Leopold Okulicki: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Trzywiek (dyskusja | edycje)
uczestnik powstania warszawskiego
Trzywiek (dyskusja | edycje)
+
Linia 169:
* W czasie rozmów na temat Powstania Okulicki ujawnił pewien szczegół, który był mi zupełnie nie znany. Wybrano fabrykę Kamlera, ponieważ uznano, że jej budynki stanowią kompleks, który nadaje się lepiej na gniazdo oporu mogące wytrzymać przez jakiś czas mała oblężenie. Tu miał się rozegrać ostatni akt Powstania – ujawnienie wobec wkraczających Rosjan władz polskich jako pełnoprawnych na ziemi polskiej gospodarzy w osobach: Wicepremiera – Delegata Rządu, trzech ministrów, Przewodniczącego Rady Jedności i Komendanta Armii Krajowej wraz z całym sztabem. Po zajęciu Warszawy przez wojska sowieckie, fabryka Kamlera w trakcie rozmów z Rosjanami miała stanowić jakby eksterytorialną enklawę. Nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, że całe towarzystwo zostanie z miejsca aresztowane i wywiezione do Rosji. Chodziło o to, aby nadać temu jak największy rozgłos. W wypadku gdyby Sowieciarze usiłowali wedrzeć się na teren fabryki siłą i uwięzić zebranych tam członków kierownictwa – załoga miała stawić opór. W tym celu skoncentrowane tu zostały elitarne i najlepiej uzbrojone oddziały Kedywu i umieszczona silna radiostacja. Obliczano, że zdobycie fabryki, nawet przy użyciu czołgów, artylerii i miotaczy min, musi potrwać od trzydziestu minut do kilku godzin i dość będzie czasu, by radiostacja wysłała do Londynu SOS wiadomość o tym, co się dzieje, i wywołała, jak dosłownie powiedział Generał, „skandal w skali światowej”.
** Autor: [[Jan Nowak-Jeziorański]], ''Kurier z Warszawy'', wyd. Znak, Kraków 1997, s. 375.
 
* W nocy z 23 na 24 stycznia 1941 pochwycono pułkownika w jego konspiracyjnym mieszkaniu i jak najprędzej przewieziono do Moskwy, na Łubiankę. Zaczęła się normalna procedura, znana więźniom politycznym całego świata, ale przede wszystkim więźniom Stalina i Hitlera. Gdy zwyczajny opryszek zamorduje kilku ludzi i zagrabi ich mienie, nie tknie go się palcem, bo zabrania tego prawo. Przysługuje mu sąd i obrona. Niestety żadne prawo nie chroni człowieka walczącego o swój kraj i o swoje przekonania. Wobec Okulickiego zastosowano wszystkie zdobycze najnowocześniejszej techniki, opracowywanej latami przez NKWD, ale na niewiele się to zdało. Twardym okazał się ten Polak z podkarpackiej wioski...
** Autor: [[Józef Garliński]]
** Źródło: [[Stanisław M. Jankowski]] red., ''Generał Leopold Okulicki „Niedźwiadek”. Fakty – dokumenty – ślady – legenda'', Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni, Instytut Katyński w Polsce, Zarząd Miasta Bochni, Bochnia – Kraków 1996. s. 62.
 
* W okręgach potworny chaos i samowola. Poldek (Leopold Okulicki) jest w takiej sytuacji jedyny. Jestem pewien, że potrafi on ukrócić anarchię tutejszą, jeśli pozostawicie mu kompetencje „Bora”, i powiadomicie o tym okręgi. Żelazna ręka jest tu konieczna przy najbezwzględniejszej egzekutywie.