Asterix i Obelix: Misja Kleopatra: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Dawidek13 (dyskusja | edycje)
Poprawki w cytatach i dodane cytaty
Dawidek13 (dyskusja | edycje)
Dodane dialogi i cytaty postaci
Linia 2:
==Wypowiedzi postaci==
===Numernabis===
* A znacie może pana Remiksa? To taki… taki droid-t.
** Opis: do Asterixa i Obelixa.
 
* Ach! Chyba oberwałem…! (''odrywa rękę od ramienia'') A nie, to nie ja.
 
* Co za miejsce… Nie do życia… Co najmniejnajmniej… m-minus siedemset!
** Zobacz też: [[mróz]]
 
* Dziwna ta wasza podłoga...podłoga… Nie daje oparcia.
** Zobacz też: [[podłoga]]
 
* Jak zmniejszę ilość batów, to będziecie się obijać i nie skończymy na czas, a wtedy ja ekspresem do krokodyli! O to wam…
** Opis: do grupy robotników z Ideą na czele
 
Linia 33 ⟶ 36:
** Zobacz też: [[niewolnik]], [[pracownik]]
 
* Trochę się to kojarzy ze stanem surowym, ale robimy postępy...postępy…
** Opis: O stanie prac budowlanych
 
* Tylko że do tańca trzeba dwojga. To znaczy… najczęściej… no bo czasem to nie. Tylko że co to za taniec. (''Trzęsąc biodrami''): Tak to każdy sobie może…
** Zobacz też: [[taniec]]
 
* Znacie może pana Remiksa? To taki… taki droid.
 
===Obelix===
* Dziwni są ci Egipcjanie. Prosisz takiego, żeby się odsunął, a ten złośliwie siedzi. Je nie wiem, naprawdę…!
 
* Ja osobiście to bym zjadł cokolwiek. (''nucąc razem z Asterixem na melodię "Czerwonych korali" Brathanków'') ''Pieczone korale''…
 
* Ja to nie muszę tego pić, bo wpadłem do kotła, dzieckiem będąc, i… i teraz raczej jestem bardziej silny niż słaby… To możeMoże pokażę.
** Opis: do rzymskiego żołnierza
** Zobacz też: [[siła]]
 
* Jakbyśmy mieli, he!, takie ciasto, sam bym je zjadł. He! Myślmy logicznie!
** Opis: do Kleopatry o zatrutym cieście
 
* Nie chcesz uciebe?
 
* No szczekam sobie. Miałem nic nie mówić, to szczekam.
 
* Jakbyśmy mieli takie ciasto, sam bym je zjadł. Myślmy logicznie!
 
===Otis===
Linia 71 ⟶ 76:
* Masz, to na pokrycie kosztów. Jak coś zostanie, to mi oddasz, tak?
** Opis: do Nikosisa, gdy ten miał opóźnić dostawę materiału budowlanego
 
* To ja powinienem budować ten pałac. Dlatego od teraz to nie deszcz, nie grad, nie szarańcza, ale '''ja!'''… teraz… będę twoją plagą egipską.
* To ja powinienem budować ten pałac. Dlatego to nie Kleopatra, nie deszcz, nie grad, nie szarańcza, ale '''ja!'''… teraz… będę twoją plagą egipską.
** Opis: do Numernabisa, gdy ten otrzymał zlecenie budowy pałacu
 
* Towarzysze! Wyzyskują was! Głusi są na roszczenia… i… naprawdę… (''chwila ciszy'') i właśnie.
** Opis: do robotników
Linia 84 ⟶ 91:
** Postać: Panoramix
** Opis: O Kleopatrze
 
* Ej! Koniec tej przerwy, no ruszać się! Ruszać, do roboty! (''wracając z głową w trąbie, zagiętej nad głową'') Ja tylko powiedziałem "koniec przerwy".
** Postać: jeden z trębaczy
 
* Idea ma rację. Czas na nowy program taryfowy…
** Postać: Panoramix
 
* Jest rok 50 przed narodzeniem Chrystusa. Cała Galia podbita przez Rzymian… Cała? Nie! Jedna jedyna osada zamieszkana przez nieugiętych Galów wciąż stawia opór najeźdźcom. I uprzykrza życie legionom, stacjonującym w obozach: Rabarbarum, Akwarium, Relanium i Delirium…
* ...przekupując przekupnego kupca Kupisa.
** Postać: Narrator
** Zobacz też: [[korupcja]], [[handel]]
 
* Jest rok 50 przed narodzeniem Chrystusa. Cała Galia została podbita przez Rzymian... Cała? Nie! Jedna jedyna wioska zamieszkana przez nieugiętych Galów wciąż stawia opór najeźdźcom. I uprzykrza życie legionom, stacjonującym w obozach: Rabarbarum, Akwarium, Relanium i Delirium...
** Postać: Narrator
 
