George Bernard Shaw: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
→‎J: lit., int., formatowanie, sortowanie, drobne redakcyjne
Linia 68:
 
===J===
* Jestem szczęśliwy, że już jakieś sześć lat temu, kiedy rozpowszechniane przez prasę angielską oszczerstwa o Leninie prześcignęły nawet potwarze rzucane na Washingtona w roku 1780 – w dedykacji, jaką umieściłem na jednej z moich książek, którą posłałem Leninowi, powitałem w nim największego męża stanu Europy… Nie wątpię, że przyjdzie dzień, kiedy w Londynie obok posągu Wellingtona stanie posąg Lenina…
 
*Jestem zdania, że moje życie należy do społeczeństwa, i tak długo jak żyję, moim przywilejem jest służenie mu, kiedy tylko jestem w stanie. Zanim umrę, chcę być doszczętnie wyczerpany, bo czymim ciężej pracuję, tym bardziej żyję. Raduję  się  życiem jako życiem. Życie nie jest dla mnie jakąś wątłą świeczką. Jest czymś w rodzaju wspaniałej pochodni, którą mam szansę chwilę potrzymać, i sprawić, żeby świeciła możliwie najjaśniej, zanim przekażę ją przyszłym pokoleniom.
**" ''I am of the opinion that my life belongs to the community, and as long as I live, it is my privilege to do for it whatever I can. I want to be thoroughly used up when I die, for the harder I work, the more I live. Life is no ‘brief candle’ to me. It iais a sort of splendid torch which I have got hold of for a moment, and I want to make it burn as brightly as possible before handing it on to the future generations."'' (ang.)
** Źródło: "Man and Superman" (1903), ''Epistle Dedicatory to Arthur Bingham Walkley'', w: ''Man and Superman'', 1903 (list dedykacyjny załączony do dramatu "''Man and Superman"'')
 
* Jestem szczęśliwy, że już jakieś sześć lat temu, kiedy rozpowszechniane przez prasę angielską oszczerstwa o Leninie prześcignęły nawet potwarze rzucane na Washingtona w roku 1780 – w dedykacji, jaką umieściłem na jednej z moich książek, którą posłałem Leninowi, powitałem w nim największego męża stanu Europy… Nie wątpię, że przyjdzie dzień, kiedy w Londynie obok posągu Wellingtona stanie posąg Lenina…
 
* Jestem znany ze swej ironii. Ale nawet ja nie wpadłbym na pomysł wzniesienia w porcie w Nowym Jorku Statui Wolności.
 
* Jeżeli nie możesz pozbyć się rodzinnego upiora, to naucz go tańczyć.
** Źródło: Marek Grębski, ''Sukces na egzaminie'', Sklep WSiP, s. 43.
 
* Jesteśmy żywymi grobami zabitych zwierząt, mordowanych po to, aby zaspokoić nasze apetyty.
Linia 84 ⟶ 80:
* Jeśli mój sąsiad codziennie bije swoją żonę, ja zaś nie biję jej nigdy, to w świetle statystyki obaj bijemy je co drugi dzień.
** Źródło: [[Henryk Markiewicz]], Andrzej Romanowski, ''Skrzydlate słowa'', Warszawa 1990, PIW, s. 599.
 
* Jeżeli nie możesz pozbyć się rodzinnego upiora, to naucz go tańczyć.
** Źródło: Marek Grębski, ''Sukces na egzaminie'', Sklep WSiP, s. 43.
 
===K===