Leopold Okulicki: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Trzywiek (dyskusja | edycje)
+
m red., format, dr Zmiana
Linia 64:
** Źródło: Andrzej Przemyski, ''Ostatni komendant generał Leopold Okulicki'', op. cit., s. 107.
 
* W zmienionych warunkach nowej okupacji działalność naszą nastawić musimy na odbudowę niepodległości i ochronę ludności przed zagładą. W tym celu i w tym duchu wykorzystać musimy wszystkie możliwości działania legalnego, starając się opanować wszystkie dziedziny życia Tymczasowego Rządu Lubelskiego (...) AK zostaje rozwiązana. Dowódcy nie ujawniają się. Żołnierzy zwolnić z przysięgi, wypłacić dwumiesięczne pobory i zamelinować. (...) Zachować małe dobrze zakonspirowane sztaby i całą sieć radio. Utrzymać łączność ze mną i działajcie w porozumieniu z aparatem Delegata Rządu.
** Opis: w tajnym rozkazie do kadry dowódczej [[Armia Krajowa|Armii Krajowej]], późniejszych [[Żołnierze wyklęci|Żołnierzy Wyklętych]], 19 stycznia 1945.
** Źródło: [https://niezalezna.pl/255257-ostatnie-rozkazy-niedzwiadka ''Ostatnie rozkazy „Niedźwiadka”''], niezalezna.pl, 19 stycznia 2019.
 
Linia 120:
** Źródło: Janusz Kurtyka, Jacek Pawłowicz, ''Generał Leopold Okulicki 1898–1946'', op. cit., s. 382.
 
* W czasie rozmów na temat Powstania Okulicki ujawnił pewien szczegół, który był mi zupełnie nie znany. Wybrano fabrykę Kamlera, ponieważ uznano, że jej budynki stanowią kompleks, który nadaje się lepiej na gniazdo oporu mogące wytrzymać przez jakiś czas mała oblężenie. Tu miał się rozegrać ostatni akt Powstania – ujawnienie wobec wkraczających Rosjan władz polskich jako pełnoprawnych na ziemi polskiej gospodarzy w osobach: Wicepremiera – Delegata Rządu, trzech ministrów, Przewodniczącego Rady Jedności i Komendanta Armii Krajowej wraz z całym sztabem. Po zajęciu Warszawy przez wojska sowieckie, fabryka Kamlera w trakcie rozmów z Rosjanami miała stanowić jakby eksterytorialną enklawę. Nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, że całe towarzystwo zostanie z miejsca aresztowane i wywiezione do Rosji. Chodziło o to, aby nadać temu jak największy rozgłos. W wypadku gdyby Sowieciarze usiłowali wedrzeć się na teren fabryki siłą i uwięzić zebranych tam członków kierownictwa – załoga miała stawić opór. W tym celu skoncentrowane tu zostały elitarne i najlepiej uzbrojone oddziały Kedywu i umieszczona silna radiostacja. Obliczano, że zdobycie fabryki, nawet przy użyciu czołgów, artylerii i miotaczy min, musi potrwać od trzydziestu minut do kilku godzin i dość będzie czasu, by radiostacja wysłała do Londynu SOS wiadomość o tym, co się dzieje, i wywołała, jak dosłownie powiedział Generał, „skandal w skali światowej”.
** Autor: [[Jan Nowak-Jeziorański]], ''Kurier z Warszawy'', wyd. Znak, Kraków 1997, s. 375.
** Źródło: Jan Nowak-Jeziorański, ''Kurier z Warszawy'', wyd. Znak, Kraków 1997, s. 375
 
* W okręgach potworny chaos i samowola. Poldek (Leopold Okulicki) jest w takiej sytuacji jedyny. Jestem pewien, że potrafi on ukrócić anarchię tutejszą, jeśli pozostawicie mu kompetencje „Bora”, i powiadomicie o tym okręgi. Żelazna ręka jest tu konieczna przy najbezwzględniejszej egzekutywie.
Linia 130 ⟶ 129:
 
 
{{DEFAULTSORTSORTUJ:Okulicki, Leopold}}
[[Kategoria:Cichociemni]]
[[Kategoria:Polskie ofiary represji stalinowskich]]