Ernesto Guevara: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Anulowanie wersji 429892 autora Andrzej1993 (dyskusja), - wandalizm i cytat bez źródeł
Anulowanie wersji 429897 autora 194.28.13.5 (dyskusja) Źródła zostały podane, ile razy mam to jeszcze powtarzać? Dodatkowo, portal lewica.pl NIE JEST ŻADNYM źródłem naukowym.
Linia 14:
* Inne narody czekają na pomoc mojej skromnej osoby. Ja mogę robić to, na co tobie nie pozwala odpowiedzialność przywódcy kubańskiego.
** Opis: wypowiedziane do [[Fidel Castro|Fidela Castro]].
 
* Jeżeli chcecie wiedzieć, jak daleko zajdzie rewolucja kubańska, pytajcie w Waszyngtonie.
** Źródło: lewica.pl
 
* Kraje socjalistyczne maja moralny obowiązek zakończyć milczącą współpracę z wyzyskującymi krajami Zachodu.
Linia 36 ⟶ 33:
** Opis: Che Guevara poddając się boliwijskim żołnierzom, 8 października 1967.
** Źródło: Richard L. Harris, ''Che Guevara: A Biography''
 
* Nie trzeba mi dowodu, aby rozstrzelać człowieka. Potrzebuję jedynie dowodu, że koniecznym jest go rozstrzelać.
* Niewiele trzeba było by mnie namówić do walki z jakakolwiek tyranią.
 
* Nienawiść jako element walki. Niewzruszona nienawiść do wroga, która rozsadza naturalne granice człowieka i zamienia go w skuteczną i zimną maszynę do zabijania. Tacy muszą być nasi żołnierze. Lud bez nienawiści nie zdoła zatriumfować nad brutalnym wrogiem.
** Źródło: Artur Domosławski, ''Gorączka latynoamerykańska'', wyd. Świat Książki, Warszawa 2010, s. 364.
Linia 110 ⟶ 107:
** Opis: o walkach w Boliwii.
** Autor: [[Ryszard Kapuściński]], ''Chrystus z karabinem na ramieniu''
 
* Pewnego ranka zaskoczył i obudził nas straszny dźwięk otwieranych zardzewiałych drzwi, a strażnicy Che wrzucili do celi nowego więźnia. Miał obitą i pokrytą krwią twarz. Wytrzeszczał jedynie oczy. To był chłopiec, nie mógł być starszy niż 12, no, może 14 lat. (…) Próbowałem bronić tatę – wykrztusił zakrwawiony chłopiec. Próbowałem powstrzymać tych komunistycznych s…, aby go nie zabijali. Ale i tak wysłali go przed pluton. (…) Wkrótce powróciły bandziory Che, otworzyły się zardzewiałe drzwi i wywlekli z celi mężnego chłopca. Wszyscy rzuciliśmy się do okna, które wychodziło na plac egzekucji. Nie mogliśmy uwierzyć, że go zamordują! (…) Wtedy zobaczyliśmy, że Che wyjmuje pistolet z kabury. Wydawało się, że to nie może się zdarzyć. Ale Che podniósł pistolet, przyłożył lufę do karku chłopca i strzelił. Kula niemalże oderwała chłopcu głowę. (… ) Gdy morderstwo zostało zakończone, Che spojrzał na nas, podniósł pistolet i – bam, bam, bam – opróżnił magazynek w naszym kierunku. Kilku z nas odniosło rany od jego strzałów (…).
**Opis: o zbrodniach Che
**Autor: boliwijski chłop Pierre San Martin
 
* Razem organizują desant partyzancki na Kubę (Che Guevara i Fidel Castro). Desant po wylądowaniu na Kubie wpada w zasadzkę. Jest 2 grudnia 1956. Z 82 ludzi zostaje 12. Nie wszyscy mają nawet karabiny. Guevara jest ranny. Tych dwunastu zaczyna największą epopeję w najnowszej historii Ameryki Łacińskiej.