Józef Mackiewicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Olemen284 (dyskusja | edycje)
uzupełnienie cytatu
Anulowanie wersji 485664 autora Olemen284 (dyskusja)
Znacznik: Anulowanie edycji
Linia 63:
** Źródło: [https://wpolityce.pl/polityka/171160-obled44-plusy-i-minusy-milosnika-tworczosci-autora-jozefa-mackiewicza-przeraza-sposob-w-jaki-zostal-uzyty-przez-zychowicza Grzegorz Eberhardt, ''"Obłęd'44" - plusy i minusy. Miłośnika twórczości autora Józefa Mackiewicza przeraża sposób, w jaki został użyty przez Zychowicza''], wpolityce.pl, 16 listopada 2013.
 
* Powstanie przyniosło nam ogromne korzyści polityczne. Bóg zechce rozsądzić, czy równoważą one krew, mord, cierpienia naszych rodaków, hańbę kobiet, zniszczenie klejnotów rodzimej kultury, płacz dzieci. Czy ruiny splamione krwią, czy rozwłóczone po ulicach trupy naszych najlepszych, nie przeszkadzają nam w zimnym rachunku politycznym? (…) Powstanie warszawskie w znacznym stopniu przyczyniło się do rozjaśnienia tej sytuacji, o którą nam chodziło. Odsłaniając z jednej strony istotne oblicze sowieckie, podniosło poświęcenie polskie do piedestału bohaterstwa i wstrząsnęło sumieniem świata. Daliśmy o sobie mówić na początku tej wojny, ale nie zawsze w sposób fortunny, gdyż nagły upadek Polski w 1939 r. był zbyt niespodziewany dla opinii nieprzywykłej wówczas do wojen błyskawicznych. Dajemy o sobie mówić u schyłku tej wojny, co jest rzeczą o wiele ważniejszą.
** Opis: o [[Powstanie warszawskie|powstaniu warszawskim]].
** Źródło: Józef Mackiewicz, ''Optymizm nie zastąpi nam Polski'', Wydawnictwo Kontra, Londyn 2013, ISBN 9780907652830, s. 31–3231.
 
* Ruch „Solidarności” w PRL nie był nigdy dążącym do obalenia komunizmu, lecz do ulepszenia go. Poprawienia zarówno warunków ekonomicznych, jak i społecznych. „Więcej chleba i wolności!”. Był w tym konsekwentny. Zgodził się na dominującą rolę partii komunistycznej, byle w jej polskokatolickim wydaniu... W tym swoim dążeniu do „Porozumienia Narodowego” znalazł też pełne poparcie ze strony Kościoła, od prymasa Wyszyńskiego począwszy, na papieżu Janie Pawle II skończywszy. I tu rozwarła się dziedzina niekonsekwencji, a częściowe zakłamanie w słowach i hasłach, gestach i komentarzach, przymykanie oczu na rzeczywistość. Bo: „porozumienie narodowe” z kim?...