Kara śmierci: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+1
lit.
Linia 32:
 
* Kto więc nie wyrywa z Pisma świętego pojedynczych zdań, ale czyta je w związku z całością, ten nie będzie widział wyjątku od przykazania „nie zabijaj” w karze śmierci i wojnie, bo odnosi się ono tylko do samowolnego zadawania śmierci w porachunkach osobistych, za co zresztą winny ma być karany śmiercią. Prawodawstwo Chrystusowe nie zniosło kary śmierci, a tylko zniosło prawo odwetu, w myśl którego karę za przestępstwo miał wymierzać sam poszkodowany, albo w razie jego zabójstwa najbliżsi jego krewni. W prymitywnej organizacji społeczeństwa za czasów Mojżesza istnienie tego prawa było konieczne, aby zapobiec bezkarności i szerzeniu się zbrodni. Za czasów Chrystusa władza państwowa była już dość zorganizowana, aby móc zapobiec bezkarności, a interpretacja, jaką uczeni zakonni i faryzeusze dawali prawu odwetu, pozwalała na nienawiść i zemstę. To były racje, dla których Chrystus w Kazaniu na górze zabronił samowolnego wymierzania sobie sprawiedliwości, dozwolonego w prawie Mojżeszowym; do kary śmierci, wymierzanej przez państwo, i do wojny te słowa Chrystusa wcale się nie odnoszą.
** Autor: o. [[Jacek Woroniecki]], ''Katolicka etyka wychowawcza'', tom II/2, Redakcja Wydawnictw KulKUL, Lublin 1986, s. 157
 
* Kto z zimną krwią topi bezbronne dziecko albo utopienie go zleca, ten sam pozbawia się prawa do życia. Nie ma już dla niego miejsca wśród żywych, jego obecność kala świat. Tak mówi każde sumienie niewykoślawione prawniczym mędrkowaniem.(...) Kara śmierci jest karą absolutną i nieodwołalną – i taka ma być. Przez tę jej absolutną nieodwołalność – i tylko przez nią! – wyraża się nasze absolutne i nieodwołalne potępienie zagrożonych nią czynów. I wyraża się w sposób zrozumiały i przekonujący dla każdego. Gdzie tej kary nie ma, tam nie absolutnego potępienia – cokolwiek by gadali.