Antoni Orłowski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
mNie podano opisu zmian
Zbiggi (dyskusja | edycje)
cytat
Linia 1:
'''[[w:Antoni Orłowski|Antoni Orłowski]]''' (1869–1921) – [[Polska|polski]] [[dziennikarz]], humorysta i [[satyryk]].
* Herbert Hoover! Żywiciel! Dźwięk tego imienia<br />Wdzięcznem echem rozbrzmiewa na obu półkulach.<br />Gdy Europa skrwawiona szamota się w bólach,<br />Czyny i siły złożył bliźnim na ofiarę,<br />By odkupić ludzkości Kainowe grzechy. –<br />I przez świat z Chrystusowej miłości sztandarem<br />Wśród zgliszcz i trupów idzie – jak zwiastun pociechy.<br />Herbert Hoover! Żywiciel! Po całej Europie<br />Krząta się jego liczna dobroczynna armja;<br />Ogrody lepszych uczuć w duszach ludzkich kopie<br />I chlebem rzesze dzieci zgłodniałych dokarmia.<br />Miljony zebrał Hoover i ciągle je zbiera, (...)<br />Tysiące polskich dzieci w codziennym pacierzu<br />Szepcze: „Boże, daj zdrowie panu Hooverowi!”
** Opis: fragment wiersza o [[Herbert Hoover|Herbercie Hooverze]] pt. ''Herbert Hoover''
** Źródło: [http://skany.wbp.lodz.pl/pliki/bibik/bibik_29/bibik_29.pdf], ''Herbert Hoover a Polska'', Biuletyn Informacji Bibliotecznych i Kulturalnych, Rok 9 Numer 1 (29), BIBiK luty 2005, wbp.lodz.pl
 
* Nieszczęściem Telimena siedziała śród dróżki;<br />Mrówki, znęcone blaskiem bieluchnej pończoszki,<br />Wbiegły, gęsto zaczęły łaskotać i kąsać,<br />Telimena musiała uciekać, otrząsać,<br />Na koniec na murawie siąść i owad łowić.<br />Nie mógł jej swej pomocy Tadeusz odmówić.<br />Oczyszczając sukienkę, aż do nóg się zniżył,<br />Usta trafem ku skroniom Telimeny zbliżył... (...)<br />„A mnie tu mrówki gryzą”. „Gdzie?” „Koło kolana”.<br />Tadeusz ręką sięgnął – już mrówka złapana.<br />„Czy jeszcze?” „Pan się pyta a mrówki zuchwałe<br />Coraz to wyżej idą!” Za pończoszki białe<br />Sięgać musiał tym razem bohater szczęśliwy,<br />Że jednak krew nie woda, majtki nie pokrzywy,<br />Tadeusz sięgnął wyżej, gdzie w cieniu ukryte<br />Rosną wstydliwe włosy w pierścienie spowite.<br />Telimena syknąwszy padła na murawę.<br />Tadeusz porzuciwszy na mrówki obławę,<br />Otoczył ją ramieniem, ku sobie przycisnął,<br />Ogień tajemnych pragnień w oczach jego błysnął,<br />Ustami ust jej szukał – znalazłszy, w zapale<br />Rozpalonymi wargi miażdżył je zuchwale.<br />Telimena na razie, śmiałością zdumiona,<br />Odepchnąć zaraz chciała młodzieńca ramiona,<br />Sił jednak i oddechu w piersiach jej nie stało:<br />Dreszcz rozkoszy znienacka objął całe ciało,<br />Ubezwładnił jej członki, rzucił krew do twarzy.<br />A widząc, że Tadeusz na wszystko się waży,<br />Uległa. Lecz, że wiele doświadczenia miała:<br />„Ach! jeszcze kto zobaczy” – z cicha wyszeptała.
** Źródło: ''[[s:Mrówki|Mrówki]] – Spotkanie się pana Tadeusza z Telimeną w Świątyni Dumania i zgoda ułatwiona za pośrednictwem mrówek''