Bez tajemnic: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m →‎Dialogi: drobne techniczne
formatowanie automatyczne, sortowanie, drobne redakcyjne
Linia 11:
 
===Inne postacie===
* A pan go rozłożył jak zepsuty zegarek. No, tylko nie potrafił złożyć z powrotem.
** Postać: Bogdan Kowalczyk
** Źródło: sez. I, odc. 37
 
* Może jestem głupia, ale nie jestem wariatką.
** Postać: Weronika Kasprzyk
Linia 16 ⟶ 20:
** Zobacz też: [[głupota]], [[wariat]]ka
 
* Może ty nawet nie wiesz, że mi pomogłeś. Ale pomogłeś. Nikt o mnie tyle nie wie.
* A pan go rozłożył jak zepsuty zegarek. No, tylko nie potrafił złożyć z powrotem.
** Opis: do Andrzeja, swojego terapeuty.
** Postać: Bogdan Kowalczyk
** Postać: Marta Lorenz
** Źródło: sez. I, odc. 37
** Źródło: sez. II, odc. 34
 
{{wulgaryzmy}}
 
* W jednym pokoju sama śpię, w drugim sama jem, w trzecim sama oglądam telewizję, w czwartym zapierdalam na rowerku treningowym jak jakiś chomik w kołowrotku.
** Postać: Natalia Samer
** Źródło: sez. II, odc. 1
 
*Może ty nawet nie wiesz, że mi pomogłeś. Ale pomogłeś. Nikt o mnie tyle nie wie.
** Opis: do Andrzeja, swojego terapeuty.
** Postać: Marta Lorenz
** Źródło: sez. II, odc. 34
 
==Dialogi==
:'''Andrzej:''' Czasem łatwiej rozmawiać z kimś, kto nie uczestniczy bezpośrednio w naszym życiu, z kimś, kto patrzy bardziej obiektywnie.
:'''Bogdan Kowalczyk:''' I komu się za to płaci. Jak prostytutce. Człowiek powinien rozmawiać z tymi, dla których jest ważny, a nie z tymi, którym się płaci za godzinę.
:* Źródło: sez. I, odc. 37
 
----
:'''Szymon:''' Czyli jestem klientem czy pacjentem?
:'''Andrzej:''' Jak pan uważa.
Linia 37 ⟶ 44:
 
----
:'''Marta:''' Dobra, otwieram. (''Otwiera kopertę, wyciąga zaproszenie, jej uśmiech wiotczeje.'') .
:'''Szymon:''' Ja się czuję w wodzie bardzo dobrze. Świetnie pływam. Miałem mistrzostwo dywizji. Ale Daniel jest zajebisty. Niejednemu z naszych chłopaków dałby radę. szczególnie na długie dystanse. No i w zeszłym tygodniu mnie namówił, nie? Ja mówię: „dobra, płyniemy, ale na dziesięć kilometrów”. „Dobra, płyniemy.” No i gdzieś przy piątym kilometrze mnie trafiło.
:'''Andrzej''' (''po chwili'')''':''' Marta?
:'''Marta:''' Cicho.
:'''Andrzej:''' Co to jest?
:'''Marta:''' To jest, kurwa, zaproszenie na ślub Mateusza i Malwiny. Po chuj mi to kazałeś otwierać? Czemu ty zawsze mnie namawiasz do czegoś, czego potem żałuję? Ja pierdolę. Po co ja to w ogóle otwierałam? (''parodiując z podniesionym tonem'') „Ale otwórz, otwórz! Nie jesteś ciekawa? Najciekawszy moment!” To był ostatni szczęśliwy moment w moim życiu, kurwa, on się żeni! Żeni się z tą debilką! Jakie to jest ohydne. Jakie prymitywne. Jak oni patrzą! Jak ona patrzy! Jak gęś, kurwa, jakie poddaństwo. Ot, patrz się! Przecież nawet na tym zdj... tu od razu widać, że on ma ją w dupie.
:* Źródło: sez. II, odc. 34
 