Linia 102 ⟶ 108:
** Zobacz też: [[wiadomość]]
 
* No, ito po kłopocie. Jak wyjdą z piramidytego wyjdą, to przestaję golić głowę. Słowo. Koniec z goleniem czachy.
** Postać: Nikosis
** Zobacz też: [[piramida]]
Linia 109 ⟶ 115:
** Postać: posadzkarz Panelerkus
 
* …przekupując przekupnego kupca Kupisa.
* Starożytny egipski poeta mówi:
** Postać: Narrator
** Zobacz też: [[korupcja]], [[handel]]
 
* Starożytny egipski poeta mówi:
Nilu, Nilu, Nilu!
 
Władcza, nieujarzmiona rzeko,
 
Ty nam życie dajesz!
 
**Postać: Narrator
** Zobacz też: [[rzeka]]
 
* Ten...Ten… Ten grobowiec będzie waszym grobowcem! (''śmieje się złorzeczo'')
** Postać: Nikosis
 
Linia 131 ⟶ 137:
:'''Asterix:''' Piasek był tu już wcześniej.
:* Zobacz też: [[piasek]]
 
----
:'''Numernabis''' (''przyciągając do siebie Asterixa''): Amsterixie…
:'''Asterix:''' Yyy, -ixie.
:'''Numernabis:''' Ixmie…
:'''Asterix:''' Iii, -ixie.
:'''Numernabis:''' Ikźmie?
:'''Asterix:''' Nie…
:'''Numernabis:''' Losy całego Egiptu w twoich rękach.
:'''Asterix:''' Nie… Nie przesadzasz trochę?
:'''Numernabis:''' M-m-mój los w twoich rękach…?
:'''Asterix:''' To już… bardziej. (''Idzie'').
:'''Numernabis''' (''podnosząc rękę do góry''): Pędź, Aksterizmie… źmie.
:'''Asterix:''' Ixie!
:'''Numernabis:''' Rikzmie…
 
----
Linia 137 ⟶ 158:
 
----
:'''Krwawobrody''' (''kapitan piratów, pokazując „portret pamięciowy”''): Chłopcy, ostatnim razem mieliśmy pecha – trafili nam się Galowie. (''Piraci reagują z przerażeniem''). Jak zwykle na dopingu. I mieli psa. (''Piraci ponownie reagują z przerażeniem''). Dwóch ich było, więc mieli zdecydowaną przewagę. I musieliśmy…
:'''Pirat''': Wiać.
:'''Krwawobrody''' (''do pirata''): Nie, to nie tak! (''do reszty piratów'') Opuściliśmy statek w zorganizowanym pośpiechu.
:'''Pirat''': Do wody, a ona była zimna.
:'''Krwawobrody''': E tam, ledwie chłodna.
:'''Pirat''': Lodowata.
:'''Krwawobrody''': Dobra!
Linia 154 ⟶ 175:
 
----
:'''Obelix:''' Co to za wielkie rodzynki?
:'''Numernabis:''' Człowieku, nie mamy na to czasu! Dała nam 3 miesiące na całość!
:'''Asterix:''' To daktyle są. Rosną na tamtych drzewach.
:'''Otis:''' Rozumiem, a jakie opóźnienie przewidujemy?
:'''NumernabisObelix:''' Żadne,Mhm… Otis.(''chrupie Mamymu 3w zębach'') miesiąceChrupkie iw koniecśrodku.
:'''Asterix:''' Mhm. To pestki.
:'''Obelix:''' Nawet niezłe.
 
----
Linia 168 ⟶ 191:
 
----
:'''Numernabis:''' Jak byłem mały, mama mi opowiadała mi o takim druidzie… Pamabobuseiksie?… Panasonicmix…
:'''Otis:''' CośYyy, coś z iksem? Dobra… Lepperonix?
:'''Numernabis:''' Najpierw coś jak Paranoix, potem -ix.
:'''Otis:''' To może ten…ten, może… Panoptikumgrozimix.
:''' Numernabis:''' Pa, pa, pa, pa, pa… No, druid!
 
----
Linia 181 ⟶ 204:
 
----
:'''Numernabis:''' Kleopatra chce zbudować Cezarowi pałac. Tutaj. Ma być ogromny. (''pokazując'') Stąd… dotąd.
:'''Obelix:''' Nawet niezłe te rodzynki.
:'''Otis:''' Co najmniej M-4, nie?
:'''Asterix:''' To daktyle są. Rosną na tamtych drzewach.
:'''Numernabis''' (''mierząc dalej''): Ma być nowoczesny, i w ogóle…
:'''Obelix:''' Chrupkie w środku.
:'''Otis:''' Ale to się dobrze składa. Przepraszam, ale po co pan liczy te kroki? Zatrudni się metronoma i się facet…
:'''Asterix:''' To pestki.
:'''Numernabis:''' Człowieku, nie mamy na to czasu! Dała nam 3 miesiące na całość!
:'''Obelix:''' Nawet niezłe.
:'''Otis:''' Rozumiem, a jakie opóźnienie przewidujemy?
:'''Numernabis:''' Żadne, Otis. Mamy 3 miesiące i koniec.
 
