobacz też: [[miasto]]
 
* Kraków ukochanym moim miastem jest<br />Tu przedziwne rzeczy dzieją się<br />Strażak zawsze hejnał gra:<br />Do re mi so tis…<br />Na pocztówce starej widzę siebie sprzed stu lat<br />Jak w cukierni znowu pączka jem<br />Z cukrem pudrem przeszłość miesza się<br />I już bajką jest, traumatyczny sen<br />Lepszy, spokojniejszy dzień tu możesz mieć<br />Tu zabawa na okrągło jest<br />Po podróży dookoła, krajów stu<br />Zawsze wrócę tu – Kraków, Kraków<br />Ratuszowy zegar prawie zawsze chodzi źle<br />Nikt tu czasem nie przejmuje się<br />Nawet kiedy czasy były złe<br />Echo niosło hen, dobroduszny śmiech… Kraków, Kraków<br />w razie czego dla każdego rynek domem jest<br />W gąszczu ulic, w tłumie zgubisz się<br />No i bardzo ważną rzeczą jest<br />Unikalny mikroklimat ludzkich serc, ludzkich serc<br />Nawet teraz możesz spotkać Piotra S.<br />Zresztą możesz spotkać kogo chcesz<br />Raz widziałem szedł ulicą król<br />Zanim cały dwór, wielobarwny tłum… Kraków, Kraków
** Autor: [[Chłopcy z Placu Broni (zespół)|Chłopcy z Placu Broni]], ''Pocztówka z Krakowa''
 
Linia 84 ⟶ 72:
** Autor: [[Galeazzo Ciano]], ''Dzienniki''
 
* Na Rynek Główny teraz coraz trudniej jest wjechać, a przy Plantach nie można się nawet zatrzymywać. No i likwidują moją ukochaną księgarnię na Rynku. Centrum Krakowa coraz bardziej jest dla turystów, a coraz mniej - dla mieszkańców miasta. Ceny są dla turystów i oferta jest dla turystów. A wiadomo, że podróżnika z Japonii księgarnia z polskimi książkami, nawet najbardziej wartościowymi i ciekawymi, nie zainteresuje.
* Na krakowską Nową Hutę<br />
Nowa Huta – to też Kraków,<br />
Tylko trochę… dla biedaków!<br />
** Autor: [[Leszek Wierzchowski]], ''Dziwne stany świadomości''
 
* Na Rynek Główny teraz coraz trudniej jest wjechać, a przy Plantach nie można się nawet zatrzymywać. No i likwidują moją ukochaną księgarnię na Rynku. Centrum Krakowa coraz bardziej jest dla turystów, a coraz mniej - dla mieszkańców miasta. Ceny są dla turystów i oferta jest dla turystów. A wiadomo, że podróżnika z Japonii księgarnia z polskimi książkami, nawet najbardziej wartościowymi i ciekawymi, nie zainteresuje.
** Autor: [[Aleksander Krawczuk]]
** Źródło: [https://plus.gazetakrakowska.pl/prof-aleksander-krawczuk-w-zyciu-robilem-co-do-mezczyzny-nalezy/ar/12043348 ''Prof. Aleksander Krawczuk: W życiu robiłem, co do mężczyzny należy''], gazetakrakowska.pl, 4 maja 2017.
Linia 103 ⟶ 86:
** Opis: [[przysłowia polskie|przysłowie polskie]]
 
* Nie od razu Kraków zbudowano...zbudowano… ale warto było poczekać.
** Autor: [[Artur Andrus]]
** Źródło: ''Z Andrusem po Galicji'', odc.11 -11 ''Kraków'', prod. TVP.
 
* O, kocham Kraków – bo nie od kamieni<br />przykrości-m doznał – lecz od żywych ludzi,<br />nie zachwieje się we mnie duch ani nie zmieni,<br />ani się zapał we mnie nie ostudzi,<br />to bowiem z Wiary jest, co mi rumieni<br />różanym świtem myśl i co mnie budzi.<br />Im częściej na mnie kamieniem rzucicie,<br />sami złożycie stos – stanę na szczycie.
Linia 132 ⟶ 115:
** Autor: [[Kazik]], ''Mars napada''
 
[[Plik:Krakow-rynek.jpg|mały|<center>Rynek z kościołem Mariackim<br />i pomnikiem [[Adam Mickiewicz|Adama Mickiewicza]]</center>]]
 
