Madagaskar 2: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Poprawki redakcyjne
Dawidek13 (dyskusja | edycje)
Poprawki w dialogach i wypowiedziach, modyfikacje i nowe cytaty
Linia 3:
==Wypowiedzi postaci==
===Alex===
* My dawać wasza szczęście… i dobra wola.
* Nazywam się Alex. „Ex”, jak klinex.
 
* Nazywam się Alex. „Ex”, jak klinex.
* Przybywamy, by dać wam szczęście.
 
===Babcia===
* Co powiecie na gulasz z kota?
 
* Myślis, ze jak emerytka, to se nie poradzi, tak?!
* Kotek znowu jest niegrzeczny.
** Opis: do Alekxa, bez szczęki.
 
* Nie będę czekać, aż mnie zeżrą dzikie zwierzęta. Ja za stara jestem, żeby umierać.
 
* To był niegrzeczny… bardzo kotek.
** Opis: w telewizji.
 
* Wracaj, to nasza kolacja.!
 
* Zaraz., Jaja cię znam.! (…) Kotek jest znowu niegrzeczny!
** Opis: na ponowny widok Alexa w Afryce.
 
===Gloria===
Linia 29 ⟶ 32:
{{osobne|Król Julian}}
<!-- Cytaty dodawaj w osobnym haśle! -->
* JakA jak ja lubię się śmiać… to takie ciekawe doświadczenie: śmiech!
 
* Daruj, ale czy mógłbyś stąd wyjść, bo to jest biznesklasa? Naprawdę, to nic osobistego, po prostu jesteśmy od ciebie lepsi.
** Opis: do Melmana w samolocie.
 
* Dopóki nie wrócę obwieszony łupami z kraju mięczaków, Stefan będzie sprawował władzę. (…) Stefan rzecze: „Niechaj(''w języku lemurów'') „Niech więc jedzą ciastka!”.
* Jak ja lubię się śmiać… to takie ciekawe doświadczenie!
 
* Patrzcie! Jestem kobitką, jestem kobitką…kobitką, aco nie? Jestem kobitką… Nie do końca,. toTo ja, król Julian! (''do lemurów'') Gadać, kto do mnie odczuwał pociąg?
 
* Dopóki nie wrócę obwieszony łupami z kraju mięczaków, Stefan będzie sprawował władzę. Stefan rzecze: „Niechaj jedzą ciastka!”.
 
* Teraz prędko, zanim dotrze do nas, że to bez sensu.
Linia 46 ⟶ 49:
* A może najpierw spróbuje mnie pan przekonać, że te fotki nie powinny zostać upublicznione?
 
* Edziu! Bo będę musiał ci wyszorować ręce mydłem.
* Czuję się niepocieszony, ale szach mat.
** Opis: gdy Edzio mówił coś niemiłego do pingwinów w języku migowym.
 
* Czuję sięJestem niepocieszony, ale szach mat.
* Edziu! Bo będę musiał ci wyszorować ręce mydłem.
** Opis: grając z Edziem w szachy.
 
* No dobrze, tylko że jesteś brzydki jak noc.
 
===Makunga===
* Bo jestem przystojny, mam gęste włosy, nieprzeciętny intelekt…intelekt, no ii… chcę, żeby wszyscy się mnie słuchali.
 
* Jest jeszcze lepiej, niż się spodziewałem.
Linia 61 ⟶ 66:
* To my się polubimy? No nie wiem. Na pewno przyda mi się szczególnie na nocny spacer.
 
* To takie przykre, żekiedy dziecko nieprawidłowonie rozwija się rozwijaprawidłowo.
 
===Marty===
* (''gdy wszystkie zwierzęta były dziećmi'') A ja wam powiem, że to zwykły szpaner. (''parę lat później'') A ja nadal mówię, że to jest zwykły szpaner.
** Opis: o Alexie.
 
* Stary, co za jakaś chora reakcja?
Linia 74 ⟶ 80:
 
===Melman===
* Kocham cięCię, Gloria! Zawsze kochałem! (''Gloria śpi, Alex i Marty patrzą na siebieMelmana''). No, tak jak się kocha balet albo, yyy… teatr, alboa… albo… balet?
** Opis: w samolocie.
 
Linia 84 ⟶ 90:
 
* A mówią, że pingwiny nie umieją latać.
 
* Lądujemy! Ale tak delikatnie, jakbyś całował siostrę. (''Rico uderza samolotem o ziemię'') SWOJĄ siostrę!!!
 
* Linie lotnicze Pingwin polecają się na przyszłość.
 
* Mam do was dobrą i złą wiadomość. Dobra jest taka, że lądujemy. A zła… (''samolot zatrzymuje się w powietrzu'') … że…że awaryjnie.
 
