Stanisław Mackiewicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
→‎Stanisław August: drobne merytoryczne
Linia 212:
* Toteż dnia 11 listopada 1766 roku Repnin żąda, aby ten sejm zniósł uchwałę sejmu konwokacyjnego, która postanawiała, że sprawy dotyczące wojska i podatków będą decydowane większością głosów, a nie jednomyślnie. Jak pamiętamy, Czartoryscy tę zbawienną uchwałę przeprowadzili na sejmie konwokacyjnym 1764 roku w oparciu o postój wojsk rosyjskich w Warszawie. Myśleli, że działają w myśl zasady: „cel uświęca środki”. Tymczasem tak się zawsze dzieje, że złe środki zaduszają dobry cel. Tak się stało i w tym wypadku.
** Źródło: s. 143
 
* Wojska rosyjskie stały w Polsce, Repnin zaczynał się w niej rządzić jak chciał, a Wielhorski obawiał się wziąż w Polsce „mocnego króla”. Inercja i tępota myślenia sprawiały, że ten król, którego – jak widzieliśmy przed chwilą – jedynym orężem politycznym była możliwość napisania anonimowej broszury ze słusznymi argumentami, wciąż jeszcze wydawał się temu społeczeństwu tyranem godnym zwalczania za pomocą liberum veto. Zamiast z Repninem wciąż walczono ze Stanisławem Augustem.
** Źródło: s. 145
 
* Repnin rozporządzał się na tym sejmie jak w swoim domu, krzyczał na posłów, groził im, mówił do nich swoim polsko-rosyjskim żargonem, używając zaimka „ty”. Ten naród, który ciągle pilnował, aby własny król nie miał jakiejkolwiek władzy, teraz korzył się przed obcym okupantem. Niewielu posłów ośmielało się polemizować z Repninem – i zawsze w najgrzeczniejszej formie, zawsze nie per „ty”, jak on mówił, lecz per „Wasza Książęca Mość”. Wszelkie szyderstwa, którymi obrzucał nas później Dostojewski, znajdują uzasadnienie w diariuszu sejmu pod węzłem konfederacji radomskiej odprawionego.
** Źródło: s. 156
 
* Trzy upiorzyce wyssały z Polski życie państwowe. Były to siostry rodzone, konfederacje: radomska, barska i targowicka, składające się zresztą przeważnie z tych samych osób, a już na pewno ożywione tą samą ideologią. Z tych sióstr upiornych upiorzycą najwinniejszą, bo najzgubniejszą, była niewątpliwie konfederacja barska. Gdyby nie ona, państwo polskie nie upadłoby w XVIII wieku!
** Źródło: s. 162
 
* Uff! Trudno jest nawet przepisywać te wszystkie brednie. Wtedy, kiedy we Francji panuje Bastylia i ''lettres de cachet'', kiedy w Rosji jest Sybir i politycznie więzienie zależne tylko od humoru monarchini, zdaniem konfederatów barskich świat cały patrzy z podziwem na tyraństwa… Stanisława Augusta.
** Źródło: s. 164
 
* Tymczasem koniunktura międzynarodowa odwraca się wybitnie na korzyść Polski i gdyby nie konfederacja barska, państwo polskie odzyskałoby swobodę ruchów. Oto już w czasie sejmu 1767–1768 roku Turcja żąda, by wojska rosyjskie opuściły Polskę. Obrezkow, poseł Katarzyny w Konstantynopolu, dnia 6 października 1768 roku zapytany jest, czy wojska rosyjskie wyjdą z Polski, a gdy na to nie umie dać zadowalającej odpowiedzi, zostaje odprowadzony do Zamku o Siedmiu Wieżach jako więzień.
** Źródło: s. 176
 
* Książęta Czartoryscy, usiłujący odrodzić i zreformować Polskę, Michał i August, łączą w sobie głęboki rozum polityczny, prawie jagielloński, jak gdyby w ten sposób uprawdopodobniając legendę, iż są Giedyminowiczami, ale właśnie dlatego, że ich rozum stanu jest tak realistyczny, tak obiektywny, jest on rozumem aktualnym w stosunku do czasów, w któryh żyją; liczą się z tą koniunkturą polityczną i psychiczną, która panuje wtenczas w Europie. Książęta Michał i August Czartoryscy to wiek XVIII w całej pełni i gdyby oni w Polsce mieli taką władzę, jaką posiadał Fryderyk II w swych małych Prusach, to Polska by niewątpliwie Prusy zwyciężyła. „Il vaut mieux ne rien faire que faire des riens” – powiada książę Michał, kanclerz wielki litewski, i jakieś prawdziwie dygnitarskie, jakież rozumne i wspaniałe są to słowa.
** Źródło: s. 193
 
* (…) w tradycjach polskich leży jak najgorsza selekcja ludzi i odsuwanie od kierownictwa ludzi najodpowiedniejszych.