Fechmistrz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m formatowanie automatyczne, notka
m kat, formatowanie automatyczne, sortowanie, int.
 
Linia 1:
'''[[w:Fechmistrz|Fechmistrz]]''' (hiszp. ''El maestro de esgrima'') – powieść [[Arturo Pérez-Reverte|Arturo Péreza-Reverte]] z 1990 roku.
* Co jak co, (…) ale trzeba przyznać, że w Andaluzji potrafią cuda butelkować
** Postać: Luis de Ayala, markiz de los Alumbres
 
* Charakter duchowy łączy się ze scenami jesiennymi: liście ulatują jak lata nasze, kwiaty więdną jak nasze godziny, chmury umykają jak nasze złudzenia, światło mierzchnie niczym rozum nasz, słońce stygnie jak nasze miłości, lód skuwa rzeki na podobieństwo naszego życia. Cały ten pejzaż w utajony sposób zespala się z naszym losem…
** Opis: cyt. z ''Pamiętniki zza grobu'', Farncois – Rene[[François-René de ChateubriandChateaubriand]].
 
* Co jak co, (…) ale trzeba przyznać, że w Andaluzji potrafią cuda butelkować.
** Postać: Luis de Ayala, markiz de los Alumbres
 
* – Do wszystkiego można przywyknąć, szczególnie gdy nie ma się wyboru. Skoro trzeba płacić, to się płaci. Jest to wyłącznie kwestia nastawienia. W pewnym momencie życia człowiek przyjmuje określona postawę, może błędną, ale przecież ją przyjmuje. Postanawia być taki czy inny. Pali za sobą mosty i nagle okazuje się, że musi wytrzymać za wszelką cenę. Klamka zapadła.<br />– Choćby było wyraźnie widać, że to pomyłka?<br />-Szczególnie wtedy. To kwestia estetyczna.(…)<br />– Estetyka pomyłki. Co za temat akademicki!<br />– Zapomina pan o Bogu.<br />– On mnie nie interesuje. Bóg toleruje rzeczy, których nie sposób tolerować. Jest nieodpowiedzialny i niekonsekwentny. Nie jest dżentelmenem.
** Postać: Luis de Ayala, markiz de los Alumbres i Jaime Astarloa
 
Linia 15:
** Postać: Lucien de Montespan
 
* Jeśli kobieta chce pozostać choć trochę atrakcyjna, musi mieć jakąś drobną tajemnicę.
** Postać: Adela de Otero
 
Linia 26:
* Mam się za człowieka honoru, bo nim jestem. (…) A na sąd historii sobie bimbam.
** Postać: Lucas Rioseco do Agapita Carcelesa
 
* Na nieszczęście współczesność podsuwała młodym zbyt wiele pokus, te zaś niweczyły hart ducha, niezbędny, żeby rozkoszować się sztuką taką jak szermierka
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Naszym zadaniem jest wyłączyć przeciwnika z walki w sposób czysty, szybki i skuteczny, przy jak najmniejszym ryzyku z naszej strony. Nigdy nie zadajemy dwóch ciosów, kiedy wystarczy jeden, bo po drugim może przyjść groźna odpowiedź. Nigdy nie przyjmujemy zbyt dziarskiej ani wytwornej pozy, jeżeli odwodzi nas ona od celu nadrzędnego: uniknąć śmierci i, o ile to konieczne, zabić przeciwnika. Szermierka to nade wszystko nauka praktyczna
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Nikt z dobrego serca nie podaruje ludowi tego, czego tylko lud ma prawo się domagać i co ma prawo wywalczyć.
** Postać: Agapito Carceles
 
* Nigdy zatem nie jest za późno, by zrewidować zasady, które dotąd uważaliśmy za nienaruszalne
** Postać: Luis de Ayala, markiz de los Alumbres
 
