Narodowe Siły Zbrojne: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
nowe cytaty
nowe cytaty
Linia 5:
* Cechą działalności Kierownictwa Politycznego i Dowództwa N.S.Z. była niewątpliwie dalekowzroczność w ocenie Rosji sowieckiej, jako wroga Polski. Ile strat i ciężkich chwil dałoby się naszej ludności w Kraju zaoszczędzić, gdyby pod tym względem front całego polskiego ruchu oporu był jednolity, gdyby – tak jak to czyniły N.S.Z. – wszystkie czynniki polskie systematycznie przygotowały społeczeństwo na moment zbliżającej się sowieckiej okupacji, gdyby rzucone w 1942 r. przez prasę „Szańca” hasło „Pokój z Rosją – walka z Kominternem” należycie i właściwie było zrozumiane, a przytym powszechnie zastosowane.
** Autor: Kazimierz Gluziński, ''Nielegalnym... Pokłosie Procesu N.S.Z.'', „Express”, Monachium, 27 marca 1948, ss. 3, 5.
 
===F===
* Fałszywe jest też wyobrażenie, że NSZ-ONR stanowiła najważniejsze ugrupowanie prawicowe w podziemnym życiu politycznym. Tę rolę odgrywało Stronnictwo Narodowe, stanowiące jeden z fundamentów Państwa Podziemnego oraz władz emigracyjnych. Członkowie NSZ-ONR rozbijali jedność prawicy, posuwając się do mordowania swych kolegów szukających porozumienia z SN czy AK.
** Autor: [[Rafał Wnuk]], ''Brygada Świętokrzyska. Zakłamana legenda'', „Ale Historia” nr 4, 25 stycznia 2016.
** Zobacz też: [[ONR]]
 
===G===
Linia 20 ⟶ 25:
 
===K===
* Każdy, kto służy w Narodowych Siłach Zbrojnych – Brygadzie Świętokrzyskiej – nie jest żołnierzem polskim. (…) Z chwilą jednak kiedy stało się jasne, że Narodowe Siły Zbrojne – Brygada Świętokrzyska kontaktuje się z Niemcami i cieszy się ich poparciem, wzburzyła się nasza chłopska krew. To już nie warcholstwo i głupota. To jawna zdrada.
** Źródło: „Chłopska Droga”, biuletyn Batalionów Chłopskich, październik 1944.
 
* (...) kierownictwo polityczne N.S.Z. poleciło jednostkom uważać za wroga każdą obcą siłę zbrojną, znajdującą się na terenie Polski, wbrew woli i interesom Narodu polskiego. Zgodnie z tym poleceniem oddziały N.S.Z. uderzały zarówno na oddziały niemieckie, jak i na „jaczejki” bolszewicko-komunistyczne (regularnych oddziałów Armji czerwonej, prowadzących walkę z Niemcami, oddziały N.S.Z. miały polecone nie atakować). Było to niewątpliwie zgodne z polską racją stanu, gdyż zarówno Niemcy hitlerowskie, jak i Rosję Sowiecką należało traktować jako wrogów Polski. Niedostatecznie zorjentowana część opinji polskiej nie zawsze rozumiała to stanowisko. Uważało się za słuszne, że Polska walczyć może jedynie w oparciu o kogoś, a walka na dwa fronty była niezrozumiałą. Dlatego też ilekroć oddziały N.S.Z. wchodziły w kontakt bojowy z Niemcami, można było twierdzić o „współpracy” z Rosją, a gdy gromiły bandy-jaczejki sowieckie, można było mówić o „współpracy” z Niemcami. Oczywiście Niemcom nieraz się wydawało, że oddziały N.S.Z. kierują ostrze swego działania przeciwko bolszewikom a nie nim samym, gdyż poza N.S.Z. nikt inny z komunistami podówczas w Polsce nie walczył. Pogląd ten wielokrotnie dawał szerokie pole do wyciągnięcia poważnych korzyści dla sprawy polskiej. Prowadzenie wojny na dwa fronty nie było – rzecz jasna – łatwe. O ileż łatwiejsza, prostsza była taktyka BIP'u i ZWZ – czy jednak w ostatecznym wyniku okazała się ona korzystniejsza dla sprawy polskiej...?
** Autor: Kazimierz Gluziński, ''Nielegalnym... Pokłosie Procesu N.S.Z.'', „Express”, Monachium, 27 marca 1948, ss. 3, 5.
Linia 38 ⟶ 46:
* N.S.Z. były organizacją dużą – liczyły ponad 100.000 czynnych członków. W odróżnieniu od organizacyj kierowanych przez BIP, Narodowe Siły Zbrojne nie posiadały członków należących do organizacji jedynie formalnie, na papierze. Ponieważ były „nielegalne” – przynależność do N.S.Z. nie dawała żadnych korzyści – toteż cały element markujący jedynie pracę podziemną, w innych organizacjach szukał wyżycia. Wywiad N.S.Z. liczył wiele setek ludzi – wiele tysięcy liczyła partyzantka N.S.Z., setki pracowały w akcjach specjalnych (AS), setki zatrudniała skomplikowana administracja, wyszkolenie, propaganda...
** Autor: Kazimierz Gluziński, ''Nielegalnym... Pokłosie Procesu N.S.Z.'', „Express”, Monachium, 27 marca 1948, ss. 3, 5.
 
