Kazik Staszewski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
→‎Kazik w wywiadach: drobne redakcyjne
Linia 291:
==Kazik w wywiadach==
* Babcia bardzo źle znosiła moje krótkie zaangażowanie w działania opozycyjne w 1981 roku, kiedy wziąłem udział w strajku studenckim, ale radziła mi, żebym poszedł na ten strajk. Uważała, że jak nie pójdę, będę się wyróżniał na niekorzyść pośród studentów.
** Źródło: ''Kazik Staszewski. Idę tam gdzie idę. Autobiografia. Rozmawia Rafał Księżyk'', wyd. 2, Warszawa 2015, s. 13.
 
* Gdybym zatem nie zdecydował się zostać muzykiem, nie znalazł na samym początku tyle odwagi by stanąć na scenie, podejrzewam, że byłbym dziś sfrustrowanym urzędnikiem niższego szczebla, człowiekiem złym i rozgoryczonym, a to z racji tego, że moje myśli i wątpliwości nie miałyby ujścia na zewnątrz.
** Źródło: ''Kazik Staszewski. Idę tam gdzie idę. Autobiografia. Rozmawia Rafał Księżyk'', wyd. 2, Warszawa 2015, s. 9.
 
* Głosowałem, ale z własnej ignorancji i z ulegania baraniej panice – ulegając panice antypisowskiej. Tego żałuję. Daleki jestem od tego, by w czambuł potępiać rządy PiS. Dla mnie i dla mojej kieszeni to był bardzo dobry czas. Znieśli podatek od darowizny, od spadku, zmniejszyli dochodowy. Niestety kompletnie nie umieli sobie poradzić z wizerunkiem w mediach, czego i ja jestem najlepszym dowodem, widząc w nich wcielone zło. Ale ja to głupek jestem.
Linia 343:
 
* Odkąd pamiętam byłem przeciwnikiem aborcji. Uważam aborcję za morderstwo. Może z tego powodu, że sam o mały włos nie zostałem usunięty czy zlikwidowany, mniejsza o nazwę. Tata nie chciał mieć dzieci. To tylko i wyłącznie dzięki mojej mamie my tu właściwie gadamy, bo jestem. Przecież mama do siódmego miesiąca ukrywała przed tatą, że jest w ciąży. Nie mieszkali już wtedy razem, tata w Płocku, mama w Warszawie.
** Źródło: ''Kazik Staszewski. Idę tam gdzie idę. Autobiografia. Rozmawia Rafał Księżyk'', wyd. 2, Warszawa 2015, s. 17.
 
* Pierwsze wyjście do publiczności miało miejsce w Grodzisku Mazowieckim, kiedy z grupą Poland pojechałem na koncert do tamtejszego domu kultury. Zagraliśmy po raz pierwszy bez jednej próby. Do tego Robert Schmidt, który był założycielem Polandu, tuż przed wyjściem na scenę powiedział, że nigdy nie trzymał w ręku gitary basowej. Sytuacja była tak stresująca i wręcz oszukańcza z naszej strony, że nawet niespecjalnie ją pamiętam. Ludzie zaczęli na mnie pluć, ja plułem na ludzi, rzucałem papierem toaletowym. Żeby jakoś zabić moje przerażenie musiałem wytworzyć fasadę agresji.
** Źródło: ''Kazik Staszewski. Idę tam gdzie idę. Autobiografia. Rozmawia Rafał Księżyk'', wyd. 2, Warszawa 2015, s. 10.
 
* Taty nie było, za mojej pamięci nigdy z nami nie mieszkał. Rodzicom nie ułożyło się małżeństwo, żyli oddzielnie, potem on umarł. W domu nigdy jednak nie padło złe słowo na temat taty. Co więcej, i ze strony mamy, i ze strony babci, tata był kreowany (…) na wzór świetlany. Pan architekt. Mądry. Podświadomie wiedziałem, że coś jest nie tak i lepiej nie pytać.
** Źródło: ''Kazik Staszewski. Idę tam gdzie idę. Autobiografia. Rozmawia Rafał Księżyk'', wyd. 2, Warszawa 2015, s. 15.
 
* Wbrew temu, co się mówi, system głosowania demokratycznego nie jest najdoskonalszą formą rządów. Owszem, daje on przekonanie, że wszyscy obywatele mają wpływ na to, co się dzieje w ich kraju. Nie każdemu jednak powinno się dawać szansę wpływu na sytuację polityczną w jego ojczyźnie. Moja mama głosowała w ostatnich wyborach prezydenckich na Olechowskiego tylko dlatego, że jest przystojny i dobrze się prezentuje. Tak zachowała się większość Polaków. Kierowanie państwem nie jest zajęciem prostym i dla każdego. Jak mówi Janusz Korwin-Mikke, wyobraźmy sobie, że w lecącym samolocie pasażerowie zaczynają głosować, kto ma usiąść za sterami… Pewnego razu myślałem o tym wszystkim i nagle doznałem olśnienia: najlepszym systemem rządów jest monarchia! Sprawdzała się przez tyle lat – komu to przeszkadzało?
Linia 355:
 
* Wykreowałem swój obraz, jako nieatrakcyjny dla mediów. Bardzo mi z tym dobrze i wygodnie. Nie dostaję ton listów, nie chodzą za mną fotografowie. Przez trzydzieści lat kariery muzycznej miałem może ze trzy, cztery razy doświadczenia z paparazzi.
** Źródło: ''Kazik Staszewski. Idę tam gdzie idę. Autobiografia. Rozmawia Rafał Księżyk'', wyd. 2, Warszawa 2015, s. 8.
 
* Z jednej strony się cieszę, bo to raczej kosmiczne wydarzenie, ale z drugiej niepokoi mnie skąd weźmiemy pieniądze na to wszystko. Pewnie znowu z nas zedrą w formie różnorakich nowych podatków.
Linia 362:
 
* Z początkiem stycznia [1989] musiałem wracać na ostatni termin poprawkowego egzaminu z historii społecznej u profesora Jerzego Szackiego. (…). I nagle pojawiła się propozycja występu w bardzo prestiżowym klubie Aeroanta w São Paulo, gdzie grali Siouxsie and the Banshees, Simply Red. Poważne miejsce. Tylko że termin koncertu pokrywał się z egzaminem. (…) po latach spotkałem wnuka profesora Szackiego, Wojciech Szacki, wówczas dziennikarz „Gazety Wyborczej”, wspomniał mi, że opowiadał dziadkowi tę historię i profesor skomentował: „Ja też bym wybrał São Paulo”.
** Źródło: ''Kazik Staszewski. Idę tam gdzie idę. Autobiografia. Rozmawia Rafał Księżyk'', wyd. 2, Warszawa 2015, s. 11.
 
==O Kazimierzu Staszewskim==