* Należy zachować cnoty, którym czas nie zaszkodzi. Cała reszta zaś to chwilowe mody, ulotne, niepewne sytuacje, jednym słowem: błahostki.
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Na nieszczęście współczesność podsuwała młodym zbyt wiele pokus, te zaś niweczyły hart ducha, niezbędny, żeby rozkoszować się sztuką taką jak szermierka.
* Niezłomne sądy rodzą się, nawet u młodego człowieka, tylko po przezwyciężeniu niezwykle silnych przeżyć osobistych
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Naszym zadaniem jest wyłączyć przeciwnika z walki w sposób czysty, szybki i skuteczny, przy jak najmniejszym ryzyku z naszej strony. Nigdy nie zadajemy dwóch ciosów, kiedy wystarczy jeden, bo po drugim może przyjść groźna odpowiedź. Nigdy nie przyjmujemy zbyt dziarskiej ani wytwornej pozy, jeżeli odwodzi nas ona od celu nadrzędnego: uniknąć śmierci i, o ile to konieczne, zabić przeciwnika. Szermierka to nade wszystko nauka praktyczna.
* Nikt nie wybiera własnych wspomnień,
** Postać: Jaime Astarloa
 
* -Nie jestem pewien, czy „piękne” to właściwe słowo – powiedział pokazując ręką przedmioty i książki.<br />– Czasami zdaje mi się, że znajduję się na cmentarzu…Wrażenie jest podobne: wokół symbole i milczenie (…) Milczenie wszystkich widm, które człowiek zostawia za sobą. Niczym Eneasz uchodzący z Troi.<br />– Wiem, o czym pan myśli.<br />– Pani wie? Może. Chyba tak, zaczynam wierzyć, że pani to wie.<br />– O cieniach ludzi, którymi mimo wszystko się nie staliśmy…Czy nie o tym?… Śniliśmy, że nimi będziemy, ale nas obudzono (…) O cieniach tych, których kiedyś nadaremnie kochaliśmy. Tych, którzy nas pokochali, a my zabiliśmy ich nadzieje własną niegodziwością, głupotą lub niewiedzą… (…) Czemu miałabym nie rozumieć? Sądzi pan, że tylko mężczyzna może zostawić za plecami płonącą Troję?
** Postać: Jaime Astarloa i Adela de Otero
 
Linia 54 ⟶ 42:
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Niezłomne sądy rodzą się, nawet u młodego człowieka, tylko po przezwyciężeniu niezwykle silnych przeżyć osobistych.
* Ostrożność to coś więcej niż zaleta. To instynkt.
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Nigdy zatem nie jest za późno, by zrewidować zasady, które dotąd uważaliśmy za nienaruszalne.
* Podróżujący wagonem trzeciej klasy posłowie uchwalili najnowszy budżet Ministerstwa Wojny przekonani, że i tak większość pieniędzy pójdzie na zaspokojenie ambicji paru szych ze sztabu, którzy własną lojalność wobec Korony wyceniali podług awansów i beneficjów, zasypiali wieczorem jako umiarkowani i wstawali rano jako liberałowie, w zależności od miejsca na liście płac.
** Postać: Luis de Ayala, markiz de los Alumbres
 
* Nikt nie wybiera własnych wspomnień,.
* Pistolet to nie broń, ale zuchwalstwo. Jeśli trzeba kogoś zabić, należy to robić twarzą w twarz, a nie z daleka. (…) Broń biała ma wymiar etyczny, którego brak wszystkim pozostałym (…) Szermierka to mistyka prawdziwych mężczyzn. A zwłaszcza w obecnych czasach
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Nikt z dobrego serca nie podaruje ludowi tego, czego tylko lud ma prawo się domagać i co ma prawo wywalczyć.
** Postać: Agapito Carceles
 
* Ostrożność to coś więcej niż zaleta. To instynkt.
** Postać: Jaime Astarloa
 
* – Pan jest chyba strasznie samotny, don Jaime. (…)<br />– Owszem – odparł zmęczonym głosem. – Ale nikogo za to nie winię. W rzeczywistości chodzi o swego rodzaju fascynację: o stan egoistycznej łaski, bardzo prywatnej, stan, który można osiągnąć, pełniąc tylko służbę za zapomnianych, nie uczęszczanych szlakach…Uważa mnie pani za dziwacznego starca?
** Postać: Adela de Otero i Jaime Astarloa
 
