Katolicyzm: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Dodanie cytatu
m ort., - powt. linki
Linia 57:
* Każdy, kto bada historie Kościoła bez uprzedzeń, nie może nie przyznać, że od wszystkich tych, którzy prawdziwie żyją chrześcijaństwem, promieniuje żarliwa i najwyższa miłość do bliźnich, nawet do wrogów i prześladowców. Ta miłość ma źródło w samej istocie świętości, w przemienieniu w Chrystusie. Zawsze znajdowała się ona w samym sercu nauczania Kościoła. Ta miłość bliźniego była czymś zupełnie nowym, nieznanym światu pogańskiemu i była to ta miłość bliźniego, która nawróciła niezliczoną ilość pogan.
** Autor: [[Dietrich von Hildebrand]], ''Koń Trojański w Mieście Boga'', „Fronda", wydanie III, s. 323.
** Zobacz też: [[Miłośćmiłość]], [[Świętośćświętość]]
 
* Komunizm to chrześcijaństwo w najczystszej formie z czasów, zanim wypaczył je katolicyzm.
Linia 68:
* Kościół nie chce niczego udawać, chce wykonywać pracę. Uważa on ten świat i wszystko, co w nim jest, za czystą ułudę, za proch i popiół w porównaniu z wartością jednej tylko duszy. Utrzymuje on, że jeżeli nie może w sposób sobie właściwy, przysparzać dobra duszom, próżne są wszelkie jego działania... Uważa, że działanie tego świata i działanie duszy są po prostu niewspółmierne, że każde z nich ma właściwą sobie sferę; Kościół pragnąłby raczej zbawić duszę jednego jedynego dzikiego bandyty z Kalabrii czy skomlącego żebraka z Palermo niż zbudować sto linii kolei żelaznej wzdłuż i wszerz Włoch albo przeprowadzić reformę sanitarną z najdrobniejszymi szczegółami w każdym mieście Sycylii, chyba że te wszystkie dzieła na skalę narodową zmierzają do jakiegoś dobra poza nimi.
** Autor: [[John Henry Newman]], ''Certain Difficulties Felt by Anglicans in Catholic Teaching Cosidered'', tom 1, „Longmans", London 1908, s. 239-240.
** Zobacz też: [[Duszadusza]]
 
* Mówienie o zmianie czy też postępie w Kościele może oznaczać wzrost Królestwa Bożego w ludzkich duszach, wzrastanie w świętości wszystkich członków Mistycznego Ciała Chrystusa. Może również oznaczać wzrost precyzji w formułowaniu Bożego objawienia, jakie zostało powierzone Kościołowi. Nie może jednak nigdy oznaczać żadnej zmiany w sensie zastąpienia nową treścią - treści dawnej, gdy chodzi o przedmiot wiary, lub nowym dogmatem - dawnego.
Linia 97:
** Autor: [[Roman Dmowski]]
** Źródło: ''Kościół, naród i państwo'', 1927
** Zobacz też: [[Polska]], [[Naród]]
 
* Niestety, najbardziej chwytliwy z tego okazał się slogan o cywilizacji śmierci. Pochodzi on z najbardziej ponurego, reakcyjnego katolicyzmu, który wytoczył wojnę nowoczesności, ukształtowanej głównie przez chrześcijaństwo reformowane, za to, że wytrąciła mu władzę z ręki.
Linia 134 ⟶ 133:
* Winniśmy się żywić myślą wielkich teologów minionych czasów, dziełami św. Augustyna, św. Anzelma, św. Tomasza, św. Franciszka Salezego i kardynała Newmana. Uzbrójmy nasze dusze przed trucizną czytając anatemy Soboru Trydenckiego i I Soboru Watykańskiego. Czytajmy „Credo współczesnego chrześcijanina” naszego Ojca Świętego, Pawła VI. Wyostrzmy swoje wyczucie nadprzyrodzonego etosu przez lekturę żywotów świętych zachowajmy żywy kontakt ze świętymi, prosząc ich o wstawiennictwo. Ponadto musimy wszelkimi siłami walczyć z herezją, która dziś głosi się codziennie bez obawy przed potępieniem, anatemą i ekskomuniką. Nie dajmy się odwieść od świętej walki frazesom o jedności katolików.
** Autor: [[Dietrich von Hildebrand]], ''Spustoszona winnica''
** Zobacz też: [[Sobór Trydencki]], [[Aureliusz Augustyn z Hippony]], [[Franciszek Salezy]], [[John Henry Newman]], [[Paweł VI]]
 
* Zasadniczą cechą prawdziwego Kościoła jest właśnie to, że w odróżnieniu od czysto ludzkich instytucji i wspólnot pozostaje on zawsze jeden i ten sam pod względem wiary, której strzeże. Tożsamość Kościoła katakumb zz Kościołem Soboru Nicejskiego, Kościoła Soboru Trydenckiego z Kościołem obu Soborów Watykańskich świadczy o tym, iż jest on instytucją Boską. Kościół jutra, który miałby zastąpić Kościół dnia wczorajszego, byłby sprzeczny z samą naturą Kościoła. Ten, kogo idea Kościoła zmieniającego się porusza bardziej niż wspaniała tożsamość i stałość Kościoła utracił sensus supernaturalis i pokazuje, że nie kocha już Kościoła.