* Zawsze czułem szacunek dla Krakowa. Uważam go bardziej za stolicę Polski niż Warszawę. Moim zdaniem, powinno przenieść się stolicę do Krakowa.
Linia 142 ⟶ 125:
** Autor: [[Andrzej Sikorowski]], [[Grzegorz Turnau]], piosenka ''Nie przenoście nam stolicy do Krakowa'' z repertuaru grupy [[Pod Budą]]
** Zobacz też: [[księżyc]], [[muzyka]], [[nuta]], [[serce]], [[wiersz]]
 
* Zwiedzanie Krakowa<br />
Zabytkowy-<br />
Zawrót głowy !...<br />
** Autor: [[Leszek Wierzchowski]], ''Dziwne stany świadomości. Fraszki'', Kraków 2013
 
* Mieszkam w Krakowie, a to znaczy, że go nie zwiedzam. Zwiedzam od czasu do czasu miasta dalsze i robię to z taką samą gorliwością, z jaka mieszkańcy tychże miast zwiedzają Kraków. Mieszkam w Krakowie, a to znaczy, że przechodząc koło Wawelu myślę zazwyczaj o czym innym, niekoniecznie ważniejszym. Że mijając kościół św. Andrzeja nie zwalniam kroku, nie wzdycham, choć to przecież najpiękniejszy kościół w Krakowie. Że idąc Rynkiem nie przystaję przed kościołem Mariackim z głową ufnie zadartą w oczekiwaniu na trąbkę hejnału. Że nie ma mnie w żadnym wspaniałym turystycznym autokarze, przez którego wypucowane szyby z pewnością widać wszystko jakoś inaczej niż przez wiecznie niedomyte tramwajowe. Mieszkam w Krakowie, co ma tę dobrą stronę, że nie muszę kupować pamiątkowej ciupagi, równocześnie jednak tę odwrotną złą, że muszę w tym mieście robić codziennie zakupy. Mieszkam w Krakowie, a to znaczy, że oddycham krakowskim powietrzem latami, w przeciwieństwie do żwawych turystów, którzy oddychają nim przez dni zaledwie kilka. Zresztą ten ich Kraków, Kraków turystyczny, Kraków zabytkowy, Kraków osobliwy, Kraków wzruszający, to najwyżej jedna piąta Krakowa mojego, Krakowa rzeczywistego. Pozostałe cztery piąte są pod względem estetycznym najzupełniej takie sobie. Doprawdy, nie ze wszystkich okien widać Skałkę i mało kto tutaj żyje w bezpośrednim sąsiedztwie komnat królewskich obłożonych kurdybanem. Mieszkam w Krakowie, a to znaczy, że mieszkam w mieście o gwałtownie podwojonej ludności, mieście tłocznym, zadymionym, hałaśliwym, gdzie musi się korzystać z rozlicznych uniedogodnień codziennego życia. Gdyby jednak Kraków stał się z dnia na dzień miastem czystym, przytulnym i świetnie zorganizowanym, to czy moja wrażliwość na jego uroki natychmiast by wzrosła? Podejrzewam, że tylko trochę. Wzrok absolutny, podobnie jak słuch absolutny, zdarza się przecież niesłychanie rzadko. W dodatku ta niedoskonała wrażliwość, jaką mam, nie funkcjonuje bez przerwy, niezależnie od nastroju, pory dnia i wydarzeń losowych. Po co udawać, po co kłamać: bardzo jest mi potrzebny (i chyba nie mnie jednej) ktoś, kto by czasem łokciem trącił i powiedział: przeszłaś i nie widziałaś, widziałaś i nie dostrzegłaś, poświęć jeszcze dwie minuty, zawróć, odejdź trzy kroki w lewo, cztery w prawo, tutaj spójrz w górę, a tam popatrz w dół, przyjdź tu po deszczu, tam po pierwszym śniegu, tu wcześnie rano, tam o zmierzchu, tu latem, tam jesienią, połącz jednym spojrzeniem wieżę z chmurą, chmurę z drzewem, drzewo z murem, mur z cieniem rzuconym na ziemię…
** Autorka: [[Wisława Szymborska]]
** Źródło: Lektury nadobowiązkowe. Część 2, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1981
 
{{wulgaryzmy}}
Linia 160 ⟶ 134:
* [[Edmund Wasilewski]]
* ''[[Krakowskie baśnie i legendy]]''
{{wikisłownik|Kraków}}
{{commons|Kraków}}