* Pistolet to nie broń, ale zuchwalstwo. Jeśli trzeba kogoś zabić, należy to robić twarzą w twarz, a nie z daleka. (…) Broń biała ma wymiar etyczny, którego brak wszystkim pozostałym (…) Szermierka to mistyka prawdziwych mężczyzn. A zwłaszcza w obecnych czasach.
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Podróżujący wagonem trzeciej klasy posłowie uchwalili najnowszy budżet Ministerstwa Wojny przekonani, że i tak większość pieniędzy pójdzie na zaspokojenie ambicji paru szych ze sztabu, którzy własną lojalność wobec Korony wyceniali podług awansów i beneficjów, zasypiali wieczorem jako umiarkowani i wstawali rano jako liberałowie, w zależności od miejsca na liście płac.
 
* Przemoc ma wiele subtelnych odcieni. Cywilizacja, która zrezygnuje z możliwości odwołania się do aktów przemocy dokonanych myślą czy uczynkiem, gubi sama siebie. Zamienia się w stado baranów gotowych na rzeź. Tak samo dzieje się z ludźmi.
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Siły ucisku, jedyna podpora zmurszałej monarchii „Jaśnie Pani” (…) i jej przebrzydłej kamaryli, znowu zdławiły ciosem i szablą słuszny protest i tak dalej.
** Postać: Agapito Carceles
 
* Słyszał pan o grze w rosyjską ruletkę?… Do tego potrzebny jest ten nowoczesny rewolwer, prawda? Cóż, w każdym razie kiedy igramy z własnym szczęściem, musimy pamiętać, że w bębenku zawsze jest jedna kula. I jeśli będziemy ciągle naciskać spust, kiedyś ta kula wystrzeli i trach! Koniec historii. Pojął mnie pan?
Linia 73 ⟶ 76:
* Spokój (…), jedyny przejaw mądrości, o jakim mogła marzyć niedoskonała natura ludzka.
** Postać: Jaime Astarloa
 
* Siły ucisku, jedyna podpora zmurszałej monarchii „Jaśnie Pani” (…) i jej przebrzydłej kamaryli, znowu zdławiły ciosem i szablą słuszny protest i tak dalej.
** Postać: Agapito Carceles
 
* Świat, w którym nie oczekiwalibyśmy niczego od innych, to piekło, don Jaime.
** Postać: pianista Marcelino Romero
 
* Timeo Danaos et dona ferentes.
** Opis: Ja Danaów się boję, nawet kiedy niosą dary, cyt. za Wergiliuszem[[Wergiliusz]]em ''Eneida''.
 
* Trzeba skosztować wszystkiego, szczególnie polityki i kobiet, i pilnować, żeby nie narazić się żadnej ze stron. Taką mam filozofię, nie będę ukrywał przed panem. Kocham życie i wszelkie niespodzianki, jakie mi zaoferuje. A potem niech się dzieje, co chce.
** Postać: Luis de Ayala, markiz de los Alumbres
 
* Timeo Danaos et dona ferentes
** Opis: Ja Danaów się boję, nawet kiedy niosą dary, cyt. za Wergiliuszem Eneida
 
* Tylu z nas ma nadzieję<br />I żyje w pokoju<br />Tyle osłów wokoło<br />Co tapla się w gnoju
** Opis: kuplet.
 