* NSZ łamie wspólny front społeczeństwa polskiego przeciwko Niemcom – kontaktuje się z nimi i pomaga im. (…) NSZ jest politycznym tworem faszystowskim – w stosunku do przeciwników używa środków gwałtu. W ten sposób NSZ zakwalifikował się jako grupa, której działalność w państwie demokratycznym winna być zabroniona.
** Źródło: oświadczenie redakcji periodyku Stronnictwa Ludowego „Ziemia”, październik 1944.
 
* NSZ to był hitleryzm w czystej postaci. Dzisiaj niektórzy historycy mówią, że NSZ miał dwie strony, że oni nie tylko zabijali Żydów, ale też walczyli o niepodległość. Ale za taki kraj, jaki wywalczyłaby NSZ, za taką Polskę, to ja dziękuję...
Linia 65 ⟶ 76:
* Ponad 90 oddziałów NSZ o ogólnej sile ponad 4000 dusz biło się jeszcze w okresie 1946–47. Największe bitwy i najbardziej krwawe były na Podkarpaciu, górale najdłużej stawiali zbrojny opór. Straty były tak duże, iż uniemożliwiały dalsze trwanie: oddziały traciły do 90% stanu, oficerów poległo 97%. W roku 1948 zaplecze polityczne wydało rozkaz zawieszenia walki. Nie wszyscy go od razu usłuchali.
** Autor: Stanisław Bóbr-Tylingo, ''Rok 1945'', „Szaniec Chrobrego” nr 64 (231), maj-czerwiec 2003, ss. 19–20.
 
* Powoli wgrałem się w to życie, dali mi karabin i stałem się jednym z nich. Nikt nie wiedział, że jestem Żydem. Żydem w Narodowych Siłach Zbrojnych... Ale żyłem. I byłem szczęśliwy! Jedzenie było. Pewnego razu widzę, że czterech z nas idzie wieczorem w las, z karabinami. Pytam: „Gdzie oni idą?” I słyszę: „Tam się Żydy chowają w lesie, oni idą ich wyłowić” – i co wieczór czterech lub sześciu szło w las, żeby szukać Żydów.
** Autor: [[Baruch Bergman]]
** Źródło: rozmowa Rafała Betlejewskiego w Radiu RDC, przedruk ''Ani jednego dobrego Polaka'', „Duży Format”, w: „Gazeta Wyborcza”, 9 października 2014.
 
* Powstałą po rozłamie konspirację określa się mianem NSZ-ONR. Jej przywódcy postanowili też pozbyć się głównych oponentów i wkrótce doszło do skrytobójczych mordów oficerów NSZ, którzy przeszli do AK. (…)<br />Wbrew budowanemu dziś mitowi NSZ-ONR wcale nie bronił ciągłości II RP, ale przeciwnie – robił wiele, by zniszczyć autorytet legalnych władz, by na gruzach przedwojennego systemu zbudować nacjonalistyczną monopartyjną dyktaturę. Stawianie znaków równości między AK i NSZ-ONR jest manipulacją sugerującą, jakoby ta ostatnia była częścią składową Państwa Podziemnego. Nie była.
** Autor: [[Rafał Wnuk]], ''Brygada Świętokrzyska. Zakłamana legenda'', „Ale Historia” nr 4, 25 stycznia 2016.
 
* Przyłączenie „opozycji faszystowskiej” (do AK) prawie na pewno wywoła odpadnięcie poważnej części lewicy rządowej, nadałoby temu obozowi piętno reakcyjne. Jestem głęboko przekonany, że w błyskawicznym tempie pociągnęłoby to za sobą dla Polski śmiertelną katastrofę wojny domowej, w której lewica walczyłaby pod komendą PPR, a prawica – ONR. AK przypadłaby rola obrońcy klas posiadających. Następstwem – wasalizacja lub wcielenie Polski do ZSRR. W świetle powyższego ostatni nasz „sukces” w postaci podporządkowania NSZ może mieć wysoce ujemne następstwa, jeśli nie sparaliżujemy ich umiejętną akcją wychowawczą.
Linia 78 ⟶ 96:
** Autor: [[Andrzej Friszke]], [http://szukaj.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,122158,19930424RP-DGW,NSZ__proces_poszlakowy,.html ''NSZ – proces poszlakowy (zapis dyskusji)'', „Gazeta Wyborcza”, 24 kwietnia 1993]
 
