Laska: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
m Wycofano edycje użytkownika 46.77.124.80 (dyskusja). Autor przywróconej wersji to Abrameczek.
 
Linia 9:
** [[Księga Liczb]]
 
* - Sztuka zamiera, słyszysz?... Nie widzi się teraz ani jednej porządnej rączki do parasola lub laski. Robią kije, tak... ale z rączkami skończyło się!... Dam dwadzieścia franków, jeżeli mi znajdziesz chociaż jedną porządnie zrobioną.<br>Dumą jego było wykonywanie artystycznych rączek, żaden rzemieślnik w Paryżu nie umiał robić podobnie lekkich i solidnych. Lubił zwłaszcza rzeźbić gałki do lasek, prześliczne i pomysłowe, coraz to odmieniając motywy: kwiaty, zwierzęta, główki - oryginalne i jak żywe. Do pracy wystarczał mu scyzoryk; widziano go, jak całymi dniami z okularami na nosie dłubał w kawałku bukszpanu lub hebanu.<br>- Stado partaczy - mawiał - dla których wystarczy przykleić do drutu kawałek jedwabiu! Kupują hurtem rączki robione maszynowo... I sprzedają to później za bezcen! Koniec ze sztuką!<br>Denise przestała się go w końcu bać. Stary zaproponował, żeby Pepi bawił się w sklepie, bardzo bowiem lubił dzieci. Kiedy mały chodził po sklepie na czworakach, nie można się było poruszać. Ona w kącie cerowała, stary zaś rzeźbił pod oknem. Odtąd codziennie powtarzały się te same zajęcia i te same rozmowy. Stary siedząc nad swoją pracą nie przestawał napadać na magazyn "Wszystko dla pań", niestrudzenie i wciąż na nowo opowiadając o swoim z nim zatargu. Zajmował dom od 1845 roku, kontrakt najmu opiewał na lat trzydzieści za cenę tysiąca ośmiuset franków rocznie, a ponieważ za wynajmowanie czterech umeblowanych pokoi Bourras pobierał tysiąc franków, płacił więc tylko osiemset franków za sklep. Była to niewielka suma, a że jego osobiste wydatki były minimalne, więc kupiec mógł tak przetrwać jeszcze długie lata. Słuchając tych wywodów można było sądzić, że zwycięstwo starego rzemieślnika nie budzi żadnych wątpliwości i ze prędzej czy później pokona kolosa.<br>Nagle stary przerwał swoje dowodzenie.<br>- Powiedz tylko, czy oni tam mają podobnie piękne psie głowy?<br>Mrugał spoza okularów, aby przyjrzeć rzeźbionej właśnie głowie doga, o wywiniętej wardze i wyszczerzonych kłach, w doskonale i żywo uchwyconym grymasie warczącego psa.
** Autor: [[Emil Zola]], ''Wszystko dla pań''
 
[[Kategoria:Przedmioty użytkowe]]