* Lądujemy!Teraz Aledelikatnie, takniech delikatnieto będzie muśnięcie… Ledwo-ledwo, jakbyś całował siostrę.siostrę… (''Rico uderza samolotem o ziemię'') SWOJĄ siostrę!!!
 
* WiemWiemy, że nie mieliście wyboru, ale i tak dziękujemy, że wybraliście nasze linie.
 
===Zuba===
Linia 99 ⟶ 105:
 
* Moja krew! Nie idzie na łatwiznę.
** Opis: gdy Alex wybrał Teetsi do pojedynku.
 
* Mój syn jest królem! Królem Nowego Jorku.
Linia 108 ⟶ 115:
* Synu, co ty znowu robisz?
 
* Zanim złoję ci grzywę, możeszmógłbyś mi powiedzieć, co ci tak strasznie zależy na tej władzy, co?
** Opis: do Makungi.
 
===Inni===
Linia 121 ⟶ 129:
** Postać: mała hipopotamica
 
* W sytuacji przymusowego wodowania, najpierw zakładamy kamizelkę, a potem mamy prze… (''wybuch kamizelki'') …ane. (…) Jeżeli w kabinie spadnie ciśnienie, proszę włożyć maskę, (''zakłada maskę na głowę'') żeby ukryć wykrzywioną grozą twarz przed resztą pasażerów.
** Postać: Szeregowy
** Opis: przed startem samolotu, jako steward.
 
==Dialogi==
:'''Mason:''' A teraz pomówmy o macierzyńskim.
:'''PingwinySkipper:''' Urlop macierzyński? (''spoglądająspogląda pod stół na części intymne małp'') Dla samców?
 
----
:'''Gloria:''' Co to za miejsce?
:'''Melman:''' San Diego. Tym razem mam czterdziestoprocentową pewność.
:* Opis: po wylądowaniu, gdzieś w Afryce.
 
----
Linia 142 ⟶ 145:
:'''Gloria:''' To jakiś argument, tłuścioszku.
:'''Moto Moto:''' Będę cię miał na oku. To będzie proste, bo wypełniasz cały kadr.
 
----
:'''Król Julian:''' Gdzie się podziały podziały klasowe, Maurice, no gdzie?
:'''Maurice:''' Eeech, jak dla mnie to ta cała demokracja to ściema.
 
----
:'''Alex:''' (''do pingwinów'') Hej! Za co ten aplauz? Niby co was tak cieszy, co? Rozbiliście samolot!
:'''Skipper:''' To go naprawimy.
:'''Alex:''' Naprawicie?! A można wiedzieć, jak?
:'''Skipper:''' Głównie na ślinie. (''Szeregowy pluje'') I parę ładnych rolek skocza. (''Rico wyciąga kawałek taśmy klejącej z rolki'') Będziemy w pełni operacyjni za jakieś… (''patrzy na wyniki liczenia na liczydle Kowalskiego'') …sześć-dziesięć miesięcy.
:'''Alex:''' Sześćdziesiąt miesięcy?!
:'''Skipper:''' Nie. Sześć, góra dziesięć, jasne?
 
----
:'''Alex:''' Ja, Alex… Ja i… moi bracia… (''pokazując latanie'') Frrrr! Frrrrr! Wielki, blaszany ptak…! A potem bezwładnie… (''pokazuje niczym spadek bomby na ziemię, potem spada twarzą na trawę'') Plask ziemia. (''wstając'') I bum! Lecz tu my… nadchodzić. My dawać wasza szczęście… i dobra wola.
:'''Hipopotamica:''' Te pląsy to były o katastrofy lotniczej?
:'''Alex:''' Tak, bo… Yyy, tak… Yyy, chciałem… Sorry.
:'''Żyrafa:''' Zaraz, to wy jesteście spoza rezerwatu?
:'''Alex:''' No, i to całkiem. Z zoo w Central Parku, konkretnie.
:* Opis: Alex próbuje dogadać się ze spotkanymi zwierzętami.
 
----
Linia 147 ⟶ 170:
:'''Zebra:''' Nie jestem idiotą!
:'''Marty:''' Nie ty, idioto! (''o Alexie'') Ten idiota!
 
----
:'''Król Julian:''' No więc, do kobiety trzeba się pofatygować… teraz się do niej przysuń, tylko troszeczkę, a najlepiej prawie do końca. Niech ona też się trochę przysunie… teraz wasze wargi praktycznie się już stykają i wtedy jej mówisz… jak bardzo jej nienawidzisz.
:'''Melman:''' Chyba kocham?
:'''Król Julian:''' A to pies na baby! Szczek, szczek! Ostry z ciebie zawodnik, wiesz?
 
