Marcel Lefebvre: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+6
+4
Linia 6:
* Choć robię to samo co przedtem podczas trzydziestu lat i stworzyłem dzieło, które jest całkowicie takie samo jak moje wcześniejsze dzieło, oto zostaję nagle ''a divinis'' suspendowany, a być może wkrótce ekskomunikowany, wykluczony z Kościoła, nazwany odszczepieńcem, i nie wiem co jeszcze. Czy to naprawdę możliwe, aby to wszystko, co uczyniłem w ciągu trzydziestu lat, również zasługiwało na suspensę ''a divinis''? Uważam, że wprost przeciwnie, byłbym wówczas ekskomunikowany, gdybym kształcił swoich seminarzystów tak, jak ich się dziś kształci w nowych seminariach. Gdybym wówczas nauczał katechizmu, którego dziś uczy się w szkołach, nazwano by mnie heretykiem. I gdybym wówczas w taki sposób odprawiał Mszę świętą, jak się ją dziś odprawia, byłbym podejrzany o herezje i wykluczono by mnie z Kościoła. A więc nic z tego nie rozumiem.
** Źródło: s. 57
 
* Do środka Kościoła wdarli się duchowni, którzy opanowali Kościół wykorzystując pozycje, które zagarnęli dla siebie w Kościele, rozpowszechniają błędy. Ale czy my jesteśmy zobowiązani przyjmować błędy, dlatego że przychodzą one od nas drogą urzędową? Nie bardziej niż musimy być posłuszni rodzicom, którzy są zhańbieni i żądają od nas, abyśmy też postępowali haniebnie. Tak samo nie możemy być posłuszni tym, którzy wymagają od nas, abyśmy wyrzekli się naszej wiary, abyśmy porzucili naszą Tradycję. O tym nie ma mowy!
** Źródło: s. 145
 
* Dramat, który przeżywamy, tragedia, którą przechodzimy, polega na tym, że nasza wiara nie jest już z całą stanowczością potwierdzana i że wskutek fałszywego ekumenizmu w pewien sposób dochodzi się do tego, że wszystkie religie stawia się na jednym poziomie. (...) A to pozostaje w całkowitej sprzeczności z prawdą Kościoła. Wierzymy, że nasz Pan Jezus Chrystus jest naszym Bogiem, naszym Zbawicielem, naszym Odkupicielem; wierzymy, że tylko Kościół katolicki posiada tę prawdę. I z tego wyciągamy wnioski dla naszego osobistego życia. (...) Inne religie zostały stworzone przez ludzi, a nie przez Boga. Nasza święta i gorąco umiłowana religia natomiast pochodzi od samego Boga, od samego Jezusa Chrystusa. (...) Nie możemy ich prowadzić w błąd, mówiąc: „Wasza religia jest równie dobra jak nasza”. Byłoby to kłamstwo, byłby to egoizm, nie byłaby to prawdziwa miłość bliźniego. Jeśli pomyślimy, że wraz z tą religią otrzymaliśmy wielkie bogactwo, musimy pragnąć, aby się nim podzielić z innymi, podarować innym to bogactwo.
Linia 44 ⟶ 47:
* Nie mówmy więc, że ofiara Mszy świętej jest tylko ucztą pamięci, ucztą wspomnień, odbywaną tylko na wspomnienie tego, co Nasz Pan uczynił podczas Ostatniej Wieczerzy. Bo to jest bluźnierstwem, potwarzą rzucaną na naukę katolicką, potwarzą rzucaną na to, co uczynił i ustanowił Nasz Pan Jezus Chrystus. To przyczynia się do upadku kapłaństwa. Kapłan nie jest w żadnym razie tylko osobą prowadzącą ucztę pamięci. On jest nie tylko tym, który podczas uczty przewodniczy zgromadzeniu. Kapłan jest tym, który składa ofiarę. Kapłan jest tym, który sprawia, że Boży Baranek ofiarny zstępuje na ołtarz, że naprawdę jest obecny na ołtarzu.
** Źródło: s. 44
 
* Nie wolno prowadzić dialogu z komunistami, trzeba ich zwalczać!
** Źródło: s. 173
 
* Nowy ryt Mszy wyraża nową wiarę, wiarę, która nie jest nasza, wiarę, która nie jest wiarą katolicką. Ta nowa Msza jest symbolem, jest wyrazem, jest obrazem nowej wiary, wiary modernistycznej.
Linia 55 ⟶ 61:
* Powiadam wam, umiłowani bracia, że to, co zrobiła rewolucja, jest niczym wobec tego, co zgotował Drugi Sobór Watykański. Niczym! Byłoby lepiej, gdyby trzydzieści, czterdzieści, pięćdziesiąt tysięcy kapłanów, którzy zrzucili swe sutanny i złamali złożoną Bogu przysięgę, poniosło śmierć męczeńską lub zostało zaprowadzonych na szafot. W ten sposób uratowaliby przynajmniej swoje dusze. Teraz grozi im niebezpieczeństwo, że je stracą.
** Źródło: s. 59
 
* Starajmy się podążać za Najświętszą Maryją Dziewicą i rozdepczmy głowę szatana. Nie zgadzajmy się na żaden dialog z nim. Co doprowadziło Ewę do upadku? Dialog z szatanem. I szatan ją zgubił. Jeśli prowadzi się dialog z szatanem, ze złym, z błędem, jest się zgubionym.
** Źródło: s. 172
 
* To jest tragedia, jaką Kościół dziś przeżywa, moi umiłowani bracia, znacznie większa niż ataki mahometan w czasach świętego Piusa V, znacznie większa niż wszystkie herezje, niż wszystkie schizmy. Dziś zło tkwi w środku Kościoła. Musimy to przyznać: do czasu Drugiego Soboru Watykańskiego papieże, biskupi, kapłani walczyli odważnie po stronie wiernych, porywali za sobą do walki przeciwko szatanowi i przeciwko wszystkim dziełom szatana. Ale potem z przerażeniem stwierdziliśmy, że od tego Soboru ci, którzy ponoszą odpowiedzialność za Kościół, zajęli, by tak rzec, pod dwoma względami postawę, która jest przeciwieństwem owej walki, a nawet ją niweczy. Stwierdzono, że teraz nadszedł czas pokoju za wszelką cenę.
** Źródło: s. 137
 
* W nowej Mszy (...) wspólnota zastępuje kapłana. Posuwa się to tak daleko, że obecnie wielu kapłanów w ogóle nie chce uroczyście celebrować Mszy świętej, kiedy w kościele nie ma wiernych. Powoli i ostrożnie wślizguje się do Kościoła protestanckie ujęcie Mszy.