Obóz zagłady w Bełżcu: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
dodano cytat
opis
Linia 3:
* W Lublinie czekał na nas Gruppenführer SS Otto Globocnik, powiedział: "To jest jedna z największych tajemnic tutaj, a może nawet największa." Każdy kto o tym mówi zostaje natychmiast zastrzelony. Dwoje zbyt rozmownych ludzi rozstrzelano wczoraj. Później przedstawił nam sytuację na dzień 17 sierpnia 1942 roku na temat istniejących obozów:
 
* ''[[Niemiecki Obóz Zagłady w Bełżcu|Belzec]], na trasie [[Lublin]]-[[Lwów]] w Radzieckiej strefie demarkacyjnej. Maksymalna wydajność na dzień: 15000 osób (WIDZIAŁEM TO!)''
* ''[[Sobibor]], nie jestem zaznajomiony z obecną sytuacją, nie wizytowałem tego obozu. Maksymalna wydajność: 20000 osób na dzień''
* ''[[Treblinka (obozy)|Treblinka]], 120 km na północny wschód od [[Warszawa|Warszawy]]. Maksymalna wydajność na dzień: 15000 osób (WIDZIAŁEM TO!)''
* ''[[Lublin (KL)|Majdanek]], niedaleko [[Lublin]]a, obóz widziałem w trakcie budowy''
** Autor: [[Kurt Gerstein]], naoczny świadek mordów.
** Opis: fragment ''Raportu Gersteina''
** Zobacz też: [[Odilo Globocnik]]
 
* (...) zapamiętał z Bełżca żółty, cuchnący dym. Na 10 km było czuć i kobiety utykały okna latem, tak jakby ciągnął mróz. A to z wiatrem szedł smród z rusztów. Dzień za dniem myły okna, bo osiadał na nich tłuszcz i przezroczyste robiło się szare, jakby w południe przychodził zmierzch. Spalone włosy frunęły aż do Rawy Ruskiej.<br />Niemcy tu eksperymentowali, by potem stworzyć perfekcyjnie działające Auschwitz. Bełżec jest ojcem wszystkich obozów śmierci.