----
Linia 153 ⟶ 181:
 
----
:'''Melman:''' O żesz… (''Gloria wyciąga mu maskę tlenową z buzi'') Jaaaaa…!
:'''Alex:''' Przybywamy, by dać wasze szczęście i wasza dobra wola.
:'''HipopotamicaGloria:''' TeOooch… pląsyJa tomam z katastrofy lotniczejzwidy?
:'''Marty:''' Matko, ile zebr… Setki…! Słuchajcie, co to za miejsce?
:'''Alex:''' Tak… No… Sorry.
:'''Melman:''' San Diego. Tym razem mam czterdziestoprocentową pewność.
:'''Żyrafa:''' Zaraz, to wy jesteście spoza rezerwatu?
:'''Alex:''' NoJa iskądś znam to całkiem. Z zoo w Central Parku konkretnie.miejsce…
:'''Marty:''' To chyba jest Afryka.
:* Opis: Alex próbuje dogadać się ze spotkanymi zwierzętami.
:'''Melman:''' Afryka?
:'''Marty:''' No poważnie. Nasza… kolebka normalnie! Mamy ją w genach, to nasze dziedzictwo!
:'''Alex:''' Nie, nie, to-to… to coś więcej, zupełnie jak… ''deja vu'', tak jak… jakbym tu kiedyś już był.
:'''Marty:''' Jak te… jak korzenie!
:'''Alex:''' Nie, nie, raczej jak… ''deja vu'', jak… jakbym tu kiedyś już był.
:* Opis: po wylądowaniu, gdzieś w Afryce.
 
----
:'''Kowalski:''' Szefie, tu. (''wskazuje na migające czerwone światełko'')
:'''Skipper:''' Opis zjawiska.
:'''Kowalski:''' Prawdopodobnie mała świecąca bulwa, mająca sygnalizować jakiś istotny fakt, na przykład awarię.
:'''Skipper:''' A moim zdaniem jest w niej jakieś hipnotyzujące piękno.
:'''Kowalski:''' To też, sir.
:'''Skipper:''' Dobra. Rico, instrukcja! (''bierze instrukcję od Rico i rozbija nią czerwoną żarówkę'') I problem z głowy.
:'''Kowalski:''' Sir, chyba skończyło się paliwo.
:'''Skipper:''' Skąd wam to przyszło do łba?
:'''Kowalski:''' Bo prawy silnik zgasł. (''widok na prawy silnik, który przestaje działać; następnie płynne przejście do lewego silnika, niepalącego się i niedziałającego'') Ale najgorsze, że lewy przestał się palić.
:'''Skipper:''' Pasy, panowie. (''Kowalski i Rico zapinają pasy, Skipper zakrywa oczy laleczce'') Nie patrz, laleczko. Finał może być mroczny. (''przez interkom do pasażerów'') Uwaga! Będzie mówił kapitan, czyli ja. Mam dobrą i złą wiadomość. Dobra jest taka, że lądujemy. A zła… (''samolot zatrzymuje się w powietrzu'') …że awaryjnie. (''samolot zaczyna spadać, Alex, Marty i Melman reagują krzykiem'') Wiemy, że nie mieliście wyboru, ale i tak dziękujemy, że wybraliście nasze linie.
 
----
Linia 168 ⟶ 214:
:'''Alex:''' To chyba koniec, Marty, ale chcę, żebyś wiedział, że taki przyjaciel jak ty trafia się raz na milion!
:'''Marty:''' Dzięki, stary, jesteś najlepszym, jakiego miałem!
:'''Alex:''' Teraz już wiem, że mogę ci powiedzieć…!
:'''Marty:''' Mnie możesz wszystko powiedzieć, co!?
:'''Alex:''' Zepsułem ci iPoda!
:'''Marty:''' CO?!
:'''Alex:''' Przyciski były takie małe, no myślałem, że oszaleję!
:'''Marty:''' O, NIEEE!!! TyTY POTWORZE!
:'''Alex:''' Przepraszam!
:'''Marty:''' ZABIJĘ CIĘ, TY DUPOGRYZIE!!!
Linia 185 ⟶ 231:
:'''Zebra, która nie jest Martym:''' Kwestia genów.
:'''Melman:''' Dobrze, ty się spotykaj z tym swoim cukiernikiem, podczas gdy ja jestem śmiertelnie chory!
 
----
:'''Król Julian:''' No więc, do kobiety trzeba się pofatygować… teraz się do niej przysuń, tylko troszeczkę, a najlepiej prawie do końca. Niech ona też się trochę przysunie… teraz wasze wargi praktycznie się już stykają i wtedy jej mówisz… jak bardzo jej nienawidzisz.
:'''Melman:''' Chyba kocham?
:'''Król Julian:''' A to pies na baby! Szczek, szczek! Ostry z ciebie zawodnik, wiesz?
 
 
==Zobacz też==