----
:(''Robotnicy wznoszą wieżę, skandując imię Komisa'')
:'''Numernabis:''' Komis. To na jego cześć.
:'''Obelix:''' Gumiś?
:'''Numernabis:''' Nie, Komis! To jest patron sklepikarzy.
* Zobacz też: [[sklep]]
 
----
Linia 191 ⟶ 223:
:'''Numernabis:''' Słucham.
:'''Idea:''' (''Imitując pocztę głosową'') Masz dwie nowe wiadomości. Po pierwsze: pracujemy po osiemnaście godzin dziennie, co daje trzydzieści sześć godzin na dwa dni. Żądamy skrócenia do trzydziestu pięciu.
:'''Numernabis:''' Trzydzieści pięć godzin, nieto nierealne, będą straszne opóźnienia...opóźnienia…
:'''Idea:''' '''NASTĘPNIE!''' Ja przepraszam, że przerywam. Chcemy dostawać co najmniej dwa razy mniej.
:'''Asterix:''' Chyba dwa razy więcej?
:'''Idea:''' Nie. Dostawać co najmniej dwa razy mniej batów. Dostajemy stanowczo za dużo batów. Niektórzy towarzysze mają migrenę od tego ciągłego klaskania, wiecie, jak to człowieka drażni?!
 
----
:'''Kleopatra:''' Numernabisie, jestże-li Egipt największym imperium świata?
:'''Numernabis:''' Tak, jak dla mnie tak, proszę pani…, n-no bo normalnie nie ma większego w-wcale. Aczkolwiek n-nie znam, nieprawdaż, j-jakby wszystkich, ale… j-jak dla mnie nie.
:'''Kleopatra:''' Cesarstwo Rzymskie w osobie Cezara w to wątpi. Dlatego zamierzam pokazać mu, na co nas stać.
:'''Numernabis:''' Jasne!
:'''Kleopatra:''' Wystawię mu najwspanialszy ze wszystkich pałaców.
:'''Numernabis:''' Jasne.
:'''Kleopatra:''' I to tobie, Numernabisie, zadanie to powierzę.
:'''Numernabis:''' Jasne… Znaczy… z-znaczy, że k-k-konkretnie, yyy, w jakim sensie, że…? Znaczy, że się… że ja mam… ja mam, u, yyy…?
:'''Służące Kleopatry''' (''kiwając głowami''): Mhm.
:'''Kleopatra:''' Pozostali budowniczowie są zajęci.
:'''Marnypopis:''' Yyy, nie, ja… ja… wcale nie jestem zajęty.
:'''Numernabis''' (''wskazując na Marnegopopisa''): O-o, o-on-on nie jest zajęty. (''Gepard leżący przy Kleopatrze cicho mruczy, a ta go ucisza. Numernabis głośno przełyka ślinę'')
:'''Kleopatra:''' Numernabisie, tobie zlecam tę pracę.
:'''Numernabis:''' T-t-tylko, że ja aktualnie nie bardzo… bo ja mam taką jedną fuszkę i, hi, hi… i jest problem z kafelkami… Takie tam, ale mimo wszystko wypadało…
:'''Marnypopis:''' A ja, pani, jako twój nadworny architekt polecam ci swoje usługi. Jak tylko skończę z krokodylami, z przyjemnością…
:'''Kleopatra:''' Nie, Marnypopisie. Jesteś dobry, ale trochę klasyczny.
:'''Marnypopis:''' Klasyczny… To znaczy…?
:'''Kleopatra:''' Chcę, żeby tym razem to było coś innego, jakaś świeża wizja. Ale ty też się przydasz: znajdź odpowiednie miejsce.
:'''Marnypopis:''' Miejsce…? Jak sobie życzysz.
:'''Kleopatra:''' Idź, Numernabisie, zbuduj mi pałac. Masz trzy miesiące. (''Marnypopis uśmiecha się pod nosem'')
:'''Numernabis:''' Trzy miesiące? Ale… ale… al… al… ale licząc od kiedy? Bo w trzy miesiące to… g-góra trzy miesiące to…, aha, przygotuję plany, dobra… spoko, jakoś dam radę, i fundamenty - jakieś dwa, trzy miesiące… trzy razy cztery… dziewięć, yyy… Aha, trzy miesiące, to… to… to… nie, nie… to chyba… to chyba się nie da, p-proszę pani.
:'''Kleopatra:''' Numernabisie! Masz trzy miesiące. Co do dnia. Od tej chwili! (''Pojawia się wielka klepsydra odmierzająca trzy miesiące'') Jeżeli ci się uda, obsypię cię złotem. (''Marnypopis mruczy pod nosem'') Lecz jeśli zawiedziesz, każę cię rzucić krokodylom. (''Wszyscy patrzą, jak mały baranek zostaje rozszarpany i zjedzony przez krokodyle'').
:'''Numernabis''' (''gdy już jest po wszystkim''): G-gdzie ten mały? Z… zeżarły go? (''jednemu z krokodyli się odbija'')
 