* Walka musi mieć koniec, i sprawia, że prędzej czy później któryś z przeciwników popełnia błąd. Rzecz więc w tym, by z należytą pieczołowitością uważać na Los, choćby tylko przez krótki czas, żeby błąd popełnił ten drugi. Cała reszta zaś to mrzonki.
* Wygłoszone przezeń w klubie Ateneo słowa „a za resztę dziękuję” zrobiły zawrotną karierę, wzbogacając ówczesny słownik polityki o powiedzonko określające jak najgłębsze rozczarowanie ponurą rzeczywistością kraju
** Postać: AgapitoLucien Carcelesde Montespan
** Opis: o Luisie de Ayala, markiz de los Alumbres
 
* W dziejach ludzkości liczyły się naprawdę tylko dwa wynalazki: druk oraz gilotyna
** Postać: Agapito Carceles
 
* W sferze wrażliwości wszyscy są równi
** Postać: Marcelino Romero
 
* W dniu, kiedy umrze ostatni nauczyciel szermierki, razem z nim do grobu odejdzie cała szlachetność odwiecznej walki człowieka z człowiekiem…Na placu boju zostaną sztucery i koziki, zasadzka i zdradziecki cios nożem.
** Postać: Jaime Astarloa
 
* W dziejach ludzkości liczyły się naprawdę tylko dwa wynalazki: druk oraz gilotyna.
* Walka musi mieć koniec, i sprawia, że prędzej czy później któryś z przeciwników popełnia błąd. Rzecz więc w tym, by z należytą pieczołowitością uważać na Los, choćby tylko przez krótki czas, żeby błąd popełnił ten drugi. Cała reszta zaś to mrzonki.
** Postać: LucienAgapito de MontespanCarceles
 
* Wie pan, gdzie leży problem? Stanowimy ogon ostatniego z trzech pokoleń, jakie z kaprysu historii następowały jedno po drugim. Pierwsze pokolenie potrzebuje Boga, więc go wymyśla. Drugie wznosi świątynie temu Bogu i usiłuje go naśladować. A trzecie bierze marmur z owych świątyń, buduje z nich burdele, w których czci własną chciwość, własny przepych i własną nikczemność. Tak już jest, że po bogach i bohaterach przychodzą zawsze, nieuchronnie, miernoty, tchórze i idioci. Dobrej nocy, don Marcelino.
** Postać: Jaime Astarloa do Marcelino Romero
 
* W naszych czasach, kiedy wszystko można kupić za pieniądze, niezwykłe jest to, że poczuwa się pan do obowiązku wobec samego siebie, że narzucił go pan sobie z własnej woli.
** Postać: Luis de Ayala, markiz de los Alumbres do Jaime Astarloa
 
* Wobec mężczyzn niesprawiedliwości nigdy za dużo.
** Postać: Adela de Otero
 
* W sferze wrażliwości wszyscy są równi.
** Postać: Marcelino Romero
 
* Wygłoszone przezeń w klubie Ateneo słowa „a za resztę dziękuję” zrobiły zawrotną karierę, wzbogacając ówczesny słownik polityki o powiedzonko określające jak najgłębsze rozczarowanie ponurą rzeczywistością kraju.
** Opis: o Luisie de Ayala, markiz de los Alumbres
 
* Z Adeli de Otero emanował jakiś dziwny urok, który łagodnie, ale zwodniczo kazał mu otwierać się coraz bardziej.
** Opis: odczucia Jaime'go
 
* W naszych czasach, kiedy wszystko można kupić za pieniądze, niezwykłe jest to, że poczuwa się pan do obowiązku wobec samego siebie, że narzucił go pan sobie z własnej woli
** Postać: Luis de Ayala, markiz de los Alumbres do Jaime Astarloa
 
[[Kategoria:Hiszpańskie powieści]]
* Wie pan, gdzie leży problem? Stanowimy ogon ostatniego z trzech pokoleń, jakie z kaprysu historii następowały jedno po drugim. Pierwsze pokolenie potrzebuje Boga, więc go wymyśla. Drugie wznosi świątynie temu Bogu i usiłuje go naśladować. A trzecie bierze marmur z owych świątyń, buduje z nich burdele, w których czci własną chciwość, własny przepych i własną nikczemność. Tak już jest, że po bogach i bohaterach przychodzą zawsze, nieuchronnie, miernoty, tchórze i idioci. Dobrej nocy, don Marcelino.
[[Kategoria:Arturo Pérez-Reverte]]
** Postać: Jaime Astarloa do Marcelino Romero