Irena Sendlerowa: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+1
Linia 7:
* I nie wiadomo, co stałoby się wówczas z dzielną Rachelą, gdyby znowu nie przypadek, wielki sojusznik okupacyjnych dziejów każdego z nas. (…) Ani mąż, ani córka nigdy nie poznali tajemnicy jej pochodzenia. (…) Czasem jednak nachodzi ją bezgraniczna tęsknota za utraconymi bliskimi, rodzeństwem, rodzicami, za środowiskiem, w którym wzrastała od dziecka. Wówczas odwiedza mnie, szuka ze mną kontaktu. Moja osoba łączy się z jej domem rodzinnym, przypomina bliskich, łączy się z trudnymi do wymazania z pamięci – tamtymi czasami. Dobrze ją rozumiem! Szanuję jej rozdwojoną jaźń.
** Źródło: Anna Mieszkowska, ''Dzieci Ireny Sendlerowej'', Warszawa 2010, s. 112–115.
 
* Jak ja byłam młoda, to nigdy nie myślałam, że ja będę miała dzieci, nie lubiłam nawet dzieci.
** Źródło: [[Anna Bikont]], ''Sendlerowa. W ukryciu'', Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017, s. 412-413.
** Zobacz też: [[dziecko]]
 
* Jedynie inteligencja, nie ta formalna, lecz faktyczna, przede wszystkim pochodzenia robotniczego, a częściowo ze sfer katolickich, wzniosła się ponad prywatę i zaściankowość narodową.