----
Linia 206 ⟶ 263:
 
----
:'''Asterix:''' (''do Obelixa, gdy ten się śmiał'') Oj, ja nie wiem, czasem jesteś inteligentny, a czasem mam wrażenie, że (''przedrzeźnia śmiech Obelixa'') obcuję z jakimś grubym idiotą.
:'''Numernabis:''' Otis, mój skryba. Czyli facet od skrybania.
:'''OtisObelix:''' ChwałaKto Imhotepowi.tu jest gruby, co?!
:'''Asterix:''' Mnie się pytasz?
 
----
:'''Numernabis:''' Otis, mój skryba. Czyli facet od, yyy, skrybania.
:'''Otis:''' Chwała Imhotebowi.
:'''Panoramix:''' Jak to jest być skrybą, dobrze?
:'''Otis:''' Wie pan, moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi. Eeem… Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam., Ii, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomagapomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo: "Ale jak ty to robisz?", "Skąd czerpiesz tę radość?". A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro… kto wie, dlaczego by nie, oddam się pracy społecznej i będę ot, choćbychoćby… sadzić… znaczy… marchew.
 
----
Linia 221 ⟶ 283:
----
:'''Córka Krwawobrodego''' (''do pirata''): Refuj bukszpryt!
:'''Krwawobrody''': Spokojnie, moje dziecko, spokojnie. A w ogóle to bukszprytu to się nie refuje.
:'''Pirat''': No właśnie, też tak czułem…
 
Linia 242 ⟶ 304:
:'''Asterix:''' A, to dlatego. Otóż ten napój to jest taki napój magiczny, który przyrządza nasz druid i który zasadniczo zwiększa tężyznę.
:'''Rzymianin:''' Mhm…
:'''Asterix:''' To ja może pokażę. (''Uderza Rzymianina, a ten leci w górę'').
 
----
Linia 258 ⟶ 320:
:'''Koleżanka Guimieukis''': O nie, za gruby…
:'''Guimieukis''': Ty tak specjalnie, co?
 
----
:(''Robotnicy wznoszą wieżę, skandując imię Komisa'')
:'''Numernabis:''' To na cześć Komisa.
:'''Obelix:''' Gumiś?
:'''Numernabis:''' Nie, Komis! To jest patron sklepikarzy.
* Zobacz też: [[sklep]]
 
----
Linia 277 ⟶ 332:
 
----
:'''Obelix''' (''machając piratom''): Uuu! To jaaaa!
:'''Gajusz Ceplus''': W tym druida imieniem Surroundix.
:'''Baba (gniazdowy):''' (''wybałusza oczy z przerażeniem, potem mówi z płaczem'') Nnnnnnie…! T-t-to-to Ga-ga…, Ga-ga…!, Ga-ga-ga…!
:'''Krwawobrody:''' Galowie?! Eee… Ile można?! (''Asterix się śmieje'').
 
----
:'''Gajusz Ceplus''': Wygląda na to, że [Egipcjanie] się wyrobią.
:'''Cezar''': Niemożliwe.
:'''Gajusz Ceplus''': Galowie nie znają tego słowa. Numernabis ściągnął trzech na pomoc. W tym druida imieniem Surroundix.
:'''Cezar''': Panoramix?
:'''Gajusz Ceplus''': Panoramix, przepraszam, yyy, wiedziałem, że szerokie., ymmm… A poza nim taki mały Isprytny jeszczei taki grubas SpaślaxixSpaślaxix… i…i Konusix. AlboA m-może MalcolmixMalcomix.
:(...)
:'''Gajusz Ceplus''': A ten mały miał takie komiksowe imię, hmm…ymm… Spiderix?
 
----
:'''Numernabis:''' Zdrastwujtie. Którędy do wioski Galów?
:'''Rzymianin''' (''leżąc''): Najszybciej to prosto, jak w mordę strzelił. I na pewno pan trafi. Ale ja z panem raczej nie pójdę, mam wartę. Poleżę tutaj...tu sobie… I pomyślę trochę.
 
==Zobacz też==