22 238
edycji
m (format, dr zmiana) |
|||
* Żadna beznadziejność nie jest tak smutna jak beznadziejność wczesnej młodości, kiedy w duszy są tylko pragnienia.
==
* Okazuje się, że George Eliot to pseudonim jest. Po co komuś był nick w czasach, gdy sieci nie było? Jeśli autorka nie używa brzydkich słów ani nie obraża czytelników, to po co kryje się za pseudonimem? W dodatku ta książka [''Miasteczko Middlemarch''] była w prehistorii bestsellerem, jak kryminały Stiega Larssona. Mary Ann Evans nie chciała być na tamtejszym Pudelku ani w pismach kolorowych, tylko chowała się za pseudonimem. Bez sensu. Dziś mogłaby tańczyć z gwiazdami na rurze za taki bestseller.
** Autor: [[Agata Passent]], ''Ja też często nie rozumiem lektur'',
{{SORTUJ:Eliot, George}}
|