* W jednym z raportów AK czytamy: ''Oddział ten [Brygada Świętokrzyska] jest dobrze uzbrojony i wyszkolony. Ćwiczy i obozuje niemal na oczach Niemców, którzy nie atakują go. Gdzie indziej kielecka AK informowała: Stosunek ludności cywilnej do oddziałów NSZ jest wyraźnie wrogi, ze względu na rekwizycje żywności i zdarzające się przy tym rabowanie ubrań i bielizny.'' Akowców szczególnie oburzał fakt, że członkowie Brygady, podszywając się pod żołnierzy AK, przywłaszczali sobie zmagazynowaną dla nich żywność. Dopuszczała się tego formacja, która odmówiła wystąpienia przeciwko Niemcom w ramach Akcji „Burza”.
* W Chodlu był posterunek żandarmerii niemieckiej, w skład którego wchodził również oddział rekrutujący się z byłych jeńców sowieckich. W czasie odpustu 8 września 1943 roku namówiłem trzech Ormian, aby przeszli z bronią do polskiej partyzantki. Warunek, że musi być przynajmniej jeden karabin maszynowy. Umówiliśmy się w pobliskim lesie na godzinę siedemnastą. Na spotkanie przyszło nas pięciu z placówki, uzbrojonych w karabiny. Mieliśmy taki plan, że jeżeli ich przyjdzie więcej, to wycofamy się w głąb lasu. Jeśli będzie ich trzech, to zabieramy ich ze sobą i przekażemy jeszcze w nocy do oddziału „Zęba”, który kwaterował niedaleko. Przyszło trzech, przynieśli RKM rosyjski, talerzowy, dwa karabiny, granaty i dość dużo amunicji. I tak zostali polskimi partyzantami w NSZ.
** Autor: [[Rafał Wnuk]], ''Brygada Świętokrzyska. Zakłamana legenda'', „Ale Historia” nr 4, 25 stycznia 2016.
** Autor: Mieczysław Orła ps. „Oset”
** Opis: relacja „Ostu” o tym jak Ormianie, żołnierze sowieckiej armii, którzy dostali się do niewoli niemieckiej, trafili do oddziału NSZ.
 
* W opisach stosunków [Polacy - Żydzi] pierwszoplanową rolę odgrywają emocje. A jakim prawem niektórzy mówią, że NSZ mordował Żydów, a inni, że był kryształowo czysty, skoro nikt nie prowadził żadnych badań? Jedna strona atakuje pomówieniami, a druga przyparta do muru broni się też w niewybredny sposób. Na podstawie znajomości funkcjonowania okupacji i programu NSZ-u, pewnej znajomości faktów, można przyjąć „na logikę”, że żaden z tych skrajnych poglądów nie jest prawdziwy.(...) To trochę podobna sytuacja, jak stosunek do „zażydzenia” bezpieki. Panuje opinia, że bezpieka, informacja wojskowa, prokuratura, sądownictwo były pełne Żydów. To jest opinia całkowicie fałszywa – statystycznie w sądownictwie, bezpiece i informacji nie było więcej niż 10 proc. Polaków pochodzenia żydowskiego. Choć jest też faktem, że dyrektorzy departamentów MBP byli Polakami pochodzenia żydowskiego.
** Autor: [[Andrzej Kunert]], [http://szukaj.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,122158,19930424RP-DGW,NSZ__proces_poszlakowy,.html ''NSZ – proces poszlakowy'' (zapis dyskusji), „Gazeta Wyborcza”, 24 kwietnia 1993]
 
* Współpraca NSZ z gestapo była w zasadzie jawna i poszczególni dowódcy nie kryli się z tym, że otrzymują broń i amunicję do walki z komuną od władz okupacyjnych. Znany jest przypadek (styczeń lub luty 1944), gdzie oficerowie NSZ z bronią przyjeżdżali na gestapo w Ostrowcu [Świętokrzyskim], tam omawiali obławy na PPR i przekazywali gestapo materiał odnośnie komórek PPR. (...) Niemcy już wówczas uważali NSZ za polski „narodowy socjalizm” prowadzący jawną walkę z Rosją, robiący dywersję w ugrupowaniach politycznych Polski podziemnej i rozbijający spoistość Armii Krajowej. (...) Jawna współpraca z gestapo, lekkomyślne wyskoki poszczególnych dowódców, zwłaszcza po pijanemu, poderwały zaufanie społeczeństwa do NSZ.
** Autor: major [[Zygmunt Szewczyk]], szef wywiadu Inspektoratu Kieleckiego AK
** Źródło: Rafał Wnuk, ''Brygada Świętokrzyska. Zakłamana legenda'', „Ale Historia” nr 4, 25 stycznia 2016.
 
===Z===