IACTE: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
 
Pimke (dyskusja | edycje)
lit.
Linia 5:
* (...) Tak naprawdę interesowały go niedrzewa. Fascynowała niemożliwość ich istnienia. To jakby zobaczyć oddychające kamienie. Płonącą wodę. Trzy księżyce. Zresztą widział trzy księżyce. Niedrzewa hipnotyzowały go granatem swej liścioskóry. Łagodne zafalowania wici... Gdzie pień, gdzie korzenie, gdzie gałęzie...? Zwierzęce, zwierzęce życie pulsuje w tych stworach.
 
* (...) Na krew potępionych, czyżby cała realność mego bytu zawierała się w zdolności do odbierania złudzeń?! Przygniata mnie cielesność. Nawet we śnie nie można się wyrzec siebie. Cała moja wiara, logika długich przemyśleń, przekonania głębsze od instynktów - nie znaczą nic w porównaniu z wrażeniem dotyku gładkiego, wilgotnego drewna. (...) Musiałbym wykłuć sobie oczy, odciąć uszy, zmiażdżyć nos, wyrwać język i obedrzeć siesię ze skóry. W oceanie anonimowego bólu zanurzony - wówczas dopiero, być może...
 
* W cieniu można zobaczyć więcej, niż istnieje w rzeczywistości: w cieniu jest wszystko, o czym pomyślisz, czego pragniesz, czego się boisz.