Barszcz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Kpalion (dyskusja | edycje)
m →‎Cytaty: lit.
Kpalion (dyskusja | edycje)
Linia 34:
 
== Cytaty ==
* Nikanor Bosy napełnił wódką kieliszek, wypił, nalał znowu, wypił, nadział na widelec trzy dzwonka śledzia... i w tym właśnie momencie ktoś zadzwonił do drzwi. A właśnie żona wniosła wazę, z której buchała para. Wystarczyło raz tylko spojrzeć na tę wazę, by wiedzieć, że wewnątrz niej, w gęstwinie płomiennego barszczu znajduje się to, co najsmaczniejsze na świecie – kość szpikowa.
** Autor: [[Michaił Bułhakow]], ''[[Mistrz i Małgorzata]]'' (1967)
 
* I na twarzy się nawet nie zmarszczy,<br/>Gdy zaprosi oboje na barszczyk;<br/>W barszczu będą trujące dwa grzyby<br/>I otruje niechcący ich niby.
** Autor: [[Jeremi Przybora]], ''Ballada jarzynowa'' (1961)
 
* Nikanor Bosy napełnił wódką kieliszek, wypił, nalał znowu, wypił, nadział na widelec trzy dzwonka śledzia... i w tym właśnie momencie ktoś zadzwonił do drzwi. A właśnie żona wniosła wazę, z której buchała para. Wystarczyło raz tylko spojrzeć na tę wazę, by wiedzieć, że wewnątrz niej, w gęstwinie płomiennego barszczu znajduje się to, co najsmaczniejsze na świecie – kość szpikowa.
** Autor: [[Michaił Bułhakow]], ''[[Mistrz i Małgorzata]]'' (1967)
 
* Po kilku godzinach jazdy z gór, ku Polsce spuszczając się, przybyłem nakoniec do komory granicznej polskiej, i całując ziemię, na której się urodziłem, słodkie łzy radości wylewałem. Tam strażnik polski... dał mi wieczerzę polską, gdzie żądany barszcz narodowy mile witałem...
** Autor: [[Franciszek Karpiński]], ''Pamiętniki'' (1898)
 
* Ponieważ Maria na obiad mnie prosi<br/>I wybór potraw mnie samemu daje:<br/>Niech barszcz, co gęsto śmietana go rosi,<br/>Z uszkami, z rurą na początku staje...
** Autor: [[Henryk Rzewuski]], wierszowany wpis w imionniku Marii Szymanowskiej (1822)
 
* Przepisy kulinarne, tak jak ptaki, ignorują granice państwowe. Tak jak Imperium Brytyjskie utrzymuje swoje kulinarne tętno, bijące w misce curry w Szkocji czy w kubku mocnej herbaty z mlekiem i z cukrem podawanej w przydrożnej gospodzie przy Szosie Karakorumskiej, tak jak Turcja Osmańska nadal wydaje fantomowe tchnienia w filiżankach błotnistej kawy od Saloników po Basrę, tak i niewyraźny zarys mocarstwa carsko-radzieckiego wciąż błyszczy się w parze unoszącej się nad talerzami buraków i kapusty gotowanych w wywarze mięsnym oraz w miękkim odgłosie śmietany ześlizgującej się z łyżki do zupy, od Morza Czarnego po Japońskie, a na emigracji – od Brooklynu po Berlin.