Sojusz Lewicy Demokratycznej: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m formatowanie automatyczne |
m drobne redakcyjne |
||
Linia 36:
* Pamiętam kolację z posłami SLD w knajpie sejmowej, było nas 17, policzyłem. W całej tej grupie tylko ja nie byłem pracodawcą. Siedzimy, pijemy i poseł Henryk Długosz z Kielc – ten od późniejszej afery starachowickiej – opowiedział anegdotę następującą: „Przyszedł do mnie taki cizio na budowie i powiedział, że założy w mojej firmie związek zawodowy. To ja mu na to, że od dzisiaj kołki w stropy będzie wkręcał ręcznie, a nie wiertarką. I wiecie co? Nie ma związku zawodowego. Ha, ha, ha”. I wszyscy się śmieją!
** Autor: [[Piotr Ikonowicz]]
** Źródło: rozmowa Grzegorza Sroczyńskiego, [http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127823,15074248,Piotr_Ikonowicz__Musze_sie_troche_kurczyc.html „Duży Format”, wyborcza.pl
* Rosnące poparcie w sondażach dla SLD z pewnością będzie robić wrażenie na części prawicowych publicystów, jeśli oferta tej partii gwarantuje, że poza marketingiem nie będzie żadnej treści. Ale nie na nas.
|