Na Zachodzie bez zmian: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Kyng (dyskusja | edycje)
Alessia (dyskusja | edycje)
m poprawa linków, int., drobne redakcyjne
Linia 11:
** Postać: Paweł
 
* (...) ileż niedoli mogą zawierać takie dwie małe plamki, tak małe, że można je zakryć kciukiem, oczy ludzkie.
** Zobacz też: [[Okooczy]]
 
* Jakżeż pozbawione sensu jest wszystko, co kiedykolwiek zostało napisane, uczynione, pomyślane, jeśli coś podobnego jest możliwe. Widocznie wszystko było skłamane i puste, jeśli kultura wielu tysięcy lat nie zdołała temu zapobiec, przelaniu tych strumieni krwi, istnieniu setek, tysięcy tych więzień udręki. Dopiero lazaret pokazuje, czym jest wojna.
** Opis: rozważania Pawła w lazarecie
 
* Jedyną osobą, która mnie o nic nie pyta, jest moja matka. Już z ojcem jest inaczej. Chciałby, abym mu opowiadał o froncie, życzenia jego wydają mi się wzruszająco głupie, nie mam już do niego właściwego stosunku. Chciałby stale słyszeć coś nowego. Rozumiem nie wie, że coś takiego nie może być opowiedziane, rad bym uczynić mu zadość, ale niebezpiecznie jest dla mnie wyrażać te rzeczy w słowach, lękam się, czy nie rozrosną się gigantycznie, czy już można je będzie poskromić. Cóż by się z nami stało, gdybyśmy sobie uświadomili, co się dzieje na froncie.