----
:(''Hania chrząka'')
:'''Andrzej:''' Hej!
:'''Hania:''' Twój syn jest debilem.
:'''Andrzej: ''' Znowu się kłócicie?
:'''Hania: ''' Bo mu palma kompletnie odbija z tym wyjazdem. Po prostu pępek świata.
:'''Andrzej: ''' Co się stało?
:'''Hania: ''' Ubrał moją empetrójkę! Zgarnął moje spodnie ze swoimi brudami do prania i jeszcze zwala na mnie, że jej nie zabrałam z kieszeni!
:'''Andrzej: ''' Niemożliwe!
:'''Hania: ''' Możliwe!
:'''Andrzej: ''' Janek naprawdę sam zrobił pranie?
:'''Hania: ''' Tato!
:* Źródło: sez. I, odc. 31
 
----
:'''Szymon:''' Ja się czuję w wodzie bardzo dobrze. Świetnie pływam. Miałem mistrzostwo dywizji. Ale Daniel jest zajebisty. Niejednemu z naszych chłopaków dałby radę. szczególnie na długie dystanse. No i w zeszłym tygodniu mnie namówił, nie? Ja mówię: „dobra, płyniemy, ale na dziesięć kilometrów”. „Dobra, płyniemypłyniemy”. No i gdzieś przy piątym kilometrze mnie trafiło.
:'''Andrzej:''' Co takiego?
:'''Szymon:''' Ciemno przed oczami, ból w klatce, czuję, że idę na dno, no i umarłem.
Linia 54 ⟶ 83:
:'''Andrzej:''' Tak.
:* Źródło: sez. I, odc. 4
 
----
(''Hania chrząka'')
:'''Andrzej:''' Hej!
:'''Hania:''' Twój syn jest debilem.
:'''Andrzej: ''' Znowu się kłócicie?
:'''Hania: '''Bo mu palma kompletnie odbija z tym wyjazdem. Po prostu pępek świata.
:'''Andrzej: '''Co się stało?
:'''Hania: '''Ubrał moją empetrójkę! Zgarnął moje spodnie ze swoimi brudami do prania i jeszcze zwala na mnie, że jej nie zabrałam z kieszeni!
:'''Andrzej: '''Niemożliwe!
:'''Hania: '''Możliwe!
:'''Andrzej: '''Janek naprawdę sam zrobił pranie?
:'''Hania: '''Tato!
:* Źródło: sez. I, odc. 31
 
----
:'''Andrzej:''' Czasem łatwiej rozmawiać z kimś, kto nie uczestniczy bezpośrednio w naszym życiu, z kimś, kto patrzy bardziej obiektywnie.
:'''Bogdan Kowalczyk:''' I komu się za to płaci. Jak prostytutce. Człowiek powinien rozmawiać z tymi, dla których jest ważny, a nie z tymi, którym się płaci za godzinę.
:* Źródło: sez. I, odc. 37
 
----
:'''Marta:''' Dobra, otwieram. (''Otwiera kopertę, wyciąga zaproszenie, jej uśmiech wiotczeje.'')
:'''Andrzej''' (''po chwili'')''':''' Marta?
:'''Marta:''' Cicho.
:'''Andrzej:''' Co to jest?
:'''Marta:''' To jest, kurwa, zaproszenie na ślub Mateusza i Malwiny. Po chuj mi to kazałeś otwierać? Czemu ty zawsze mnie namawiasz do czegoś, czego potem żałuję? Ja pierdolę. Po co ja to w ogóle otwierałam? (''parodiując z podniesionym tonem'') „Ale otwórz, otwórz! Nie jesteś ciekawa? Najciekawszy moment!” To był ostatni szczęśliwy moment w moim życiu, kurwa, on się żeni! Żeni się z tą debilką! Jakie to jest ohydne. Jakie prymitywne. Jak oni patrzą! Jak ona patrzy! Jak gęś, kurwa, jakie poddaństwo. Ot, patrz się! Przecież nawet na tym zdj... tu od razu widać, że on ma ją w dupie.
:* Źródło: sez. II, odc. 34
 
==O serialu==